DT 6ripley- Open2kXX ;-)

6ripley

Z chęcią coś naskrobię, tylko jak tak myślę o wszystkim o czym chciałabym napisać to aż mnie głowa boli .

A jak pomyślę, że to wszystko będziemy musieli analizować ...

ile razy w tygodniu trenujesz?

5x CF, raz czasem rower. Od października dojdzie 2x basen po 45 minut i możliwe że co drugą sobotę piąta sesja CF na basenie.

o kuchnia sporo uważaj żeby sie nie zajechac bo skutki moga być opłakane - trzeba miec dobrze diete dopieta bo ja za mało jadłem i teraz organizm sie upomina o swoje

Jeżeli treningi są dobrze zaprogramowane, a na pewno są bo sam z nich korzystam - może w innej formie standardowego WODa a nie WODa Competitors to 5x w tygodniu to dobra opcja. Jednak regeneracja to podstawa dlatego dobrym rozwiązaniem jest 5 dni ON + 2 dni OFF lub lekkie active recovery. Poważnie przemyśl to wszystko żebyś się nie zajechała bo jeszcze rower i baseny to już w sumie będzie spore obciążenie... no ale masz młody organizm a to rządzi się innymi prawami natury

Oj tam oj tam, sezon rowerowy zaraz się kończy. Basen zarządzony odgórnie a póki nawet DOMSów nie ma to się nie będę ze sobą jak z jajkiem obchodzić .

Pamiętaj, że DOMSy nie są wyznacznikiem ciężkiego treningu

Ale mogą być objawem przetrenowania. Spadek obciążeń, wydolności itd. itp. Na upartego mogę sobie zaraz coś wynaleźć i przy jednym słabszym treningu stwierdzić że lepiej zrobić sobie przerwę. Ale poszło ostatnio sporo PRów, treningi teraz mają po 3 ćwiczenia na krzyż i na chatę. Nie neguję potrzeb regeneracyjnych innych trenujących, ale większość z nich ma poza treningiem stres w pracy, dzieci do wychowywania, brudne skarpety męża do wyprania/ spłacenie debetu po ostatnich zakupach żony, psa do wyprowadzenia, kuwetę do sprzątania i inne rzeczy na głowie.

panowie z tą mityczną regeneracją to przesadzacie trochę. trenuję też 5 razy CF + 6 cardio np. rower 40 km i żyje a mam +34 lata moje wody nie są elit ale nawet na diecie redukcyjnej 2,8/2,4 kkcal idzie się zregenerować co ma powiedzieć młodsza zdrowsza osoba?? rip da rade, rozsądna dziewucha owszem raz na jakiś czas musi być przerwa ale silnik w spokojnym cugu dłużej zajedzie niż mocno eksploatowany lub w ogólnie nie odpalany i nie przedmuchiwany

Kluczem jest chyba stopniowe zwiększenia objętości tygodniowej. Jak ktoś z 3 godzin tygodniowo nagle wejdzie na 10 h to na pewno się zajedzie. Ale jeśli odpowiednio do tego dojdzie, odpowiednio to ułoży w skali tygodni, nie głoduje jako strasznie i wysypia to wszystko się da. Kwestia adaptacji.


Zmieniony przez - tibes w dniu 2016-09-02 11:50:06