Natural to osoba, która sztucznymi sposobami nie winduje swoich hormonów anabolicznych . Proste jak budowa cepa.
Dobrze wiemy jak działają sterydy, stajesz się maszyną do budowania mięsni i siły. Prowadzę trochę osób, które chcą się wspomagać i widzę jak się rozwijają. Niektórzy w rok od zera do bohatera. Ale tak, nadal mówmy, że towar to odpowiednik mocniejszej kreatyny.
Kofeina ? Pobudza, owszem, ale w żaden sposób nie przyśpiesza budowania mięsni. Wręcz przeciwnie, bo w nadmiarze podbija kortyzol i pogarsza wrażliwość insulinową. Sam się o tym przekonałem.
Amfa ? Biorąc regulanie nie jesteś w stanie budować masy bo wyniszczasz organizm. Znam z autopsji. Ludzie po kilku porządnych dawkach potrafią notować ogromne spadki.
Zatem co tutaj porównywać
To nie jest żaden temat rzeka. Albo bierzesz towar, dzięki któremu rośniesz dwa razy szybciej, albo nie. Albo ciśniesz maluchem , albo ferrari. To, że próbujesz odnowić malucha nie zmienia faktu, że to nadal maluch.
Wybacz, za ostry ton (to tylko złudzenie ) ale krew mnie zalewa jak panowie na towarze próbują dopisywać do tego jakąś filozofię i twierdzą, że używanie kreatyny to też nie jest naturalność, że kofeina też jest dopingiem (np. szmeksy czy jak to się tam pisze, warszawski koks i inne lolki z youtube). Koks jest potrzebny na poziomie zawodniczym i nie mam nic do ludzi, którzy biorą. Ale po co pieprzyć takie farmazony. Bądżmy odważni i przyznajmy, że bez wspomagania nie osiągnelibyśmy nawet połowy tego. Niestety większośc osób chce robić z siebie męczenników, którzy zdobyli sukces jedynie morderczą pracą i poświęceniem. Fakty są jednak inne. Ale tyczy się to jedynie kulturystyki, bo sw to inna bajka jak sam wiesz. Tam praca i talent są naważniejsze a doping dodatkiem.
„I would like to be the first man in the gym business to throw out my scale. If you don't like what you see in the mirror, what difference does it make what the scale says?„
Pilny student Vincea.