TRENING B
1.Ściąganie drążka wyciagu górnego szeroko 6*8
podciaganie bez gumy 2 guma 6/ bg2 g6/ bg1 g4/ bg2 g2/ bg2 g2/ bg1 g1 z czego z 2-3 podciagniecia bez gumy byly podchwytem
podciaganie guma 5+3/ g4+4
sciaganie 35*8/35*8/40*5/45*4
podciaganie guma*6/bez gumy*2+guma4
sciaganie 35x8/40x8/35x8
guma 8/bg1+g6/bg1+g3/
sciaganie 35/40
2. Ściaganie drążka do pępka siedząc 5*10
35*10/35*10/35*10/40*10/40*10
nie wiem jaka to jednostka byla- goscinnie na jakiejs silce
8/8/9/9/10*8
30*10/ 35*10/ 35*10/ 35*10/ 35*10
30*10/30*10/35*5+30*5/30*10/30*10
3. Wiosło jednorącz w opadzie sztangielką 4*10
26*10/26*10/28*10/28*10
24*10/26*10/26*10/28*10
24*10/24*10/26*10/28*10
20*10/24*10/24*10/28*10
5. Rozpiętki 4*15
8*15/ 8*15/ 8*15/ 8*15
7*15/ 7*15/ 8*15/ 8*15
7*15/ 7*15/ 8*15/ 8*15
6*15/ 6*15/ 6*5+8*10/ 8*13
6. Wyciskanie sztangielek na barki 3*12
10*12/ 10*12/ 12*6+10*4
10*12/ 10*12/ 11*8+10*4
10*12/ 10*13/ 10*15
8*15/ 10*8/ 10*10+8*5
7a Rozpietki odwrócone na maszynie 3*15 -robie lezac na brzuchu na skosnej
4*15/ 4*15/ 4*15
4*15/ 4*15/ 4*15
4*15/ 4*15/ 4*15
4*15/ 4*15/ 4*15
7b Unoszenie sztangielek przód/lekki skos 3*15
4*15/ 4*15/ 4*15
4*15/ 4*15/ 4*15
4*15/ 4*15/ 4*15
4*15/ 4*15/ 4*15
Za to w zwiazku z tym ze mam juz kuchnie i moge realizowac kulinarne zachcianki to poszalalam wczoraj, do obiadu (kurza watrobka z cebula, pieczarkami i jablkami, do tego pieczone bataty, marchew, pietrucha, seler i buraki z olejem koko i sola- niebo w gebie) bylo grzecznie, ale potem wjechaly lody w sporych ilosciach i grzanki z mozzarella, pesto, pomidorami.
No i dzisiaj z tego wszystkiego tez cos czuje ze dieta mi legnie w gruzach bo nie chce mi sie liczyc i kombinowac tak zeby to mialo rece i nogi, wiec chyba pozwole sobie na taki czit dej- niech sobie glowa odpocznie, a na jutro juz sie przygotuje z ladnym jedzeniem. Bo po przeprowadzce jestem w kulinarnym raju. Mam dwa kroki od domu warzywniak, ktory nie dosc ze ma zagadkowo niskie ceny (nie wiam jak to mozliwe), to asortyment i wyglad owocow i warzyw powala. Do tego maja podroby i takie rarytasy jak kurze lapki i kosci wolowe- na rosol w sam raz. Dynia sie racze na sniadanie, obiad i kolacje a wczoraj dorwalam kasztany za wcale nie wygorowana cene i az nie wiem co z nich zrobic ze szczescia
Zmieniony przez - maria1209 w dniu 2016-10-26 11:37:51
Moj pierwszy dziennik
http://www.sfd.pl/DT_redukcja_Maria1209-t1113012.html
Dziennik z wyzwania posladkowego
http://www.sfd.pl/BAD_ASS_SQUAD_maria1209-t1120394.html pods. s. 30