dzisiejszy trening:
wypychanie z klaty skos hammer
do 125kg na stronę, regres 75kgx20
wiosło do biodra hammer
do 140kg na stronę, regres 75kgx20
wycisk płaska sztangielkami
do 60kg x8 powtórzone 2x
ściąganie drązka wyciągu górnego
na 110kg x10 x2
kark
do 35kg prostowanie i uginanie, regres na 15kg x40
przedramiona
młotki do 38kg na rękę po 6x powtórzone x2
uginanie nadgarstków podchwyt, prostowanie nachwyt i
chwyt neutralny po 12x na ułożenie, kończyłem na hantlach 18kg
Dobry trening, ciężary zacne. Podobają mi się.
Ostro pracuje nad karkiem i tymi przedramionami, siła musi być wszędzie a nie tylko w klacie czy tricepsie. Silny umięśniony kark i przedramiona to wizytówka każdego człowieka widoczna na pierwszy rzut oka.
Na siłowni jeden pryszcz się na mnie oburzył bo musiał ściągać dużo talerzy co serię (robił ze mną) i to już mu było w niesmak, że zamiast oglądać swoje żyły na trenie on musi dymać z talerzami
odparłem, że jak mu nie pasuje to może się wyindywidualizować
słowo chyba go przerosło, bo spojrzał jak przedszkolak na swój pierwszy elementarz. Potem miałem spokój
idzie powolutku coś tam do przodu, ręka niecałe 48, ale trochu się uprosiaczyłem. Coś za coś. Waga lekko w górę podeszła.
Dziś w menu kuchnia włoska, lubię tą kuchnię, bo jest mega biedna i przez co mega prosta w przygotowaniu. Niektórzy ludzie ją psują przez swoje wymyślanie i dodatki. Tak po prawdzie mówiąc, większość kuchni wywodzi się z biedy, to są dania proste z tego co było pod ręką. Nasza polska kuchnia należąca do jednej z wielu słowiańskich, również nie ocieka w luksusy.