Dieta redukcyjna do oceny, 84kg

Na razie ciągle jestem na 2100kcal, od 15 sierpnia waga stoi w miejscu w okolicy 84-84.5kg

Dzisiaj waga pokazała 85.2kg (ważę się zawsze o tej samej porze, rano, po obudzenia, od razu po wizycie w wc).
Waga więc delikatnie ruszyła, ale w górę... Jednocześnie bf rusza w dół a muscle mass w górę. Może rzeczywiście udało mi się wejść delikatnie w rekompozycję?






Zmieniony przez - Ginn w dniu 8/31/2017 10:54:05 AM

2 tygodnie może być za mało, żeby organizm odpoczął, ale pamiętaj, że 2600 może być za dużo (to tylko wyliczenia ze wzoru) organizm jest inny każe, więc tutaj kwestia Twojej najlepiej co tygodniowej obserwacji obwodów. Jak będzie wpadać szczególnie w pasie za dużo, to dobrze uciąć/dodać aktywności ew.
Trochę trzeba Cię rozruszać, na 2100 chudnać jak widać nie będziesz, więc odpocząć trzeba na pewno.

Jeśli chodzi o posiłek po treningowy, jak masz możliwość, jedz coś porządnego.
Wymieniaj mięsa, wrzucaj ryby tłuste, dodaj awokado, nasiona chia, siemię lniane (by było wiecej omega 3 w diecie).
Owoców więcej - sezon jest Masło orzechowe, szczególnie z arachidów nie jest dobrym produktem, jak już wymień je na jakieś migdałowe, czy z nerkowców.

Bf możesz zmierzyć sobie faradomierzem, ale nie aplikacją

Mam taką wagę:
https://www.komputronik.pl/product/398803/nokia-body-biala.html?

Ona niby mierzy bf, muscle mass, body water i bones mass przepuszczając przeze mnie prąd i mierząc oporność/pojemność tkanek. Nie wierzę w dokładność takiego pomiaru ale nawet jeżeli wliczyć margines błędy to jakiś tam kierunek, w którym idzie ciało jednak pokazuje. Nie wiem czy fałdomierz byłby u mnie skuteczny, skoro na udach jestem ledwo w stanie cokolwiek uszczypnąć, na brzuchu średnią fałdkę a na cyckach zalega fat...

Pomyślałem, żeby dołożyć cardio 3x w tygodniu, na razie po 20-30 minut truchtobiegu żeby wbić się w rytm i wyrobić kondycję do truchtania jednocześnie pozostając przez ten czas na 2100 - powinno dać impuls do schudnięcia jeszcze trochę. A jak waga znowu się zatrzyma to wskoczyć w okolicę mojego "wyliczonego" zera - 2600kcal żeby organizm odpoczął 2-3 tygodnie (i jednocześnie obserwować obwody i wagę). Co o tym myślisz?


Zmieniony przez - Ginn w dniu 8/31/2017 11:37:48 AM

Pomiar z wagi jest niedokładny a Twoja waga to już jest wielki " bubel " który będzie pokazywał bzdury . Wywaliłeś kasę na marne .

Waży w miarę dokładnie, łączy się po wi-fi i automatycznie zapisuje pomiar masy ciała, przez co łatwiej jest się pilnować a do tego była dosyć tania, więc nie narzekam na nią. A że przy okazji coś tam próbuje pomierzyć w stylu bf, czy muscle mass to tylko dodatkowa pierdółka ;)

Ale wolałbym wrócić do meritum czyli jak teraz to rozsądnie rozegrać.

Siłowy, cardio i niska podaż kalorii...równa się właśnie to co jest teraz. Jak dla mnie odpoczynek to numer 1.

Przypomnij jak długo byłeś na tej kaloryczności 2100?

Od końca lipca, więc raptem od 4 tygodni pilnuje ściśle 2100 dziennie.

Wcześniej nie wiem ile jadłem, bo starałem się jeść zdrowo ale bez ważenia jedzenia więc mogę tylko oszacować, że zależnie od dnia 1800-3000 kalorii.

Duży rozrzut 1800-3000...
Ja zdecydowanie odpoczęłabym na okolicach 2600 (i dokonała obserwacji) zawsze można ująć i wejść choćby na 2400-2500. 2100 to zdecydowanie za mało.
3x siłowy, plus interwał nawet 2 razy i te 2600 i powinno ruszyć.

tutaj dobra tabata, polecam

Zmierzyłem obwody i wychodzi na to, że jeżeli centymetr krawiecki mnie nie oszukuje to pomimo +1kg obwód w talii spadł o pół centymetra z 89 na 88.5cm (to może być błąd pomiarowy...)






Zmieniony przez - Ginn w dniu 8/31/2017 4:02:01 PM