Niema nic gorszego niż bycie więźniem własnej głowy, pędzić za ideałem którego nie istnieje kosztem wszystkiego: zdrowia, relacji przyjacielskich/rodzinnych, kosztem bezcennych minut życia, które nigdy nie wrócą..
aktualny dziennik: http://www.sfd.pl/Kebula_w_remoncie_part_2-t1142515.html
BEZ BÓLU NIE MA EFEKTÓW !!!
Niema nic gorszego niż bycie więźniem własnej głowy, pędzić za ideałem którego nie istnieje kosztem wszystkiego: zdrowia, relacji przyjacielskich/rodzinnych, kosztem bezcennych minut życia, które nigdy nie wrócą..
aktualny dziennik: http://www.sfd.pl/Kebula_w_remoncie_part_2-t1142515.html
Wierzyć to znaczy ufać, kiedy cudów brak.
Muscles not grow on trees!
""Doubt is enemy number one of progression"
Dziennik : http://www.sfd.pl/DT_MissInvincible-t1065640.html
Blog kulinarny: http://www.sfd.pl/[BLOG]_MissInvincible_w_kuchni-t1100371.html
ale niestety zamula żołądek
no i nie smakuje prawdziwą kawą
dla mnie kawa to czarna, a z mlekiem to już napój mleczny :P
no Milka, tylo ile Ty masz tłuszczu w diecie, a ile ja. przyznam, że to mleko wywaliłam głównie ze względu na kalorie, bo to taki cichy podbijacz. dlatego jest odstawione, bo problemów gastrycznych raczej nie miewam, no chyba, że sie rzeczywiscie opiję tego mleka także raczej nic nie ugram kuloodporną kawą
sroda: DNT
troche tylko na łyzwach pohopsałam, ale tylko troche, nawet godziny nie było
dieta: no na oko, bo myslałam, że wieczorem cos bede jadła na miescie, ale udało mi się na szczescie wykręcić. także nie wiem czy się wstrzeliłam, bo caly dzien oszczedzałam tłuszcze i trochę węgle, a wieczorem dobijałam na oko:
1. jaja, wiórki
2. mieso z ud kurczaka, jakies warzywa, kasza gryczana
3. kurczak, płatki owsiane, kakao, marchew, kurczak, groszek konserwowy,łyżka chrzanu
4. kurczak, warzzywa (głównie cukinia)
łyzwy i dlugo długo nic
5. truskawki nalesnik z maki ryzowej, kakao i jednego jaja, plaster żółtego sera, lyżka oleju kokosowego, troche mięsa z ćwiartki kurczaka
tak więc chyba jednak nie było głodówki
czwartek: DT
trening w tym tygodniu jednak improwizowany, bo dalej mam partnerkę treningową. dzi wypadało zrobić nogi. odzwyczaiłam sięod splita, brakuje mi tego zmęczenia góry
1. mc 12/10/8/6/amrap
40kg/50kg/60kg/75kg/40kgx15 (za maaaaaały)
2. pul through
cos tam czułam
3. good morning 4x12
25k g, za lekko, ale nie miałam możliwosci wzięcia cieższej sztangi
4. uginanie podudzi na piłce 3x15
auuuu...w ostatniej serii nie dobiłam
5. wykopy na lince 3x20
6. reversed hip-extension 2x20
z gumami pod kolanem
...weszło
+ 30 min kardio
dni bez mleka: 6
dieta:
jaja, wiórki
kaszaa, oliwa, kurczak, cebula, sałata, pomidor
płatki owsiane, kkakao, marchew, kurczak, olej koko
TRENING (jabłko po treningu)
ryż brązowy,, mieso z podudzi z kurczaka, wiórki kokosowe
mieso z podudzia z kurczakaa, ziemniaki, buraki, ogóry kiszone
suple i leki bez zmian.
Niema nic gorszego niż bycie więźniem własnej głowy, pędzić za ideałem którego nie istnieje kosztem wszystkiego: zdrowia, relacji przyjacielskich/rodzinnych, kosztem bezcennych minut życia, które nigdy nie wrócą..
aktualny dziennik: http://www.sfd.pl/Kebula_w_remoncie_part_2-t1142515.html
Miesiączka
- 1
- 2
- ...
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- 8
- 9
- 10
- 11
- 12
- 13
- 14
- 15
- 16
- 17
- 18
- 19
- 20
- 21
- 22
- 23
- 24
- 25
- 26
- 27
- 28
- 29
- 30
- 31
- 32
- 33
- 34
- 35
- 36
- 37
- 38
- 39
- 40
- 41
- 42
- 43
- 44
- 45
- 46
- 47
- 48
- 49
- 50
- 51
- 52
- 53
- 54
- 55
- 56
- 57
- 58
- 59
- ...
- 60