SFD.pl - Sportowe Forum Dyskusyjne

Lasican1 - falling to get up - Road to 2020

temat działu:

Przygotowanie do zawodów

słowa kluczowe: , ,

Ilość wyświetleń tematu: 656272

Nowy temat Wyślij odpowiedź
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Banan BOSS FORUM Administrator
Ekspert
Szacuny 11373 Napisanych postów 72640 Wiek 37 lat Na forum 21 lat Przeczytanych tematów 958100
no to od rana trzymamy kciuki !
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 3202 Napisanych postów 5126 Wiek 37 lat Na forum 10 lat Przeczytanych tematów 119909
Extra taka pomoc, zawsze odciąży głowę Przemka i podniesie na duchu fakt, że ktoś taki jak Ty jest z boku. Do jutra :)
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 28921 Napisanych postów 62548 Wiek 39 lat Na forum 18 lat Przeczytanych tematów 900866
siedze czytam i trzymam kciuki. kibicuje Przemkowi jak moge bo to dobry chlop jest i pomocny o czym sam sie juz przekonalem

A Lasic to wszyscy widza dusza czlowiek! powodzenia Panowie.mimo ze caly dzien bede w trasie i nie bede mogl zagladac na biezaco bede trzymal kciuki!
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 3184 Napisanych postów 15852 Wiek 34 lat Na forum 11 lat Przeczytanych tematów 886909
PODSUMOWANIE WYJAZDU NA FIWE!

No to nadrobię może trochę zaległości i napiszę od siebie kilka słów jak to wszystko wyglądało z mojej perspektywy zarówno sama pomoc Przemkowi w starcie jak i cała atmosfera na hali jak i na stoiskach wystawców.

Zacznijmy może od Czwartku bo dokładnie wtedy w godzinach popołudniowych pojawiłem się w warszawie oczywiście najpierw skoczyliśmy z Oskarem na trening żeby potem na spokojnie móc siedzieć u Przema i pomagać mu w każdy możliwy sposób. Ogólnie w czwartek wyglądał mega zayebiście wody siedziało no ale wiadomo w ogólę jej nie odstawiał no i wszystko dopiero zaczynało się suszyć w najbliższych godzinach. Z godziny na godzinę sylwetka się poprawiała a ja w między czasie dbałem o każdy nawet najmniejszy możliwy szczegół czwartkowy wieczór zakończył się koło godziny 23 a może i 24 po dość lekkim ładowaniu Przemka.

PIĄTEK

Tutaj dla mnie dzień aktywnie w sumie zaczął się o godzinie 4:30-4:40 jakoś tak się przebudziłem i potem ledwo co mogłem zasnąć więc odpuściłem próby i rozkminiałem jaką wagę rano będzie miał Przemek no i jak rozegrać ładowanie a przede wszystkim co możemy jeszcze zrobić z jego bicepsem.
Trochę rzeczy mi do głowy wpadło niektóre pomogły bardziej niektóre pomogły mniej no ale dalej była z tym bicepsem lekka lipa natomiast nie taka wielka jak w czwartek gdy przyjechałem. Następnie w ciągu dnia jeszcze jakieś rozbijanie i masowanie mięśni bo też po tych wszystkich zabiegach skurcze były nieuniknione i trzeba było sobie z nimi również poradzić. Całe szczęście poszło z nimi lepiej niż z bicepsem No i tak przez cały dzień każdy z nas miał co robić a Przemo się na spokojnie ładował. Po południu pojechaliśmy na ładowanie bardziej syfiaste ale patrząc po tym, że średnio go to nabija i średnio może to wejść stwierdziłem, że lepiej będzie jak pojedziemy na zakupy, kupiny co trzeba i po prostu na ładowanie ugotuje mu posiłki które będą odpowiednie do nabicia, czyli minimalna ilość białka spora ilosć WW no i z tłuszczami różnie. Wszystkich szczegółów zdardzał nie będę Kładąc się spać dosłownie każdy kto aktualnie przebywał z Przemkiem z samej formy był mega zadowolony bo naprawdę wszystko wyglądało to konkretnie.


SOBOTA

Sobota! Czyli dzień zawodów na halę wybraliśmy się z tego co kojarzę jakoś lekko po godzinie 10 no i w dosłownie 20-30 minut udało nam się dojechać i na farcie wyrwać całkiem niezłe darmowe miejsce parkingowe
Przemo poszedł na backstage itp itd a ja razem z Oskarem pochodziliśmy trochę po stoiskach i ogólnie po całej hali.
Ludzi od groma temperatura również niedopisywała tak więc na każdym kroku milion osób ocierających się o siebie przy prawie 30 stopniach ciepła na hali.
Podobnie było rok temu więc spodziewałem się tego mimo wszystko współczułem wszystkim zawodnikom bo zapewne na backstagu było jeszcze gorzej no i tak spacerowaliśmy spacerowaliśmy aż nadejszła kategoria Przemka. Rozpisywać się tutaj za dużo nie będę wszyscy wiedzą jak było - jedyne o co mogę mieć do siebie pretensje to to, że zapomniałem z auta zabrać podkład który zapewne poradził by sobie lepiej niż brązer z tym bicepsem i może nie rzucał by się tak w oczy.... ciężko stwierdzić natomiast tylko o to mam do siebie pretensje. Wyszło jak wyszło nikt z nas się nie załamał! Zrobiło się trochę smutno i przynajmniej wiemy z jakiego powodu decyzja była taka a nie inna :-/
Po zawodach wróćiliśmy do domu no i potem na długo wyczekiwanego Burgera ogólnie rzecz biorąc dla mnie cheat day miał zacząć się dopiero w niedzielę bo taki nakaz dostałem od PRzemka ale stwierdziłem, że zrobię go razem z nim w sobotę co by mu było milej.
Od razu tylko dodam taki śmieszny fakt iż w ogóle nie miałem na niego ochoty zostałem wręcz zmuszony przez Przemka do tego aby cheatować (pomijajac rzeczy które wybierałem na cheata za które dostawało mi się po uszach) ale jakoś strasznie nie przesadziłęm z tym obiadaniem...
Zresztą w bardzo łatwy sposób można było to zobrazować następnego dnia ... po cheat day'u wchodzę u Przemka na wagę i okazuję się, że waga jest prawie 1kg niższa niżeli dzień wcześniej ... więc tym razem dostałem delikatnie mówiąc "zyebkę" i rozkaz! Ładowania pod korek!

