Od tygdonia się morduję:) Dzień w dzień. Jednego dnia SS uzupełniony o inne ćwiczenia które zaproponowała Paatik( izolacje na biceps, rozpiętki itp) i bieżnie. Drugiego dnia sama bieżnia (5-10km). Oprócz tego codzinnie pracuje fizycznie (praca fizyczna od umiarkowanego do wsysokiego stopnia intensywności ) po 12 godzin. W 6 dni spadło ponad 3,5kg. Co mnie niepokoi bo do tej pory w takim tempie tak nie chudłem. Wolałbym zeby było to 1 max 2 tygodniowo.
Skuszony sugestią Szajby poszlem w strone obcięcia węgli, z tym że zapominałem o tłuszczach i wyszła mi monodieta oparta na białkach. Dzisiaj rano obudziłem się z bólem nerki. Jestem w pracy w delegacji i trudno skomponować ciekawe posiłki. Od tygodnia wygladało to tak : - 6-10 jaj, dwie kromki chrupkiego chleba, 200 gr wędliny z indyka, 70-100 gr łososia wędzonego, 250 ml chdego mleka, 6gr masła, czasami 50 gr twarożku ziarnistego - wzystko podzielone na 4 posiłki. Piąty -obiadowy tą mięso (200 gr wieprza lub kurczka -pieczone lub gotowane) i 150 -250 gr warzyw ( gotowanych lub surowych), najcześciej brukselka kalafior lub surowe :pomidor,cebula, kukurydza.
Aaaa i do tego 25 gr prochu na wieczór
Dietę mam zamiar uzupełnić o orzechy lub masło orzechowe.
Co do samego treningu ...sam SS wydaje się fajny. Te dźwiganie ciężarów zaczyna mieć jakis logiczny sens którym jest
progresja ciężaru a co za tym idzie siły.
W trakcie innych ćwiczeń stosuje podobną zasadę. Przy bicepsie,rozpiętkach czy ćwiczeń na barki robie sobie trzy serie rozgrzewkowe po 10 powtórzeń z ciężarem z którym do tej pory robiłem, poczym kolejne serie- krótsze - 5 powtórzeń już ze zwiększonym ciężarem. Co trening dokładam 1kg.
Mimo intensywności czuje się bardzo dobrze, choć gdzieniegdzie zaczynaja dokuczać DOMSY(szczególnie na plecach )
Paatik, Kebul, Szajba, ojan- dziękuje Wam za cenne uwagi:)
Zmieniony przez - Brann w dniu 2017-10-26 16:14:28