SFD.pl - Sportowe Forum Dyskusyjne

DT redukcja Maria1209

temat działu:

Ladies SFD

słowa kluczowe: ,

Ilość wyświetleń tematu: 67496

Nowy temat Wyślij odpowiedź
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 711 Napisanych postów 2487 Wiek 33 lat Na forum 8 lat Przeczytanych tematów 327948
Wczoraj bylam z treningu calkiem zadowolona, postep w podciaganiu cieszy a i w innych cwiczeniach czulam moc.

TRENING B
1.Ściąganie drążka wyciagu górnego szeroko 6*8
podciaganie bez gumy 2 guma 6/ bg2 g6/ bg1 g4/ bg2 g2/ bg2 g2/ bg1 g1 z czego z 2-3 podciagniecia bez gumy byly podchwytem


podciaganie guma 5+3/ g4+4
sciaganie 35*8/35*8/40*5/45*4

podciaganie guma*6/bez gumy*2+guma4
sciaganie 35x8/40x8/35x8

guma 8/bg1+g6/bg1+g3/
sciaganie 35/40

2. Ściaganie drążka do pępka siedząc 5*10
35*10/35*10/35*10/40*10/40*10

nie wiem jaka to jednostka byla- goscinnie na jakiejs silce
8/8/9/9/10*8
30*10/ 35*10/ 35*10/ 35*10/ 35*10
30*10/30*10/35*5+30*5/30*10/30*10

3. Wiosło jednorącz w opadzie sztangielką 4*10
26*10/26*10/28*10/28*10

24*10/26*10/26*10/28*10
24*10/24*10/26*10/28*10
20*10/24*10/24*10/28*10

5. Rozpiętki 4*15
8*15/ 8*15/ 8*15/ 8*15

7*15/ 7*15/ 8*15/ 8*15
7*15/ 7*15/ 8*15/ 8*15
6*15/ 6*15/ 6*5+8*10/ 8*13

6. Wyciskanie sztangielek na barki 3*12
10*12/ 10*12/ 12*6+10*4

10*12/ 10*12/ 11*8+10*4
10*12/ 10*13/ 10*15
8*15/ 10*8/ 10*10+8*5

7a Rozpietki odwrócone na maszynie 3*15 -robie lezac na brzuchu na skosnej
4*15/ 4*15/ 4*15

4*15/ 4*15/ 4*15
4*15/ 4*15/ 4*15
4*15/ 4*15/ 4*15

7b Unoszenie sztangielek przód/lekki skos 3*15
4*15/ 4*15/ 4*15

4*15/ 4*15/ 4*15
4*15/ 4*15/ 4*15
4*15/ 4*15/ 4*15

Za to w zwiazku z tym ze mam juz kuchnie i moge realizowac kulinarne zachcianki to poszalalam wczoraj, do obiadu (kurza watrobka z cebula, pieczarkami i jablkami, do tego pieczone bataty, marchew, pietrucha, seler i buraki z olejem koko i sola- niebo w gebie) bylo grzecznie, ale potem wjechaly lody w sporych ilosciach i grzanki z mozzarella, pesto, pomidorami.
No i dzisiaj z tego wszystkiego tez cos czuje ze dieta mi legnie w gruzach bo nie chce mi sie liczyc i kombinowac tak zeby to mialo rece i nogi, wiec chyba pozwole sobie na taki czit dej- niech sobie glowa odpocznie, a na jutro juz sie przygotuje z ladnym jedzeniem. Bo po przeprowadzce jestem w kulinarnym raju. Mam dwa kroki od domu warzywniak, ktory nie dosc ze ma zagadkowo niskie ceny (nie wiam jak to mozliwe), to asortyment i wyglad owocow i warzyw powala. Do tego maja podroby i takie rarytasy jak kurze lapki i kosci wolowe- na rosol w sam raz. Dynia sie racze na sniadanie, obiad i kolacje a wczoraj dorwalam kasztany za wcale nie wygorowana cene i az nie wiem co z nich zrobic ze szczescia


