Coraz bliżej święta, więc znalazłam tymczasowo pracę przy pakowaniu paczuszek z kosmetykami
zaczynam we czwartek, chociaż jak z kobietą gadałam godzinę temu (tak o 21.00) to proponowała, żebym przybyła do pracy jutro już na 6, ale raczej nie ogarnęłabym się na jutro + muszę do UP jechać, bo stwierdzili, że wepchną mnie na staż do rachunkowości, a ja mam tyle z rachunkowością wspólnego co 1 semestr w liceum 5lat temu i nie przetłumaczysz, że ja się kształcę jako informatyk a nie jako księgowa
a jutro delikatny powrót do treningu po wyrywaniu 8-ki, a w następnym tygodniu wyrywanie resztek drugiej 8-ki, a potem jeszcze dwie
2 treningi odpuszczone były i cieszę się, że wracam
jutro będę wypróbywała ryż dziki + paraboiled. Nie wiem jak to się stało, że w sklepie nie było ryżu basmati
no i muszę ogarnąć pojemniki i jedzenie na czas pracy. Jakieś sugestie i pomysły co można by było zapakować?
Potrzebuję jedzonko na przerwę, po pracy (przedtreningowy) i po treningowy bo z pracy od razu na siłkę chyba ruszę. Chociaż z tym ostanim nie będzie problemu, bo to już mam opanowane.
Nie mam na szczęście problemów, żeby zjeść godzinę
przed treningiem. Wręcz przeciwnie jak zjem 2 godziny przed to w trakcie treningu z głodu na całą siłownie mój brzuch słychać i myśleć mogę tylko i wyłącznie o jedzeniu
a przy 3 godzinach to się trzęsłam z zimna i musiałam zjadać posiłek wśródtrenignowy - nie polecam
Zmieniony przez - Myraen w dniu 11/28/2017 10:41:25 PM