DT MissInvincible

Pizza wygląda mega apetycznie. Napisz jeszcze czy przy planku nie masz uczucia nierównomiernego napinania się mięśni brzucha. Nie chodzi mi absolutnie o technikę, nie ma się w niej czego czepiać moim zdaniem.

hmm kurczę nie wiem, może większy problem mam z dopięciem dołu brzucha? musiałabym poanalizować jak będę robić na kolejnych treningach

Raczej chodzi mi o różnicę lewa strona - prawa strona. Góra dół to już inna kwestia. Ale jak nie ma różnicy między stronami to pozytywny znak. Przy problemach z plecami bardzo szybko męczy się strona brzucha która wspomaga mocno stabilizację kręgosłupa w celu unikania bólu na przykład.

Tego nie wiedziałam, dzięki. Nie wydaje mi się, żeby jedna ze stron męczyła się szybciej ale będę wiedziała na co zwrócić uwagę w razie czego

Poniedziałek

Trening A

1. Wyciskanie na skosie hantlam 12/9/7/5/8/16
8/10/12/14/12/8
2. Power fly 10/10/10+
7/7/7x12
3. Uginanie ramion z hantlami supinacja 10/10/10+
5/7/5x15
4. HT z gumą 15/15/15/20/25
50kg
5. Wznosy z opadu 4x25
25/25/25/25
6. Odwodzenie nóg na maszynie 3x20
28/34/34

Trening fajny, sprawnie poszedł, 40-45min mi zajął. Klatka raz dwa, bo ciężary małe. W HT cały czas się trzymam tych 50kg z gumą na kolanach ale te dwie ostatnie serie dały mi się we znaki, takie zakresy są okrutne dla posladków. We wznosach w ostatniej serii już tył uda strasznie palił. Dlatego własnie wznosy dałam w odzielnej sesji treningowej, bo ciężko później porządnie zrobić uginanie na dwójki.

Makrosów znowu nie policzyłam, bo byłam na całodniowym kursie z Excela i lunch mielismy zapewniony. Ku mojemu zdziwieniu wybór posiłków był całkiem pokaźny a same dania całkiem smaczne. Fota poniżej

Poza tym był ryż z owocami i wheyem i tahini jako potreningowe sniadanie oraz kurczak z makaronem i szpinakiem na kolację.


Wrzucam jeszcze zdjęcie Marsa, próbowałam w ubiegłym tygodniu - zjadłam tylko pół, bo jak dla mnie lipa. Smak nijaki, cena nieadekwatna. Nadal najlepszymi batonami proteinowymi, również z najlepszym składem, są dla mnie Questy.


I moje nowe odkrycie - harissa. Tzn. harissę znam i uwielbiam od dawna. Ale znalazłam gotowy sos, który ma swietny skład i rewelacyjnie smakuje (często robią jakies podróby, gdzie zamiast pieczonej papryki w składzie są pomidory, albo jest kupa oleju czy wody dowalona). Smak jest tak intensywny, że łyżeczka do posiłku wystarczy, także taki mały słoiczek starcza na dosyć długo. Oj teraz będzie u mnie w diecie na stałe






Zmieniony przez - missInvincible w dniu 25/07/2017 13:30:43

Zmieniony przez - missInvincible w dniu 25/07/2017 13:33:26

Możesz sobie z jedną seryjkę tych HT zrobić w układzie - połowa powtórzeń bardzo wolno/ połowa już dynamicznie. Nie trzeba wtedy też ciężaru zamaszystego żeby pośladki sponiewierać.

Dobry pomysł, mogę sobie tak poprogresować zacząć od jednej serii a na kolejnym treningu spróbować zrobić w ten sposób dwie

Myślę że na kilka tygodni wystarczy ta jedna ale uczciwie zrobiona - ze 4 tygodnie na pewno. A później sama zobaczysz.

okej, wierzę spróbuję i zobaczymy jak będzie szło

ja lubię kokosowe matrixy <3