Zapotrzebowanie dla utrzymania wagi wyszło mi 2800-2900kcal. Zostawiam tu margines błędu, jako że jestem endo może to być jednak trochę mniej, jednak po dodaniu plusu kalorycznego zakładam granicę koło 3000kcal.
Co do fatu, czasu na masę i parametrów - faktycznie mam trochę sporo zbędnego tłuszczu i redukcja może byłaby tu nawet na miejscu, jednak z drugiej strony nie mam czego wycinać, brakuje mi jeszcze tego mięcha więc zaplanowałem masę do stycznia, następnie 6 miesięczną redukcję. Nie boję się jakoś szczególnie tego fatu. Jeśli zdjęcia będą potrzebne - zrobię je rano i wrzucę jutro.
Bułki pszenne mogę wymienić jedynie na ciemne, z pestkami dyni - to jedyne co jestem w stanie kupić w moim wiejskim sklepie :D
Wędliny i mięso zawsze staram się kupować najlepszej jakości, nie bój się, nie wrzucę tam szynki konserwowej :)
Teraz kwestia wafli i nutelli - wiem, że jest to coś co nie spodoba się specjalistom i zawodowcom, ale ja zwyczajnie jestem łasuchem :p
Po prostu POTRZEBUJE jakichś słodyczy i to jest miejsce na taki mały cheat. Dwa wafle ryżowe, na nich trochę nutelli. Zapewne nie będzie to nawet te 40g, wpisałem to na oko i z zapasem. Nie będę również spożywał tego codziennie, ale mimo wszystko zostawiam na to miejsce.
Co do ilości białka - tak, to prawda, jestem tego świadomy. Wystarczyłoby nawet 1.8g, ale te parę dodatkowych g białka mnie nie zabije (chyba :D).
Moim głównym źródłem białka będą mięsa (na przykładzie tego dnia kurczak) - tutaj mam wpisanego kurczaka więc zapewne kupię jedną pierś ważącą pół kilo i tyle zjem, nie będę przecież wrzucał do zamrażarki 100g kurczaka. Reszta produktów białkowych (wpc, wędliny, jaja) umieściłem w diecie po to, żeby w każdym posiłku znalazło się te 20g białka dla lepszej syntezy aminokwasów. Wiem, że mógłbym tu równie dobrze wrzucić mięso i nosić ze sobą przez pół dnia w plastikowym pudełku, ale układam raczej dietę pod życie i warunki w jakich się znajduje, a nie odwrotnie, tak, żeby nie sprawiała mi problemów i była dla mnie wygodna :) . Są to rzeczy, z których przygotowaniem zwyczajnie nie ma problemu, można je szybko zrobić, łatwo przenieść i bez problemu spożyć.
Co do tłuszczu celowałem w 1-1.2g, bo tyle ponoć jest zdrową wartością dla hormonów, a jakby odjąć tłuszcze z nutelli (której nie będę jadł codziennie, a w dodatku nie są to tłuszcze najlepszej jakości) to wcale nie będzie ich tak
dużo.
Węglowodanów i tak koniec końców jest sporo, 300 g dla endomorfika którego węgle często zalewają nie jest wcale taką małą ilością.
No, trochę opisałem mój punkt widzenia, moją sytuację i zdanie na pewne tematy, jeśli uważacie, że się mylę lub moja wiedza na jakiś temat jest nie pełna - mówcie, jestem otwarty na konstruktywną krytykę i dyskusję, może dowiem się czegoś nowego, ale prosiłbym w takim wypadku od razu o opisanie dlaczego tak a nie inaczej :)
Jednocześnie dziękuję za zainteresowanie tematem, pomoc, poświęcony czas i wypowiedzi :)
Pozdrawiam
Zmieniony przez - Kaamol w dniu 2016-09-03 16:09:41
Zmieniony przez - Kaamol w dniu 2016-09-03 16:10:21