DT Porandojin byle do przodu - after acl str. 17

Ja tak mam przeważnie i niezależnie od tego, czy trening robie 30min, czy 1,5h. Z bieganiem to samo. To chyba te całe ENDORFINKI.

Dzięki serdeczne Evie.

Dzisiaj trening po nocy.

Dzień 3.

Nogi i zad
1. RDL
20/30/40/40/40/40
2. Uginanie nóg leżąc
13/13/13/13/13/13
3. Bułgary
Cc/cc/cc/cc/cc/cc
4. Wykroki chodzone zmienilam na prostowanie siedzieć
13/14/15/16/17/17
5. Wznosy z opadu na piłce
Cc/cc/cc/cc/cc/cc
6. Kick backs na wyciągu
9/9/9/9/9/9
7. Cardio
15min rowerek.

Zaczęłam od rozgrzewki i dorzuciłam wykroki z gumą 6x12 oraz przysiady z gumą 6x12.

RDL zaczęłam ostrożnie, ale nie było dyskomfortu. Moglabym więcej, ale chwyt lewej ręki, jak zwykle zresztą, zaczął puszczać.
Uginanie idealnie.
Bułgary- tutaj technika chyba nie bardzo. Szczególnie odczuwam napięcie z przodu kostki i pod kolanem, gdy kontuzjowana noga jest z tyłu, ale to akurat mam rozciągac.
Wykrokow jeszcze nie zrobię bez gumy, więc zamieniłam na prostowanie. Zaczełam ostrożnie i okazało się, że spokojnie mogę dokładać. W ostatniej serii pojawiło się lekkie strzelanie w kolanie, ale podobno może mi towarzyszyć i tak też jest nawet bez treningu. Pomimo, że nic nie bolało i nie było dyskomfortu, to jednak sam odgłos lekko przeraża zawsze.
Wznosy z opadu- kusiło, zeby wziasc talerz, ale w zależności od ułożenia na piłce, pojawia się dyskomfort w kolanie, więc porzuciłam ten pomysł. Niestety przed tym ćwiczeniem musiałam zrobić dłuższą przerwę, zeby lecieć po piłkę 2 pietra niżej, a po prostowaniu mialam "miękkie nogi".
Kick - tutaj dokładnie odczuwam różnicę w sile między nogami. Moja lewa (kontuzjowana noga) zawsze była dużo silniejsza (to na niej robiłam wyskoki przy grze w "reczną"). Przy tym ćwiczeniu, pomimo, że zaczynam od niej i jest na styk z obciążeniem, to potem prawa mogłaby jeszcze spokojnie ze 2kg mieć więcej. Smuci mnie to niezmiernie.

Planowałam pobiegać po treningu, ale chyba nie byłoby to wskazane dla kolana po tylu ćwiczeniach, więc zostałam przy rowerku.

Zastanawiam się nad zmianą wznosów na piłce na Hip Thrust że sztangą. Chyba kolano pomimo wszystko lepiej znosi to cwiczenie.

Zwierzyłam sobie tętno i np. Przy prostowaniu w przerwach tętno 93 a po serii 130. Tak orientacyjnie po sprintach było chyba 160.


Z góry przepraszam za autokorektę.


Zmieniony przez - porandojin w dniu 2017-08-23 20:18:58

Dysproporcją w sile zdrowej i operowanej kończyny się nie przejmuj. Z czasem wszystko wróci do normy. U mnie znów prawa ręka jest silniejsza od lewej. Trochę to trwało zanim się odbudowała siła i u Ciebie też musi to jeszcze chwilę zająć.

Niestety do cierpliwych nie należę.

Dzisiejszy trening:

Klata
1. WL
30/30/28/28/26/26
2. Wyciskanie hantli na skosie
6/6/6/6/6/6
3. Przenoszenie hantli leżąc
6/8/8/8/8/8
4. Rozpiętki
3/3/3/3/3/3
5. Around the world
3/3/3/3/3/3
6. Pompki
bez komentarza
7. Cardio
4km bieg z przerwami na spacer

Niepotrzebnie wsadziłam w rozgrzewkę podciąganie ze stania x5. Od razu chyba zbyt mocno zmęczyłam wszystkie mięśnie.
WL - pięknie czułam, jak opadam z sił. Przeliczyłam się mocno z możliwościami, ale wszystko po 12 powtórzeń.
Skos - myślałam na początku, żeby dołożyć, ale porzuciłam ten pomysł po 3ciej serii.
Przenoszenie - mogłam zdecydowanie dołożyć 10kg, ale nie chciałam powtórki z WL. Następnym razem zobaczę jeszcze najpierw z 9kg.
Rozpiętki - moja damska wersja męskiej klaty normalnie dygotała przy tym ćwiczeniu. Hm efekt po - bezinwazyjne implanty 0,5.
Around The World - zapomniałam, jak ładnie 3kg potrafią zmasakrować.
Pompki - pomińmy.
Cardio - w planach było 6km, ale niestety dzisiaj jest ten dzień, gdy coś tam w środku kolana nie dopasowało się i zaczęło sprawiać dyskomfort. Powrót spacerkiem.

Jakiej długości robisz przerwy pomiędzy kolejnymi seriami danego ćwiczenia??

Poran, weź coś napisz kiedyś w stylu fajnie było na treningu, cieszyłam się, że zrobiłam, itp. itd. zawsze masz tak dramatyczne wypiski jakbyś co najmniej na wojnie była

Jedni lubią eseje inni notatki wojskowe. Poran widać od razu konkretna dziewczyna - same konkrety pisze. Ja natomiast te wpisy zawsze odbieram jako bitwę - z czasem , czyli robię serię, nie zdążyłam złapać oddechu i robię następną itd. itp. Stąd moje pytanie o te przerwy.

Zawsze się cieszę, że zrobiłam trening. Zawsze jest zaj**isty. Myślałam, że to oczywiste (-:


Przerwy 30-45 sek a między cw 1min.
Nie wiedziałam jakie mam zrobić, to robię takie )-:

A notatki wojskowe - prawie trafiłeś z zawodem. "Zboczenie zawodowe" najwidoczniej wychodzi.




Zmieniony przez - porandojin w dniu 2017-08-25 09:42:07

No i tak się domyślałem. Bardzo krótkie. Pewnie nawet oddech się nie zdąży wyrównać. Stąd takie uczucia w kolejnych seriach że "prąd Ci zabierają". Nie kieruj się czasem a tym czy oddech się wyrównał i czy palpitacji serca nie masz.

porandojin

Zawsze się cieszę, że zrobiłam trening. Zawsze jest zaj**isty. Myślałam, że to oczywiste (-:


Przerwy 30-45 sek a między cw 1min.
Nie wiedziałam jakie mam zrobić, to robię takie )-:

A notatki wojskowe - prawie trafiłeś z zawodem. "Zboczenie zawodowe" najwidoczniej wychodzi.





Zmieniony przez - porandojin w dniu 2017-08-25 09:42:07

No nie a fajnie czasami przeczytać coś pozytywnego nie musi być cukierkowo-różowo

e nie zawsze jest trening super i zaj**iaszczy, róznie bywa