Jezoo - road to double 40

Dzięki za odpowiedź W grudniu się podrzeźbię trochę to ocenimy tak na 100% Nie są takie obszerne i długie jak u Sudera ale układ klatki na dole mam dziwny. z jednej strony jest podłóżne a z drugiej takie zgrubienie jak na filmie Sebastiana. Zgoliłem kłaki (żona jeszcze nic nie wie) to może będzie lepiej widać. Seba ma w WL bardzo dobry wynik bo 170 kg a ja mam tylko 107 ale siła szła szybko tylko już się zacząłem bać że mi moje cienkie kości nie wytrzymają.

Mój 1000 post na forum, więc będzie poważny temat a nie głupoty

Tak, jak obiecałem rozpiska ziółek, które obecnie biorę. Cały plan suplementacyjny ułożony mam w oparciu o ziółka i dawkowanie wg
https://www.sfd.pl/***_Hardkorowy__NIEHORMONALNY__zestaw_suplementów!-t638787.html

Poniżej suple i rolę jaką mają spełniać. Wszystko stosowane wg zaleceń producenta bez zwiększania dawek. Dodam, że suple wybierałem trzy dni porównując wszystkie firmy dostępne na SFD. Głównym czynnikiem wyboru były najpierw substancje a potem dawki, np. Indol 3 karbinol znalazłem tylko w T-Steronie.

1) Booster testosteronu - TREC Testoxx (Tribulus, Maca, Ashwagandha, ekstrakt z pieprzu czarnego, kozieradka, żeń-szeń koreański) - wybór padł na ten suplement ze względu na dużą różnorodność składników oraz wysokie dawki.
2) Inhibitor aromatazy - BERSERK LABS T-steron (Indol 3 karbinol) - jak wspomniałem wcześniej jest to jedyny suplement zawierający Indol a nie lubię brokułów. Co prawda zawiera DAA, który w większych dawkach może wzmocnić proces aromatazy ale tu w dawce dziennej są 3g, więc jest to bezpieczna dawka tym bardziej, że nie będę stosował go dłużej niż 3 miesiące.
3) Kwas Arachidonowy (AA) - TREC Omega 3-6-9, SFD Beta Alanina, SFD Arginina, SFD Cytrulina - zamiast kwasu arachidonowego, gdyż jako osobna substancja cenowo jest drogi, wybrałem Trec Omega 3-6-9, gdyż zawiera różnego pochodzenia oleje w tym olej linolowy, który organizm przekształca w kwas arachidonowy gdy występuje niedobór w diecie. Pozostałe suplementy są zamiennikami dla tego kwasu.
4) Bloker kortyzolu - OLIMP Stress Control (Różaniec górski), ALLNUTRITION Ashwagandha

Suplementy wprowadzałem wg schematu:
Dzień 1-15: AA
Dzień 16-25: AA + BOOSTER TESTOSTERONU + BLOKER KORTYZOLU
Dzień 26-obecnie: AA + BOOSTER TESTOSTERONU + BLOKER KORTYZOLU + INHIBITOR AROMATAZY
Do wyczerpania supli a potem tylko INHIBITOR AROMATAZY

Pierwsze zauważalne efekty pojawiły się ok. 20 dnia cyklu - krótszy i płytki sen ale wstawałem wypoczęty.
Około 30 dnia wystąpiły: podwyższone libido, więcej energii, większa odporność na stres (powiedziałbym nawet, że niczym się nie przejmowałem), siła na treningu podniosła się znacząco, poprawa cery i włosów (na minus szybszy porost włosów na plecach i zarostu), twardsze paznokcie, poprawa pracy jelit (regularne wypróżnianie, brak wzdęć), lepsze skupienie i podejmowanie decyzji w pracy. Lepsza regeneracja - DOMS'y przychodzą szybciej ale trwają o wiele krócej. Najgorsza z tego wszystkiego jest zwiększona diureza. Budzi mnie w nocy a potem już zasnąć nie mogę bo jestem wyspany. Nie wiem czy to będzie również zależne od tych ziółek ale zawsze w okresie jesiennym jestem przeziębiony albo "śmiertelnie" chory (+37,5C ) a w tym roku nic mnie nie bierze - nawet ból głowy.
Ostatnio skończył mi się Stress Controll i zanim dojechało do mnie kolejne opakowanie (3 dni) wystąpił znaczny wzrost podatności na stres - większa niż przed cyklem - niby błaha sprawa a wkurzyłem się jak Ferdek na Paździocha za zajęcie WC.

