SFD.pl - Sportowe Forum Dyskusyjne

[BLOG] - SFORCIA - Czas na równowagę i powrót do formy!!

temat działu:

Trening dla zaawansowanych

słowa kluczowe: , , , , ,

Ilość wyświetleń tematu: 59673

Nowy temat Temat Zamknięty
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 260 Napisanych postów 9148 Wiek 39 lat Na forum 9 lat Przeczytanych tematów 123838
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 906 Napisanych postów 7311 Wiek 35 lat Na forum 12 lat Przeczytanych tematów 111899
kebula
a nie robisz prób wątrobowych? jak się ma słabą konwersje to warto je sprawdzić, w końcu 60% odbywa się właśnie tam


robiłam poprzednio
wszystko okej.
Normy są poniżej 30 w jednym i drugim, a miałam 15,5 i 19 - także tutaj jak widać problemu nie ma.

A wszystkie wyniki nie są w tej tabelce, bo jeszcze zdarzają się inne badania, ale wpisuje w nią te najważniejsze

Banan, Kleine -

"Pamiętaj, iż twoja własna determinacja, by osiągnąć sukces, liczy się bardziej, niż cokolwiek innego na świecie." (Abraham Lincoln)
.
.
http://www.sfd.pl/[BLOG]__SFORCIA__Czas_na_równowagę_i_powrót_do_formy!!_-t1150356-s1.html 

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
kebula Instruktor K&F
Ekspert
Szacuny 661 Napisanych postów 8604 Na forum 11 lat Przeczytanych tematów 143874
a no chyba, że tak . to jak wymyślisz coś na lepsza konwersję to koniecznie napisz, bo sama rozkminiam co z moją jest nie tak.myśle nawet nad sprawdzeniem rt3

Niema nic gorszego niż bycie więźniem własnej głowy, pędzić za ideałem którego nie istnieje kosztem wszystkiego: zdrowia, relacji przyjacielskich/rodzinnych, kosztem bezcennych minut życia, które nigdy nie wrócą..


aktualny dziennik: http://www.sfd.pl/Kebula_w_remoncie_part_2-t1142515.html 

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 906 Napisanych postów 7311 Wiek 35 lat Na forum 12 lat Przeczytanych tematów 111899
Kebula - nie wiem czy cos znajdę, ale mam nadzieję, że samo sie trochę poprawi jak mi teraz część stresu odeszła. Ciekawa jestem, bo jak po tabelce widać, ft3 było trochę więcej swego czasu.


Pomijając tarczyce, to waga wskazala dzisiaj 71,9kg
Czyli całkiem ładnie cały czas spada, a to bardzo dobrze.
Głowa spokojna, bez ciśnienia, miska dość bogata, a cały czas w dół


Zmieniony przez - sforcia w dniu 2017-06-29 14:14:52

"Pamiętaj, iż twoja własna determinacja, by osiągnąć sukces, liczy się bardziej, niż cokolwiek innego na świecie." (Abraham Lincoln)
.
.
http://www.sfd.pl/[BLOG]__SFORCIA__Czas_na_równowagę_i_powrót_do_formy!!_-t1150356-s1.html 

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 906 Napisanych postów 7311 Wiek 35 lat Na forum 12 lat Przeczytanych tematów 111899
ŚRODA
DNT

Jedynie wieczorem rower ponad godzinę na dworze, ale nie liczyłam km

Dieta wg schematu.


CZWARTEK

DT

TRENING - plecy skatowane wspólnie z Mężem zrobiłam trening, jak z nim robię, to mnie zawsze goni żebym wzięła więcej
Domsy wyszły wczoraj wieczorem i do dziś jeszczy trzymają
Nawet przedramiona czuję dość mocno

1. Martwy Ciąg - 70kgx 10 / 70kgx 10/ 80kg x 6/ 80kg x 6
2. Przyciąganie drążka do brzucha siedząc - 4 serie - wyciąg - 20kgx10/ 20kg x 12/ 23,5kg x 12/ 28kg x6
3. Ściąganie drążka do klatki siedząc - 4 serie - wyciąg - 16,5 / 19,5/ 20,5/ 20,5 po 15-10 powt
4. Wiosłowanie hantlą jednorącz - 4x 14kg x 12 powt.

