bialutki21Obserwuję z ukrycia już długi czas. Znalazłem u Ciebie wiele ciekawych, smacznych posiłków
Teraz dołączam oficjalnie do obserwowania. Powodzenia w leczeniu kontuzji!
Dzięki i zapraszam
chociaż obecnie nie ma czego zbytnio podglądać...brak
treningów to i pisać nie ma za bardzo o czym, rozwodzę się czasami o dupie maryny
Jak już kiedyś wrócę to mam plan założyć nowy dziennik , żeby było przejrzyściej i na pewno będzie sporo nowych przepisów żeby było ciekawiej.
Odnośnie kontuzji - bez zmian, nie mam się co czarować... ból w nadgarstku odczuwam praktycznie cały dzień przy zwykłych domowych czynnościach,przy pracy - nie ma poprawy. Czekam na środę i wizytę u lekarza żeby wiedzieć co w ogóle mogę jeszcze zrobić. Jaką przyjąć strategię , próbować to dalej leczyć u fizjoterapeuty, czy ryzykować artroskopię i tym samym zabieg...przede wszystkim chodzi mi o to, aby zerknął on i ocenił fachowym okiem wyniki badań, czy aby na pewno wszytko się zgadza z opisem radiologów ,bo czasami leczymy jedno, a to zupełnie co innego wymaga interwencji , szczególnie w obrębie tak małego stawu.
Jedynie mam nadzieje, ze dzięki tej przymusowej przerwie ogólny stan zdrowia pójdzie mocno do przodu - trzeba chociaż w to wierzyć
bo sylwetkowo z każdym tygodniem jest co raz gorzej ale nie ma co się dziwić, to będzie (już prawie jest) jedna z najdłuższych przerw w mojej wieloletniej przygodzie z siłownią/sportem
Dzisiaj zdjąłem rano drugie opatrunki po pijawkach, no i mam wrażenie jakby te nogi były nowe, dosłownie hehe fajne uczucie ale dopiero moze w niedzielę sprawdzę jakie będą odczucia podczas jakiegoś wysiłku
Dziwnie tylko wyglądają wygolone włosy w okolicy kolana ... reszta w futrze...ale raczej nie zamierzam golić całych
Wczoraj micha m.in łosoś + warzywa
przyszedł drugi sos od AN barbecue i jest bardzo dobry, musztardowo-miodowy po pierwszym teście nie podszedł mi zupełnie, ale dam mu jeszcze szansę do czegoś innego niż zapiekanka a'la Marian
zapieksa wyszła ogólnie bardzo dobra, poza tym , ze zdziwiłem się jak ją przekroiłem ze w srodku coś wypłynęło, troche sie przestraszyłem ,ze to jajka ale to raczej niemożliwe by się one nie ścieły przy ~40min na 200st w piekarniku, więc pewnie papryka lub może pieczarki puściły wodę..
Ogólnie poszło 7 całych jajek + łyżka babki jajowatej + papryka + cebula i pieczarki (wcześniej przysmażone) , indyk również lekko podsmażony ,całość na 30min do piekarnika 200st, dorzucone 2 plasterki sera żoltego na wierzch i jeszcze dodatkowe 10min na termobiegu
zaraz leci druga o podobnym składzie, ta wczorajsza mega nas zapchała ja zjadłem z 2/3 , resztę Renia