Zmieniony przez - maria1209 w dniu 2016-10-26 11:37:51
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
paula.cw Doradca
Ekspert
Szacuny 2451 Napisanych postów 12124 Wiek 37 lat Na forum 11 lat Przeczytanych tematów 591096
Znam to- zakupy w warzywniaku cieszą mnie bardziej niż w sklepie z ciuchami.
I jeszcze ewentualnie akcesoria do kuchni :P
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
eveline Trener personalny Moderator
Ekspert
Szacuny 1440 Napisanych postów 15979 Wiek 36 lat Na forum 11 lat Przeczytanych tematów 230563
Ja zawsze na wakacjach szukam targowisk żeby właśnie pomiędzy warzywami i owocami się pokręcić. Super sprawa stanowczo lepsza niż ciuchy :P
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 391 Napisanych postów 1573 Wiek 37 lat Na forum 11 lat Przeczytanych tematów 28464
Ciekawa jestem co wymyślisz z tymi kasztanami :)

Kto ma cierpliwość,będzie miał, co zechce

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 711 Napisanych postów 2487 Wiek 33 lat Na forum 8 lat Przeczytanych tematów 327948
Ojj kuchennych gratow juz mam tyle ze niestety musze sie juz powstrzymywac przed zakupem nowych. U mnie ostatnio tez gadzety sportowe, na Fiwe kupilam mini roller, moja nowa ulubiona zabawka
A warzywniak cieszy tym bardziej, ze przez 5 lat nie mialam dostepu do takiego sklepu na codzien, jedynie przejazdem w Polsce albo wlasnie gdzies na wakacjach...

Asia wlasnie o Tobie myslalam przy okazji raj dla wegan. Kasztanow troche pozarlam jeszcze cieplych z maslem (mniam), czesc przerobilam na krem (po prostu zblendowalam, ciekawy smak, slodkawy, a taz jakby tlustawy, choc tluszcze w nich prawie nie ma), a troche dalam do ciasta. Obieranie jest troche czasochlonne, ale takie na cieplo pychota.

Dzisiaj od rana ambitnie mialam wstac na trening skoro swit. Przeciagnelo sie prawie do 9 (to chyba jednak juz starosc, wczoraj wypilam z chlopakiem butelke wina na pol do obiadu i dzisiaj pol dnia kac....), ale juz po rozgrzewce i mobility czulam ze jakos pojdzie, przysiady poszly mi nienajgorzej i tu niestety moj plan legl z gruzach Przyczepil sie do mnie personalny trener z silki na ktorej jestem na tygodniu probnym. Najpierw gadka szmatka ze oo jaka jestem silna, bla bla bla i ze on mi moze pokazac pare cwiczen. Nie na reke mi to bylo ale nie chcialam byc niegrzeczna, zreszta mial ponoc tylko 5 min wiec ok. Skonczylo sie na tym, ze po paru seriach z jego asysta bylam tak wkurzona, ze juz nic mi sie nie chcialo (a taka ze mnie sierota ze dopiero w szatni zaczely mi przychodzic do glowy rozne opcje jak moglam sie go pozbyc).
Generalnie to dowiedzialam sie, ze przysiady powinnam robic z zadarta do gory glowa (zeby plecy byly pod katem prostym do podlogi, bo za bardzo sie pochylam), oczywiscie kolana nie powinny wychodzic za palce ani na boki, w innych proponowanych przez niego cwiczeniach- jak czulam czworki zamiast tylka to nie szkodzi bo on juz jest trenerem x lat i stworzyl tyle tylkow ze ho ho, a ogolnie to tez moglabym zostac personalnym, bo mam potencjal, tylko musialabym sie duzo nauczyc, np. jak cwiczenia poprawnie wykonywac zeby nie zrobic sobie krzywdy i w ogole masakra.
Cale szczescie ze chociaz te swoje siady zdazylam zrobic. No i raczej nie zapisze sie na ta silke

TRENING A
1.Przysiad ATG 6*8-2
40*8/ 50*6/ 55*5/ 55*4/ 55*3/ 57,2*2 (slabe)