Więcej nie zdążyłam, bo leciałam na bieżnię i później personalne, a najczęściej tak mam, że swój robię najpierw i często brakuje mi tych 10-15 minut żeby wszystko na spokojnie zrobić, ale najczęściej zawsze coś przed wyjściem na trening wyskoczy i mam lekkie opóźnienie.


Tu jeden filmik







PIĄTEK
DNT - przymusowo.

Wyskoczył mi wyjazd do Poznania i myślałam, że zdążę do 19 żeby jeszcze pójść na trening, ale wróciłam po 20, głodna i wykończona więc z siłowni zrezygnowałam.
Został też zjedzony w piątek produkt rekreacyjny jak to się ładnie mówi.
Zjadłam obiad w Manekinie - czyli wleciał naleśnik z mięsem mielonym, pomidorami, fasolką, generalnie na ostro, bo nazywał się "Burrito"
Ile kalorii, to miało nie wiem.
Aaa i kawałek chleba zjadłam (był jako "miska" do kremu z borowików, ale akurat nie ja go jadłam) - w każdym razie jedząc, to wszystko zaczęłam odczuwać jak po moich udach zaczynają "krążyć mrówki"
Uda zaczęły się pompować... Fakt, że bardzo mało wody wypiłam tego dnia, bo będąc cały czas poza bezpiecznym zasięgiem WC, jest to trochę niebezpieczne.
Wieczorem nogi gorące jak bańki i w najszerszym miejscu bioder
Spuchnięta, wzdęty brzuch, stanik uwierał, a jak przyszłam do domu to marzyłam o zdjęciu spodni.
Maż potwierdził, że puchnę i chyba dodatkowo już zaczyna dokuczać druga połowa cyklu.

Także nooo...... chyba do końca życia pozostanę jednak przy moich pudełkach

I to nie moje wymyślanie, nie szukam na siłę czegoś, ale po prostu jest to mówiąc krótko ujowe....

To jest tak jakby po prostu żarcie i kalorie od razu pędziły w moje najgorsze miejsca i lokowały się tam wygodnie, żeby się odłożyć i wkurviać mnie tylko....

Natomiast dziś już wróciło do normy wszystko
Zeszła woda, spuchnięcie itp. Muszę tylko przypilnować picia dzisiaj dużej ilości wody.



MENU = środa - piątek
+ w piątek naleśnik w Manekinie










Zmieniony przez - sforcia w dniu 2017-07-01 12:48:50

"Pamiętaj, iż twoja własna determinacja, by osiągnąć sukces, liczy się bardziej, niż cokolwiek innego na świecie." (Abraham Lincoln)
.
.
http://www.sfd.pl/[BLOG]__SFORCIA__Czas_na_równowagę_i_powrót_do_formy!!_-t1150356-s1.html 

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
rion10 Moderator
Ekspert
Jest liderem w tym dziale Szacuny 6496 Napisanych postów 62289 Na forum 20 lat Przeczytanych tematów 777518
Asia co tutaj u Ciebie w dzienniku taka cisza ? Zaczyna się martwić o Ciebie
1

Wierzyć to znaczy ufać, kiedy cudów brak.
Muscles not grow on trees!

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 2353 Napisanych postów 5762 Wiek 36 lat Na forum 18 lat Przeczytanych tematów 217558
Tez miałem to nieśmiało napisać
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 906 Napisanych postów 7311 Wiek 35 lat Na forum 12 lat Przeczytanych tematów 111899
yyyy

No więc tego....

Miałam mały falstart.....

Planowałam dziś uzupełnić dziennik, ale już nie dam rady.
Update będzie jutro
1

"Pamiętaj, iż twoja własna determinacja, by osiągnąć sukces, liczy się bardziej, niż cokolwiek innego na świecie." (Abraham Lincoln)
.
.
http://www.sfd.pl/[BLOG]__SFORCIA__Czas_na_równowagę_i_powrót_do_formy!!_-t1150356-s1.html 

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 906 Napisanych postów 7311 Wiek 35 lat Na forum 12 lat Przeczytanych tematów 111899
Dzień dobry

Już jestem, ale tak jak wspomniałam wyszedł mały falstart...
Jedzenie nie takie, trening nie taki jak miał być, wszystko na nie, samopoczucie do bani, fizyczne i psychiczne i jakaś totalna maniana i beznadzieja mnie dopadła...
Ale swoje przegadałam ze sobą, przerobiłam i oto jestem!

