W tym spamie nie ma miejsca na głupot pisanie

No smsem było najlepiej

szkoda ze mało jest boksu w PL, a jak już jest to ppv

MLM nie MLM... Tutaj chodzi o samą drogę w jego rozwoju. Człowiek od mentalne go zera stał się człowiekiem który stworzył aktywa które na niego pracują. Także jestem umiarkowanym zwolennikiem marketingu sieciowego. Ale czytając jego książki wiedział byś, że i Ty, ja i każdy z nas może wzorować się na jego protezach myślowych. Dążenie do rozwoju jest uniwersalne. To nie ma znaczenia czy chcesz być królem znienawidzonego mlm, mcdonalda czy też świetnych i wzniosłych idei Virgin Galactics Richarda Bransona. Musisz działać i wypracować ku temu przekonania, wartości i neuroasocjacje które decydują czy poddajesz się gdy jest źle czy idziesz do przodu mimo porażek, błędów. Joe Rogan kiedyś wspomniał w swoim podcascie do Eddiego Bravo "hejt to niewykorzystany potencjał "- coś w tym jest.

Wielu ludzi nazwijmy to sukcesu bez oceniania czy to co robią trafia do naszego systemu wartości czy też nie twierdzi, że różnią się od ludzi żyjących za minimum finansowe danego kraju, nie lubiących swojego życia jednym. Współczynnikiem porażek.
Doznali o kilkaset lub kilka tysięcy więcej porażek niż inni bo nie bali się ich ponieść.

Kiedyś jakiś młody cycu spytał Newtona czemu mimo kilku tysięcy nieudanych eksperymentów nadal nap*****la. Powiedział, że znalazł kilka tysięcy sposobów które nie działają i to rozwinęło jego podejście do tematu.


Zmieniony przez - MoonDancer w dniu 2016-09-17 21:27:14

Czaję czaję. Tylko też te pewne grono motywacyjnych typków mnie rozwala po prostu Dla mnie sprawa jest prosta - chce się coś osiągnąc -> cięzka praca, skupienie i wytrwałość. Nie potrzebuję książek typków którzy osiągneli sukces (dla nich $$ ) dlatego że... że ściągają tłumy na stadiony i dzięki temu mają hajz.. :D

Mnie np. motywują takie osoby jak zabstyl. Zrobił pojazd i uniknął bana. Dodatkowo nap*****la teraz oprawców swojego brata. Nie pottrzebował motywacji, on jest motywacją. Bez basy siłowej i kółek gimnastycznych toczy teraz wojnę a raczej zbiera zwłoki...

Potrzebował. Motywacją zaba jest pomoc bratu i jego cenne relacje z nim. Miłość, chęć pomocy bliskiej sobie.

tak tylko napisałem...

XD No nie poszło do końca tak jak to sobie wyobrażałem

wygrałeś decyzją, splitem ?

Steven_99

Czaję czaję. Tylko też te pewne grono motywacyjnych typków mnie rozwala po prostu Dla mnie sprawa jest prosta - chce się coś osiągnąc -> cięzka praca, skupienie i wytrwałość. Nie potrzebuję książek typków którzy osiągneli sukces (dla nich $$ ) dlatego że... że ściągają tłumy na stadiony i dzięki temu mają hajz.. :D

W wielu przypadkach pieniądz jest tu dużą karta przetargową. Tak jak artyści. Idac na Metallice tez czasami trzeba wydać 300-500 za dobre miejsce nie mówiąc o jakimś VIP.

Niektórzy mają także misję. Eric Thomas prowadził coaching dla Laykersow choba w którejś serii play off w roku gdy wygrali. Jego gaz wynosiła 100 000 dolarów za sesje chyba. Podobny coaching Eric Prowadzi za 100 dolarów w większości szkół w Nowej Zelandii.

Masz rację, że książki nie wykonają za nas roboty. Ale dają kopa i inne myślenie. Bo czytając naprzyklad książkę Branson nie liczę, ze Sir Richard właśnie zmienił moje życie. Wyciągam wnioski i szukam spojrzenia z innej perspektywy. A to ważne na każdym etapie. Bo ktoś inny może zauważyć totalnie inne rzeczy w tym samym na co spoglądamy całe życie. Dodając, że gość radzil sobie w sytuacjach gdy jego firma upadła i jego bank nie chciał mu pożyczyć pieniędzy na spłatę a biznes zaczynał od problemów z dysleksja, drukowaniem szkolnego pisemka dla pasjonatów muzyki to daje mi to Większą Nadzieję