DZIENNIK!

To widzę, ze tam nie ćwiczyli sportowcy tylko zwykle zbuje.

Kiedyś jeszcze na studiach ćwiczyłem na siłowni na którą przychodzili złodzieje torebek z dworca kolejowego. Oni mieli metodę biegową - biegnąć w górę lub w dół schodów takiego przejścia nad torami wyrywali torebki kobietom przy okazji je przewracając często. Całą ich ekipę tam mieliśmy. Tyle że tam się stali bywalcy z nich otwarcie nabijali, więc się żaden nie śmiał niczym chwalić. No ale formę robili głównie po to żeby sprawniej kraść.

U mnie na jednej silce pełno cyganów jest, takich stereotypowych, czyli nie dbających o higienie i nie pracujących . Ale oni akurat zachowują się w porządku .

no cyganie wbrew obiegowej opinii jeśli idzie o zachowanie to zazwyczaj pełna kultura. Też do mnie przychodzili kiedyś na siłownię sporym stadem. I poza dziwnym strojem (spodnie na kant ) to w sumie nic osobliwego nie robili.

Wiadomo Panowie, siłownia przyciąga różne środowiska. Patologii tam nie brakuje.

Dziś piątek miał być spokojnym dniem. Miał być. Sporo miałem roboty. Nie chciało mi się szarpać ze złodziejugami, nagrywałem ich telefonem...jeden typ się rozpłakał, błagał by nie pokazywać policji jego zachowania bo on ma zawiasy, bo to, bo tamto... przyjechali, zapakowali go i sąd 24 godzinny. Mam wszystkie te projekcje, pokazałbym nawet z chęcią jak kozaki na widok telefonu, który nagrywa robią się potulni jak baranki jak im się sypnie jeszcze artykułami, ale nie mogę tego upubliczniać. Jest kupa śmiechu z tym.

Trening dziś zrobiony
A: Thruster ze sztangą 90kgx5
B: Wykluczanie zapaśnicze hantlami 22kgx10 (na stronę)
C: Drążek x8
D: Burpees x10

4 rundki.
Przerwy 30 sekund pomiędzy rundami. Dało to w kość.

Dopalanie:
Ściąganie drążka wyc. górnego + pompki z elewacją nóg + ćwiczenie karku z koroną (talerz 15-tka)
2 rundki, bez przerwy pomiędzy.

Intensywnie, szybko, mocno.
Dieta: to samo, jest sens pisać?

Filmik z dopalanki mam, wrzucę jak się zgra na yt






Zmieniony przez - antek098! w dniu 2017-06-30 17:39:48

Witajcie wszyscy,

Zważyłem się wczoraj. 94 z groszem, czyli idzie to właściwym tempem. Pomiar mógł być lekko przekłamany, gdyż ważyłem się na drugi dzień po lekkiej obżerce, gdzie jadłem produkty niekoniecznie najwyższej jakości. Wpadło też trochę alkoholu.
Od dziś już normalnie - jelita mają być czyste

ze zmian w diecie : ograniczam owoce. Zwyczajnie wylatuje shake z owoców. W to miejsce będą węglowodany złożone do posiłków. Widzę po sylwetce, że aż tak dużo tłuszczu już nie ma, a warto zlecieć z wagi jeszcze troszkę
ze zmian w treningu: treningi będą nastawione bardziej metabolicznie, 2x w tyg góra ciała, 2x w tyg dół ciała. Oczywiście w obwodach, min przerwy pomiędzy. Zrobi to robotę

dzisiaj tak,

A: Wyciskanie na barki stojąc hantlami 29kgx6
B: Drążek x8
C: Poręcze x8
D: Wiosłowanie w opadzie tułowia hantlami 29kgx8
E: Pompki z elewacją nóg x8
F: Scyzoryki na skraju ławki x20
G: Skręty z talerzem x8

7 ćwiczeń w obwodzie,
Ostatni obwód już było bardzo ciężko robić po 8 ruchów niektóre ćwiczenia.
Przerwa pomiędzy obwodami 40 sekund.

To był dobry trening, szybki i intensywny bardzo.
Formuła z 4 ćwiczeniami na duże grupy w tygodniu powinna się sprawdzić, choć optymalnie jest zawsze dać mniej ćwiczeń (3). Jestem zwolennikiem takiego treningu, który jest absolutnie minimalny, natomiast zapewniający duże zyski. Nie obchodzi mnie pompa mięśniowa. Trening ma wspierać moją sprawność fizyczną, wydolność oraz siłę. W momencie gdy czuję ten mocny kop hormonalny, gdzie może się włączyć "niezniszczalność" - kończę trening. Najlepsza sytuacja dla organizmu, gdy hormony są jeszcze wysoko.

Ostatni obwód mam nagrany, zrzucę jutro z rana.

Odżywianie: jaglana, dużo zielonych warzyw, chudy drób, tofu, jaja, dodatek orzechów.

wczorajszy trening

Dziś robiłem nogi, filmik jutro.
Dieta: tu trochę dałem ciała, musiałem odreagować dużo adrenaliny...miałem takie interwencje dziś, że klękajcie narody, aż nie chce pisać bo by wyszedł elaborat.
Zjadłem naleśnika z owocami i koktajl z malin, jutro dzień bez węglowodanów tylko wysokiej jakości białko wraz z tłuszczem + warzywa. Węglowodanów z warzyw nie liczę. Kuźwa niektórzy ludzie są poyebami, tak w skrócie.