R17,5*10/ 40*8/ 45*7/ 47,5*6/ 50*4/ 52,5*3/ 55*2
R17,5x10/R27,5x8/ 37,5x8/ 40x6/ 40x6/ 45x5/47,5x5/ 50x3
30x8/35x6/40x5/45x4/ 45x3/47,5x2
20x6/ 30x8/ 35x8/ 35x8/ 60x8/ 40x8/ 45x6

a potem byly zakroki na suwnicy smitha, wykroki, przysiady z wyskokiem i jeszcze przysiady ze sztanga. Chcialam na koniec jeszcze na maszyny sie przejsc ale nie bylo tam takich...
Poczatkowo z tej zalamki chcialam powtarzac ten trening ale ze tylek juz sie odezwal, to jakos przeboleje....
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
nightingal Moderator
Ekspert
Jest liderem w tym dziale Szacuny 6520 Napisanych postów 36027 Wiek 45 lat Na forum 19 lat Przeczytanych tematów 679722
Następnym razem bez ogródek możesz temu "specjaliście" już na starcie kazać spieprzać. Albo go zapytaj czego chciałby się od Ciebie nauczyć bo ma straszne braki.
3

BEZ BÓLU NIE MA EFEKTÓW !!!

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Jest liderem w tym dziale Szacuny 12967 Napisanych postów 20729 Wiek 41 lat Na forum 12 lat Przeczytanych tematów 607774
Nie ma nic gorszego niż natrętny, wszechwiedzący trener Chodziłam kiedyś na taką siłkę, gdzie trener czepiał się każdego i z każdą wizyta miałam nadzieję, że może tym razem go nie będzie, ale chyba tam mieszkał Na sam widok odechciewało mi się ćwiczyć, wytrzymałam miesiąc Fajnie jak ktoś czasem popatrzy z boku, uświadomi błędy, ale bardzo nie lubię jak taka osoba stara się za wszelką cenę udowodnić, że wszystko robię źle i koniecznie potrzebuje pomocy, szczególnie jeśli prezentuje marny poziom wiedzy.
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
paula.cw Doradca
Ekspert
Szacuny 2451 Napisanych postów 12124 Wiek 37 lat Na forum 11 lat Przeczytanych tematów 591096
Maria może nie poddawaj się tak łatwo :) Chyba, ze masz jakąś fajną alternatywę :)
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
bziubzius Moderator
Ekspert
Jest liderem w tym dziale Szacuny 4304 Napisanych postów 17985 Wiek 36 lat Na forum 15 lat Przeczytanych tematów 282905
tacy są najgorsi.....
trzeba się nauczyć ich spławiać, bo niestety nie raz, nie dwa takiego spotkasz
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 711 Napisanych postów 2487 Wiek 33 lat Na forum 8 lat Przeczytanych tematów 327948
No nieraz taka p******a jestem, zwlaszcza ze to byl atak z zaskoczenia, no i jeszcze na kacu- nierowna walka
Potem mi przyszly do glowy rozne pomysly jak moglam go splawic- tym razem bylo za pozno, ale na nastepny raz bede juz przygotowana

Viki no na poczatku tak wlasnie pomyslalam, ze bede latac z rana albo poznym wieczorem zeby sie juz na niego nie nadziac ale... Chyba nie tedy droga, nie bede sie czaic i denerwowac za kazdym razem.
Paula i rezygnowac z silki nie bede ale chyba po prostu wybiore inna. Ta jest fajna, bo jest nowiutka i malo ludzi na niej wiec nie ma kolejek do sprzetu. No i fajnie bo tydzien probny za darmo- przewaznie jest to jedno wejscie. Ale bylam wczesniej na dniu probnym na innej i tez byla spoko, a w dodatku blizej, tansza i wiecej sprzetu, wiec chyba nie ma co sie zastanawiac.

Jedna rzecz jaka mi pan 'trener' nasunal na mysl to to ze ogolnie to mam dosc slaba kondycje. Bo cardio to juz nie robie pol roku na pewno, interwalow tez w sumie i tak sie zastanawiam czy by nie zrobic czwartego treningu w tygodniu- interwaly+ ew. mobility co by nie tylko sila szla w gore, ale tez sprawnosc.
Troche tak rozwleczone w czasie to moje planowanie, ale jeszcze troche spraw ogarniam, jutro pewnie sporo dzwigania bedzie bo przyjedzie transport z naszym dobytkiem i trzeba bedzie rozladowac wszystko (do tej pory to byly tylko niezbedne rzeczy- tyle co sie w moim aucie zmiescilo) no i wlasnie zamowilam faldomierz- cos czuje ze to bedzie dobry wskaznik no i motywator....
Nowy temat Wyślij odpowiedź
Poprzedni temat

spalacz T5 , efedryna

Następny temat

Początki...

WHEY premium