DT Tri. Cel=czołówka amatorów w PL

Dzisiaj rower 1h lekko w strefie endurance i bieganie 9km w tym 10x400m w tempie średnim ok. 3,32. Bieganie dzisiaj i wczoraj robione w Hoka muszę powiedzieć że w tych butach biega się naprawdę szybko i to nawet poniżej 3 minut, biegane po zaśnieżonym boisku czyli na wolnej nawierzchni, szybkościowo nie mam do tych butów zastrzeżeń można i bieg na 5km na 19 minut robić -)

Dzięki za doprecyzowanie, pirlo, to jeszcze patrzymy, jak z trwałością. U mnie też każde buty max 600 km i na codzienne chodzenie, nie bieganie szły.

Swoja droga shadow przeczytalem opinie ludzi bo ktos pytal o markę na fb i ludzie mowili ze czolowka swiatowa ultra biega w hoka. To o czyms swiadczy pewnie nie przypadek

Zaraz cofnę się u Ciebie w dzienniku i poszukam, gdzie je można kupić / przymierzyć. Nadal nie mam swojego buta - faworyta, więc czemu nie dać Hoce szansy :)

Shadow napisałem ci wiadomość na PW.

W sobotę zrobiłem basen technika, sporo ćwiczeń robionych w łapkach ale bez zwykłego pływania tylko ćwiczenia. W niedzielę przed południem zrobiłem bieganie. Planowałem zrobić ok 14 km w tym 4x2km po 4,10 ale w trakcie drugiego interwału nie miałem zbytnio siły tempo było niezbyt wymagające ale mięśniowo było coraz ciężej a kolejne interwały by mnie zabiły a to rower jest priorytetem do sezonu więc odpuściłem i to w najlepszym momencie bo znów łapały mnie skurcze w lewym udzie i znów dzieje się to po dniu przerwy (dzień z samym basenem liczę jako przerwa). Najwidoczniej nie mogę robić sobie przerw -) Dobiegałem do 8 km + zrobiłem zestaw ćwiczeń.
Po południu zrobiłem bardzo dobry trening kolarski o nazwie Clark i wyglądał on tak: rozgrzewka- 7 min progres 50-65% ftp 124-161 W + 10 min 90% ftp 224 W + prawie 8 min 40% ftp 100 W w tym odcinki 12 sek na 130, 150, 180, 200% ftp czyli 324, 374, 448, 498 W, zadanie - 6x8 min 88-94% ftp tj 219-234 W na początek każdego interwału 12 sekund na 200% ftp 498W, przerwa 3 min 40% ftp 100W, schłodzenie - 9 minut zejście z 40% do 30% ftp. Dobry mocny trening.
Wieczorem basen technika podobnie jak w sobotę.

Dzisiaj zaplanowałem tylko trening kolarski dłuższe pokręcenie. Zaczynam 4ty tydzień trenowania nie będę robił klasycznego tygodnia regeneracji bo rower mam zaplanowany na 6 tygodni więc on będzie realizowany wedle planu natomiast robię lekki tydzień biegowy a pływaniowy jak wyjdzie.
3 godziny kręcenia w strefie endurance 60-70% ftp 149-174 W. Nic specjalnego lekki spin.
Od jutra lecę z 4tym tygodniem treningów u mnie plan przeciągnię się o 2-3 dni z racji tego że nie mogę w każdym tygodniu robić 6 treningów bo pracuję średnio 2xtydzień na pierwszą zmianę po której robię zawsze basen za to co 4ty tydzień mam tylko jeden taki dzień w tygodniu i tu sobie nadgonię a kolejne 2 treningi zrobię na początku 7dmego tygodnia. Plan na najbliższe dni jak poniżej.

Trening wczorajszy basen + rower. Bardzo fajny trening i super zrealizowałem zadania tam gdzie miało być szybko było szybko tam gdzie wolno było wolno.
Rower trening o nazwie Huffaker. Rozgrzewka - 18 min w tym 6 min progres z 50 do 65% ftp + 4x1 min interwały na 105, 110, 1115, 120% ftp z przerwą 1 min + 5 min 40% ftp, zadanie - 2x(3 x 3 min 110, 115, 120% ftp na przerwie 3 min 40%ftp) przerwa pomiędzy serią 1 i 2 6 min 40%ftp w każdym interwale 30sek rozpędzenia, schłodzenie - 4 min zejście z 40 do 30% ftp. Praca na sporej mocy powyżej ftp, rozwijanie strefy vo2max. Ta strefa to już ciężkie kręcenie -) Moc normatywna treningu 218 W.

Dzisiaj bieganie lekko 11km w tempie poniżej 4,50 znów łapały mnie skurcze w lewym udzie od 5tego km na pocieszenie mogę napisać żę za każdym razem skurcze na innej głowie czworogłowego -). Potem rower trening o nazwie spruce knob zadanie 2x30min sweet spot 210W 85%ftp z przerwą 6 min. Przed robotą basen technika.
Totalnie jestem zmasakrowany i to nie tyle dzisiejszym dniem bo był przecież lekki ale bardziej 4tym tygodniem solidnej roboty, jestem sponiewierany mieśniowo. Chyba znalazłem winowajce problemów z achillesem i uwaga uwagą podejrzewam sznurówki mam je samozaciskające się xtendy (jakoś tak nie pamiętam) i one za bardzo docikają mi stopę do zapiętka buta, achilles jest podrażniany i bum gotowe. Doszedłem do takiego przemyślenia po tym jak w Hoka zmieniłem sznurówki i po jednym biegu niedzielnym problem achillesa wrócił a we wcześniejszych biegach już nie miałem z nim problemów zamienię na zwykłe i zobacze czy to jest to.

Dzisiaj rano basen przed chwilą rower a póżniej bieganie.
Rower trening o nazwie Darwin = 1h katorżniczej pracy. Rozgrzewka - 2 min 50% ftp + 1 min 65% ftp + 3 min progresja z 95% do 99% ftp + 4 min 41% ftp, zadanie 4x10 min 95-99% ftp z przerwą pomiędzy 3 min 40% ftp, schłodzenie 1 min regres z 40%ftp do 30%. Każdy 10 minutowy interwał podzielony na dwu minutowe odcinki każdy odcinek miał różną zadaną moc, raz się progresowało raz regresowało ale wszystko w zakresie 95-99% ftp. Trening bardzo ciężki Intensity factor na 0,90 taki miałem tylko przy teście ftp w tym tygodniu będę miał pod względem tego współczynnika cięższy trening na 0,91 a w następnym tygodniu nawet 2 cięższe to będzie hardcore.

Lekki bieg progresywny.