[BLOG] by Banan - str 755 ogarniam się pod ten 2022 ;)

Dużo zależy od ogólnej mobilności. Jeśli staw skokowy, biodra są odpowiednio mobilne a problem to tylko bark, nadgarstek - to krzyżowym się da siadać bardzo dużo. Znam takich co ponad 200 paki tak cisną i jest ok. Ja jak robię fronty to też wolę paski - lepszą kontrolę się ma wtedy nad sztangą - przynajmniej jak dla mnie.

Opalinho - raczej celuj w jak najszybsze wbicie,bo jak znam życie potem tak kolorowo z dobrym miejscem pod sceną nie będzie ;)

Panowie co do pasków itp - Na pewno wezmę wszystko pod uwagę, będę kombinował z nowym planem treningowym za jakiś czas i wtedy zobaczymy na co w ogóle moge sobie pozwolić i co dalej będzie z nadgarstkiem, który boli bez zmian - raz mniej, raz bardziej, ale jakoś te treningi idą , na nich o dziwo jest najlepiej, wracam do domu i boli mocniej ...wniosek? trenować 24/24 %)

Dzisiaj znowu na szybko, bo urlopowy dzień - który spedziłem i tak na załatwianiu różnych spraw, na dodatek wracając do domu w oponę wbiła mi się jakaś ogromna śruba i musiałem jechać do znajomego to wyjmowac, naprawiać oponę itd. ostatnio ciągle coś podobnego mi sie przytrafia przed jakimś wyjazdem (ale na szczęście przed ,a nie np. w trakcie...)


Micha wczoraj - jak widać ten tydzień ..jest dobry







Po takim jedzonku musialem skoczyć na trening, ale byłem bardzo późno i zamiast roobic klatke+plecy, zrobiłem samą klatkę pierwszy raz od niepamiętnych czasów. Bardzo przyjemna pompa i szybki, intensywny trening - tak jak lubie. Nie wiem czy uda mi sie dzis lub jutro zrobic jeszcze jakis trening, chcialbym chociaz raz potrenować do konca tygodnia i zrobic chociaz same plecy, zobaczymy




Dzisiaj głównie jajka grane



Zaraz sie biore za przygotowanie 1kg mięsa na jutro i sobotę, aby miec jakas szamkę pod ręką, na niedziele raczej nic nie robię - zjem w hotelu sniadanie i pomysle co dalej, moze bedziemy miec catering jak ostatnio na stoisku to problem z głowy ;)

No łądnie się w oponę wpierdzieliło, dobrze że się udało naprawić bo spory badziew.

Kuba jeszcze sie urlop dobrze nie zaczal a ty juz smakolykami sie opychasz Z ta sruba znam ten bol jak malo kto. W kazdym jednym moim aucie juz mialem, 2 x w nowkach oponach Dziadostwo bo tu nie kolkujom opon jesli jest w indexie do powyzej 240km/h lub niskoprofilowe. Udanego wypoczynku zycze

Pamiętam jak miałeś coś z autem przed wakacjami jakimiś, ważne że ogarnięte.
Też muszę polatać przy aucie za tydzień jak na Wiedeń ruszę- raz, że bezpieczeństwo, a dwa ostre zachodnie przepisy

Kij z indeksem, przecież tyle nikt nie jeździ, chyba

Takie przepisy w DE niestety ale przyznam sie ze czasem sobie polatalem moja Stara Bumcia Aktualnie nie ma czym ale z koncem przyszlego roku bedzie zmiana 2 fury i tam przyjdzie znow cos mocniejszego

Banan, żarcie jak zwykle na najwyższym bananowym wypasie. Obiadowa wariacja jajowo kaszowo fasolowa na jutro u mnie zmalpowana na 100%. Wszystko mega wyglada a zapewne smakuje jeszcze lepiej. Co do samochodowych fachowców - to bardzo dużo dobrego słyszałam z Twoich okolic o niejakim Tadziu z bukowca ;)

Niestety nie znam

Dzisiaj od rana sporo pracy, musiałem nadrobić 2 ostatnie dni na forum. Potem około 14:30 wyjazd do Warszawy, zdążyłem na początek weryfikacji. Spotkałem m.in Przemka, Mariusza Przybyłę, Lasicana z Oskarem i jeszcze kilka znajomych twarzy. Co druga osoba pytała się mnie "dlaczego tak schudłem" tak więc nie jest fajnie ale co zrobić, ostatni raz większość widziała mnie jesienią zeszłego roku, gdzie była życiówka lub w marcu tego roku kiedy jeszcze próbowałem trenować z początkami problemów z nadgarstkiem, potem poleciało...szczególnie w czasie przerwy. Jak nie trenuję to waga leci, o tyle dobre że nie rośnie, jak u większości heh, jeszcze wrócimy Póki co trzeba z tym żyć

Dzisiaj na sniadanie jajecznica z grzybkami, które udało mi się zebrać wczoraj z rana, niestety zbiory były kiepskie ale na jajecznicę dla 2 os starczyło %)


Na obiadek i resztę dnia + na jutro, spaghetti . Mamy mieć catering na stoisku więc nie wiem czy to wszytko przejem ;)




Od rana śniadanie w hotelu i na około 9 jadę na halę rozłożyć sprzęt i przygotować się na kilka dobrych godzin pracy, ale patrząc na listy zawodników nie powinno być tak ciężko, jak spodziewałem się ,że będzie ;) Tak więc byle do niedzieli wieczora i powrotu do domu, bo już mega tęsknię za Synkiem i Żonką :)

sporo tego makaronu nagotowałeś u mnie w radiu lokalnym i ludzie opowiadają jaki to nie jest wysyp grzybów, a co pójdę to pojedyncze sztuki tylko się znajduje... na szczęście nie przepadam za jedzeniem, a wolę chodzenie za nimi po lesie, więc wszystko się zgadza to teraz czeka Cię pracowity weekend przy sprzęcie, więc od jutra na FB będę czekać na live
a co do wagi to trzeba się cieszyć, że nie w górę tylko w dół, bo to ewenement na skalę światową.....


Zmieniony przez - DJ_DoDo w dniu 2017-09-08 23:15:12