Mam kolejne pytanie a w sumie prośbę, odnośnie diety redukcyjnej. Czy możecie doradzić czy poniższa dieta będzie odpowiednia dla mnie na redukcję.
Na ten moment ważę 84 kg przy wzroście 184 cm. Na internetowych kalkulatorach wychodzi mi wskaźnik BMI 24 natomiast zapotrzebowanie dzienne na kalorie (przy wysiłku: 3 razy w tygodniu siłownia, 2 razy piłka nożna na hali - praca siedząca 8 godzin. Prawdopodobnie wysiłek niebawem się zwiększy - dorzucę 2-3 razy w tygodniu ok. 30-40 min biegania) wskazuje mi na ok. 3000 kalorii.
Rozumiem żeby zredukować wagę (pragnę dojść do 80 kg, maksymalnie 78 kg - powiedzmy do kwietnia, maja) muszę obciąć maksymalnie 500 kalorii, czyli powiedzmy te 2500 kalorii powinienem spożywać dziennie (poprawcie mnie jeśli się mylę).
Zależy mi na redukcji wagi ale również na zredukowaniu fatu z brzucha (wiem, że nie możliwe jest spalanie tylko jednej partii ciała - dlatego suplementuje BCAA).
Z supli biorę na ten moment: BCAA (8,5 g 20-30 min przed siłownią, lub piłką nożną), omega-3, vita-min olimpa, zma na noc i potassium ostrovitu rano. Za jakieś dwa miesiące planuje znowu brać do tego wszystkiego kreatynę.
Załączyłem dietę którą sobie zaplanowałem (brałem pod uwagę możliwości finansowe) - oczywiście wielkości poszczególnych składników są orientacyjne.
1 posiłek - szejk - ok. 30 min po obudzeniu się koło godz. 7:00
2 posiłek - koło godziny 10:00
3 posiłek - obiad w pracy (niestety na zimno) koło 13:00
4 posiłek kolacja - w okolicach godz. 18:00- 19:00 (pon. śr. pt. siłownia od 15:30 do 17:30 dlatego taka przerwa między ostatnim posiłkiem)
Bardzo mało solę - prawie w ogóle, nie słodzę - tylko zwykłą herbatę miodem, dwa kubki kawy sypanej nie słodzonej dziennie, szklanka zielonej herbaty rano i wieczorem, w ciągu dnia 1,5 l - 2 l wody mineralnej wypijam plus jak siłownia lub piłka dodatkowo 1,5 l wody. Nie jem smażonych rzeczy i staram się w ogóle nie jeść przetworzonej żywności. Słodycze bardzo rzadko o czipsach nie wspomnę. Od czasu do czasu piwko, dwa jak się spotkam ze znajomymi.
Mniej więcej tak do tej pory się odżywiałem, może nieco mniej restrykcyjnie i jakieś efekty zauważyłem - na pewno schudłem wizualnie, niestety waga jak stała tak stoi. No i nie mogę pozbyć się z brzucha tej już niedużej ale jednak ciągle oponki.
Dziękuję z góry za wszystkie podpowiedzi, rady, krytykę :)