Nasunęło mi się ostatnio kilka pytań i postanowiłem je przedłożyć wam drodzy forumowicze, otóż:
1. Używam odżywki białkowej UNS - Classic Whey 100%, za pierwszym razem miałem czekoladową, teraz mam orzechową. Zauważyłem, że jak zaleje ją wodą mineralną to smak czekolady/orzechów jest wyczuwalny aczkolwiek jest taki rozwodniony, natomiast jak zaleje ją mlekiem 3,2% (raz na jakiś czas tak robię dla smaku ale nigdy potreningowo), odżywka staje się mega słodka jakby ktoś dowalił do niej parę łyżek cukru, chciałem się dowiedzieć dla czego tak się dzieje.
2. Jak wygląda sytuacja z twarogiem na noc aby zatrzymać nocny katabolizm, z jednej strony rozumiem, że białka zawarte w twarogu długo się przyswajają co pozwala organizmowi całą noc z nich czerpać nie mając potrzeby pobierania energii z mięśni itd. Z drugiej strony jeżeli nasz organizm ma się w nocy regenerować to nie powinno mu się dokładać zadań takich jak trawienie posiłku ponieważ nie będzie mógł w pełni się regenerować.
3. Przy aktualnym planie dnia jedyną porą w jakiej mogę wykonać trening jest godzina ok. 19 - 20 więc posiłek potreningowy jest moim ostatnim posiłkiem, trener na siłowni mówi, że mogę spokojnie zjeść ryż, pierś z kurczaka + warzywa na patelnie np. o 21:30 i zaraz po tym iść spać. Chciałem się dowiedzieć, czy taki zabieg mocno wpłynie na moje postępy na siłowni, w końcu organizm część snu poświęci na trawienie a nie na regeneracje. Chciałbym też się dowiedzieć czy są jakieś zioła lub herbatki które pomogą mi szybciej przetrawić ostatni posiłek, myślę, że ok. 30 minut po jedzeniu mógłbym poświęcić na danie organizmowi czasu na strawienie.
4. Zauważyłem duże parcie współćwiczących na siłowni na progres z ciężarem, ćwiczę 3 miesiące i przez dwa pierwsze siła strasznie mocno poleciała mi do góry, poprawiłem swoje wyniki w niektórych ćwiczeniach ponad dwukrotnie, aczkolwiek po trzecim miesiącu zauważyłem, że jak zostaje dłużej na jednym ciężarze tzn. robię progres ale nie jest on taki lawinowy jak na początku to lepiej czuje mięśnie (ich prace, zakwasy po treningu, potrafię w miarę wyizolować mięsień tak by tylko on pracował przy danym ćwiczeniu itd.) Pytanie zatem brzmi: Czy powinienem póki co, z racji krótkiego stażu dalej starać się maksymalnie podnosić ciężary tracąc przy tym na wyżej wymienionych zjawiskach czy jednak powolutku sobie podnosić ciężary ale cały czas pilnować by moje mięśnie pracowały "jak najdokładniej" podczas wykonywania ćwiczeń.
5. Zawsze po treningu siłowym po uzupełnieniu węglowodanów wykonuje 30 minutową sesję cardio bieżnia/orbitrek/rowerek, zależy na co mam ochotę. Wyczytałem, że najoptymalniejsze tętno do spalania tkanki tłuszczowej to 220 - nasz wiek, idąc tą logiką u mnie powinno to być ok 199. Problem jest taki, że jeżdżąc np. na rowerku utrzymując dużą intensywność tak, że pot mnie zalewa, mięśnie wyją z bólu tętno dochodzi mi maks do 155. Na rowerku mam akurat takie dwa uchwyty które wykrywają tętno osoby ćwiczącej. Pytanie czy to te maszyny tak zaniżają czy ja coś źle robię.
6. Zaraz po intensywnej sesji cardio zauważyłem, że moja tkanka tłuszczowa (głównie na brzuchu) staje się wiotka, taka jakby oderwana od mięśni, mam wrażenie, że jakbym zaczął skakać z napiętymi mięśniami brzucha to latała by jak ciężarek na gumce, natomiast przez resztę dnia jest ona bardziej zespolona z mięśniami, jakby narośnięta. Czy też zauważyliście takie zjawisko? Czy jest to normalne i z czego (jeżeli sobie tego nie ubzdurałem) to wynika?
7.Ostatnie pytanie dotyczy stawów, kiedyś miałem problemy z kolanami strzelanie, bóle itd. Teraz sytuacja z bólami ustała aczkolwiek każdy możliwy staw w moim ciele strzela, palce, nadgarstki, łokcie, barki, kolana, stopy, kark, tylko w biodrach nie ma żadnych anomalii. Chciałem się dowiedzieć co polecalibyście na stawy, czytałem o glukozaminie ale opinie o niej są skrajne, jedni zachwalają i podają za dowód jakieś badania itd., z kolei druga strona mówi, że to tylko wyciąganie kasy od ludzi i też wyciąga badania naukowe udowadniające, że to jednak nie działa. Jak rozumiem z racji diety/treningów jakieś galaretki w grę nie wchodzą, chciałem się dowiedzieć, co byście poradzili na tego typu przypadłość (może jakieś ćwiczenia/gimnastyka) oraz czy mogą wystąpić jakieś skutki uboczne zażywania tej glukozaminy, nie są to na tyle duże koszta bym nie mógł poświęcić pieniędzy na kilkumiesięczną, próbną terapie.
Z góry dziękuje za czas poświęcony na przeczytanie moich wypocin oraz za wszystkie odpowiedzi, pozdrawiam.