Ogólnie jestem bardzo zadowolony z ziółek. Nie będę polecał bo jak widzimy w teście IHS na każdego inaczej to działa - więc jest to kwestia indywidualna. Na razie jadę dalej. Jak skończę cały cykl ziółkowy napiszę jeszcze jakie są efekty "po odstawieniu".

No patrzcie!
A ja myślałem, że Ty tylko na wodzie jedziesz a wyniki sprawnościowo-siłowe masz z lat gimnastycznych!

Polecam ograniczyć picie od godzin popołudniowych - też tak miałem ze spaniem. Teraz budzę się często ale nie muszę wstawać i w końcu zasypiam. Poprawiło mi się po suplach IHS

Na sucho to tylko mech rośnie Panie Janku W koksy się już nie bawię. Szkoda zdrowia i kasy a efekt na dłuższą metę taki sam. Ciężko ograniczyć picie po południu bo zaczynają wysychać mi usta a po drugie trenuje wieczorem i staram się utrzymać odpowiedni poziom wody bez przewadniania. Rano natomiast wypiję kawę i ze dwa łyki wody i to wszystko bo nie chce mi się pić.

Tzn. ograniczyć do picia przedtreningówki i po treningówki

Jezoo a tak z ciekawości - robiłeś jakieś badania do tego: test, e2, kortyzol?

Raczej nie ograniczałbym spożycia płynów. Jeśli czujesz pragnienie, oznacza to że potrzebujesz nawodnić organizm. Woda to nie wóda

kabo9

Jezoo a tak z ciekawości - robiłeś jakieś badania do tego: test, e2, kortyzol?

Kabo9 nie robiłem badań. Myślę, że nie będzie źle. Obserwuje organizm bo wiem z doświadczenia jakie są objawy zaburzeń hormonalnych. Na razie jest tylko lepiej ale nie tak jak na bombie Przy ziółkach trzeba było by mieć pecha i nie mieć mózgu aby coś się popsuło a ja zanim cokolwiek wezmę staram się ogarnąć całą wiedzę na ten temat.

Dzisiaj klatka i bicki.
Nie miałem dzisiaj asekuracji więc nie szalałem z ciężarami. Zwolniłem trochę tempo wykonywanych ćwiczeń aby utrzymać stymulację. Przed treningiem wziąłem 5g kreatyny, 3g cytruliny i 2,4g beta alaniny a pompa była normalna i mrówek nie było tak jak ostatnio. Nie robiłem zamiany kolejności ćwiczeń bo zapomniałem ale i tak pompy gigantycznej nie było więc nie przekonałbym się czy byłoby to lepsze rozwiązanie.
Zamiast rozpiętek jako ostatnie ćwiczenie wrzuciłem 3 serie dipów - bo nie robiłem ich od wakacji. Na rozruch zrobiłem bez obciążenia aby przypomnieć mięśniom ruch.






Ogoliłem klatę do oceny mostkowego ale i tak przydałoby się jeszcze trochę tłuszczu pozbyć.

Wystarczająco widać mostkowy przy tym poziomie tłuszczu - tracisz tłuszcz z godziny na godzinę

Ten modlitewnik to zawsze tak siadasz czy chciałeś pokazać biceps bokiem?
Siadałbym okrakiem i jednak rozciągał biceps do końca (ale to ja ).