Więc nie byłabym sobą, gdybym nie otrzepała tyłka i nie ruszyła znów do przodu

Wiem dobrze o tym, że teraz kiedy nie mam celu w postaci zawodów czy innego takiego, to będzie łatwiej mi ulegać pokusom związanym z jedzeniem i tak też się niestety stało.
Pewnie będę się bujać z tym wszystkim jakiś czas i trochę tygodni upłynie, aż na nowo się odnajdę w tym życiu.

Obecnie jestem na etapie - jest super i niech tak pozostanie.
Wiem też dobrze, że zaczynają "rządzić" mną hormony muszę je też mieć pod kontrolą. Drugi cykl, gdzie zaczęłam rozumieć dziewczyny rzucające się na słodycze przed okresem....

No, aleeeeee tamten tydzień puszczam w niepamięć. Resetuje wszystko i lecę dalej


Natomiast podsyłam lekturę w j. angielskim - www.livelifeactive.com/2014/03/18/how-competing-ruined-me/ - dość ciekawe w kontekście startów w zawodach.

____________________________________________________________________________________

PONIEDZIAŁEK
TRENING
Klatka + barki + brzuch
i 10 min na wioślarzu - 2000m - styrało mnie to strasznie - kondycja zerowa - czas to naprawić - malutki cel do zrealizowania i poprawy


MISKA
Poniedziałkowa miska, nie do końca wyliczona, bo jadłam jakąś część pudełka z niedzieli więc nie wbijałam w kalkulator, ale zbliżona do tego co zwykle - 2300 obstawiam


WTOREK
TRENING
Nogi i tyłek - zrobione z Mężem

Powiem tylko tak -

Umarliśmy na maksa.

Prąd odcięty, a po wykrokach z minuty na minutę robiło mi się coraz słabiej i nie wiedziałam o co chodzi.
Wykroki pierwszy raz robiłam z takimi obciążeniami 20/25/30kg sztanga po 15 kroków na nogę.

Do chaty dotarliśmy idąc w żółwim tempie.

Zapodaje póki co tylko fotki, ale mam też filmy i jak uzupełnię tabelkę z treningiem, to wrzucę resztę


MISKA
Miała być ciut mniejsza, ale po takim treningu dorzuciłam trochę więcej ww na kolację, a tłuszcz jak się okazało przedobrzyłam już we wcześniejszych posiłkach i wyszło ciut za dużo.

Rano dziś jak się obudziłam, to mi burczało w brzuchu
Trening boski, bo padłam o 22.











na zdjęciach na wprost widać, że biodra wróciły
Ciekawe czy w takim samym szybkim tempie znikną jasneeeeee





Zmieniony przez - sforcia w dniu 2017-07-12 12:48:17
1

"Pamiętaj, iż twoja własna determinacja, by osiągnąć sukces, liczy się bardziej, niż cokolwiek innego na świecie." (Abraham Lincoln)
.
.
http://www.sfd.pl/[BLOG]__SFORCIA__Czas_na_równowagę_i_powrót_do_formy!!_-t1150356-s1.html 

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
rion10 Moderator
Ekspert
Jest liderem w tym dziale Szacuny 6496 Napisanych postów 62289 Na forum 20 lat Przeczytanych tematów 777518
No takie zdjęcia wrzucać ale widać, że mąż zadowolony z treningu pośladków więc jest ok.

No to teraz lekki reset i ogień musi być zaglądam i dopinguje

Wierzyć to znaczy ufać, kiedy cudów brak.
Muscles not grow on trees!

Nowy temat Temat Zamknięty
Poprzedni temat

Fbw + nogi

Następny temat

Hardcorowy trening wg MONSTER DIABLO

WHEY premium