[BLOG] by Banan - str 755 ogarniam się pod ten 2022 ;)

Kuba znamy sie kupe lat forma caly czas progressuje i utrzymuje estetyke, a rozumiem, ze tego chcesz po zdjeciach jedzenia o 22 jem pierogi jak zwykle wszedlem w temat i sie uslinilem na noc az burczy w brzuchu

Abstrah**ac, Renia to w ogole kreci sie w kuchni czy dales jej bana?


Zmieniony przez - MarcelQ w dniu 2017-12-21 21:51:31

anubis84

Dobrze wygląda, gdzie takie lustro idzie dostać ?

nie wiem, musisz zapytać Reni

MarcelQ - 'działamy' w kuchni o trochę innych porach, na wspólne jedzenie przyjdzie czas już za kilka dni w Święta - dziesiątki smakołyków, już w sobotę bierzemy się jak co roku za zrobienie setek pierogów

Jak zacznę w końcu dorzucać ww do michy, wtedy będziemy jeść podobnie, bo to co mam obecnie w misce to nie są na pewno Reni kierunki smakowe i składowe :P jeszcze jakbym mógł poszaleć z tłuszczem to co innego, a gdy fat i ww obcięte to już nie to samo dla Niej :)

Co do formy - to fajnie jakby tak było i ciągle progresowała
Ja się cieszę, że mogę obecnie systematycznie trenować - to mi wystarcza

żyłek też trochę siedzi

Więcej, niż u mnie

super forma się robi, nie ma co narzekać, bo w święta nabijesz a po ładowaniu węgli w święta to żyły Cię zaleją całego chyba

BzykuDG

Więcej, niż u mnie

przyznaj się, czego chcesz?

DJ_DoDo

super forma się robi, nie ma co narzekać, bo w święta nabijesz a po ładowaniu węgli w święta to żyły Cię zaleją całego chyba

niech zalewają żyły, nawet tłuszcz, mam to gdzieś
szczerze nie mogę się doczekać, jak właduję w siebie trochę więcej żarcia - skoro już za mną chodzą nawet słodycze, to nie jest dobrze

A dziękuję, wszystko mam

Zyl to ja nigdy tyle na oczy nie widzialem u nikogo

Banan

niech zalewają żyły, nawet tłuszcz, mam to gdzieś
szczerze nie mogę się doczekać, jak właduję w siebie trochę więcej żarcia - skoro już za mną chodzą nawet słodycze, to nie jest dobrze

słodkości nie zabraknie także nadrobisz a o tłuszcz nie musisz się martwić, bo jak dobrze wiemy ze szkoły podstawowej świąteczne potrawy kobietom idą w piersi, a mężczyznom w mięśnie ja mam ambitne plany nie folgować, ale unikać węglowodanów (szczególnie ciast ) plus odkurzenie żelastwa w piwnicy i trochę biegania z pieskiem po lesie...... o drugą część planu się nie martwię, ale ta pierwsza z unikaniem węgli może być ciężka do wykonania

proszę Cię

dla mnie te całe dziwaczne założenia dietetyczne w święta to trochę śmiech na sali, bo kto nie ma formy i tak przez święta jej nie popsuje,

a jak ktoś trzyma praktycnie cały rok czystą michę (patrząc na Twoje fotki w kuchni jesteś tego przykładem, zresztą tu u mnie w blogu też nie raz o tym pisałeś) to podjedzenie wyjdzie pewnie nawet na dobre, głowa też musi odpocząć i psychika, ja może też wyskoczę na jakiś świąteczny krótki trening lub aeroby z takiego powodu by nie leżeć plackiem całe 4 dni od soboty, ale liczyc kalorie? unikać węglowodanów? mysleć w ogóle o takich pier.dołach w tych świątecznych dniach? no f***ing way!

serdecznie pozdrawiam tutaj tych co będą z pudełkami siedziec przy rodzinnych stołach od niedzieli do wtorku i mam tu na myśli takich fanatyków co wiem, że spędzą tak całe święta