Tutaj fotka barnowego burgera z chipsami Powiem wam, że dość konkretne połaczenie!




Niedziela

Tutaj nastał już mój dzień po powrotu. W sobotę zadzwoniła do mnie żona przypominając mi o naszej małej rocznicy dodatkowo zgrało się to z imieninami więc zaplanowała wieczór w restauracji itp itd. Miałem znowu jechać z Przemkiem, Sylwią, Oskarem i Kondziem na naleśniki do Manekina i na żarcie na wagę no ale niestety z rana pojechaliśmy sobie jeszcze z Przemkiem i Oskarem na targi zobaczyć cięższe kategorie przy okazji oglądając Mariusza Przybyłę który powinien wygrać zdecydowanie z Boreckim ... no ale nazwisko zrobiło swoje. No i najważniejsze! Trzeba było zobaczyć forumową Kasię Która przed zawodami jak i również pewnie podczas samego wyjścia była bardzo speszona! A suma sumarum okazało się, że poszło jej znakomicie! TOP#6 w tak obsadzonej kategorii Jak dla mnie bomba! Zresztą można to zobaczyć na zdjęciu poniżej! Dodam tylko iż to jedyna fotka z całego FIWE i w dodatku z największą gwiazdą!

Wychudzony Przemek! Z Piękną Katarzyną! I jakaś szpetna Łukaszowa mordka




No i tutaj na koniec dnia zrobiłęm jeszcze foteczkę po całym ładowaniu




Jak widać weszło chyba wszystko tam gdzie miało wejść :D A waga dziś rano jeszcze ciutkę mniejsza! Ale dziś bez żadnych wymówek powrót do miski i całe reżimu dietetyczno-treningowego aczkolwiek żaden to dla mnie reżim czysta przyjemność.
Motywacji mi nie brakowało ale po weekendzie jestem jeszcze bardziej nakręcony i ogarnięty do działania tym bardzij iż tym razem poznałem to wszystko z trochę innej strony!


To by było na tyle jeśli chodzi o podsumowanie a od wieczora! Lecimy już z normalnymi codziennymi wypiskami co by wam smutno nie było
4
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 2435 Napisanych postów 3137 Wiek 32 lat Na forum 6 lat Przeczytanych tematów 173179
Moim zdaniem, nie widziałem tego na real, ale po fotkach - Przybyle jeszcze brakuje DUUUUŻO do Piotrka, za to Sosin walnął go na miękko, szczególnie tyłem. Fajny opis wyjazdu
1
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
prz1993 Zawodnik IFBB
Ekspert
Jest liderem w tym dziale Szacuny 21411 Napisanych postów 30695 Wiek 30 lat Na forum 13 lat Przeczytanych tematów 869165
No własnie, na real jest odwrotnie - to Boreckiemu dużo brakuje do Mariusza. Poza tym wystarczyło zobaczyć reakcję publiczności po ogłoszeniu wyników. A że Sosina przeskoczył w open to w ogóle śmiech.
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 3184 Napisanych postów 15852 Wiek 34 lat Na forum 11 lat Przeczytanych tematów 886909
Sosin na żywo zjada Mariusza i Boreckiego i to bez dwóch zdań. Natomiast w rywalizacji
Borecki vs Przybyła (i nie piszę tego jako znajomy Mariusza) Borecki wygrywa tylko dzieki temu, ze wszedzie go dużo. Pomijajac dociecie ktoremu Boreckiemu braklo to jeszcze niektore partie to przepasc miedzy Boreckim a Przybyla na korzysc Przybyly.

No ale wiemy jak jest
1
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 1812 Napisanych postów 6182 Wiek 39 lat Na forum 19 lat Przeczytanych tematów 64150
Swietny opis i jak widac udany weekend Za cienki w uszach jestem zeby wypowiadac sie na temat wynikow. Co do fot nog to miazga niesamowita Trzymasz swietny poziom Korde zazdroszcze ze ktos musi Cie zmusic do Cheata mnie trzeba zmusic zeby go nie robic
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Banan BOSS FORUM Administrator
Ekspert
Szacuny 11373 Napisanych postów 72640 Wiek 37 lat Na forum 21 lat Przeczytanych tematów 958100
fajne podsumowanie, ja się nie wypowiadam w ogole odnosnie wyników bo szkoda prądu

najwieksze wrazenie zrobił na mnie Sosiński podczas całego weekendu i on powinien zgarnąć Superfinał
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 3184 Napisanych postów 15852 Wiek 34 lat Na forum 11 lat Przeczytanych tematów 886909
Zgadzam się z Tobą Kuba w 200% btw! Planujesz może jutro trening ?

@Gugcio!
Dzięki wielkie! Staram się żeby mimo wszystko szło to z głową :D Co do cheat'a Przemek w sumie może chyba sam potwierdzić, że przy takiej misce jaką sobie robię to nie dziwne, że nie mam ochoty na cheat'a x) Zresztą miał okazję się przekonać ^_^
Nowy temat Wyślij odpowiedź
Poprzedni temat

bieganie przed i po treningu przy treningu na mase

Wiecej