Zanik miesiączki, przysadka, co robić?

Hej Ladies,
postaram się jak najbardziej w skrócie opisać mój problem.
1. Październik 2015 - początek diety (waga 53kg, 160cm, 21lat) od 1000 do 1500kcal, czasem i ponad 2000 kcal, bardzo intensywne treningi, stres, bezsenność, lekka depresja ze względu, że zawsze ważyłam 47kg (i jadłam co chciałam, byłam z tych co jedzą co chcą i ile chcą ) a po 2 tygodniach wakacji wróciłam z 53kg, dużo przykrych komenatrzy.
2. Listopad 2015 - odstawienie tabletek, krwawienie z odstawienia i na tym koniec
3. Początki roku, intensywne treningi, mało kalorii 800-1300, dużo białka, waga 47,5kg, samopoczucie tragiczne
4. W piątek byłam u endokrynologa-ginekologa, zanik miesiączki spowodowany dietą. Przysadka nie wydziela hormonów, prawie zero LH i FSH. Przepisał estrogeny, androgeny(stymen) i duphaston. Recepta nie zrealizowana. NIe chcę faszerować się hormonami jeśli nie wiem czy to na 100% konieczne. Jak zapytałam czy to na przysadke, lekarz roześmiał się i powiedział, że na przysadkę to jeszcze nie wymyślili leku, ale to na wzmocnienie i ochronę kości, bo u mnie powinny się rozwijać, a jest na odwrót.
5. Obecnie kaloryka różna 1300-1700, z pewnymi kompulsami(?) np. wczoraj 3000kcal. Wygłodzony organizm pewnie. Waga 48,5 (przytyłam kilogram).
Badałam TSH, FT3, FT4, Antytpo (oczywiście na własną rekę lekarz nawet nie wspomniał) i wszystko w normie.
Co robić :(?

Ja to odebrałam serio, nie wiem, jak adresatka; świetna rada ...
Oprócz wyrzucenia wagi unikałabym jeszcze złośliwców, którzy interesują się nie swoim wyglądem i głupio komentują , bo to toksyczni ludzie.
Z doświadczenia - czy się przytyje czy schudnie, nabierze mięśni, zmieni fryzurę - zawsze się znajdzie jakaś "życzliwa" osoba, gotowa to skrytykować. Jak urodziłam córkę, to jedna z koleżanek nawet niemowlęciu nie przepuściła i zrobiła stosowny wredny komentarz.

Branie sobie do serca takich złośliwości jest bez sensu; trzeba się nauczyć ignorować takich ludzi albo odpowiadać jeszcze wredniej, bo to już taka niereformowalna rasa.

Dodam, że zrezygnowałam z treningów, ale pracuję dosyć aktywnie, gdyż jako baristka-kelnerka, więc 8h, kiedy jestem w pracy to jestem na nogach.

jak nie ogarniesz diety, to nie widzę możliwości poprawy czegokolwiek a w szczególności zdrowia.

Co masz na myśli mówiąc "ogarnąć dietę"?

Dodam, że nie chcę teraz za bardzo skupiać się na "czystych produktach", bo to mnie nakręca jeszcze bardziej i jestem w stanie stresu. Mam zamiar jeść to na co mam ochotę w granicach rozsądku. Np. płatki corn flakes, wczoraj babcia przywiozła własne kartacze itp.

Masz powazne problemy ze zdrowiem, rozwalona gospodarke hormonalna. Bylas u lekarza - specjalisty w tej dziedzinie, ktory zdiagnozowal problem, powiedzial, ze przyczyna problemow tkwi m.in. w diecie i przepisal Ci leki.

Nie chcesz tych lekow brac i nie chcesz ogarnac diety. Czyli nie chcesz sie wyleczyc.

I czego od nas tu oczekujesz? Ze ktos to zrobi za Ciebie?
A moze cudu? Masz nadzieje, ze ktos pstryknie palcami i Cie uzdrowi?

Albo ze ktos tu, nie wiedzac o Tobie prawie nic, podwazy opinie fachowca i zaordynuje Ci super terapie nie wymagajaca brania lekow i pozwalajaca na olanie zawartosci miski? Jakby ktos z nas mial takie mozliwosci to kosilby za to gruba kase i zyl jak paczek w masle.

mozeszwiecej

Co masz na myśli mówiąc "ogarnąć dietę"?

zapewnić odpowiednią kaloryczność i odpowiednią podaż poszczególnych makroskładników, przyglądać się źródłom poszczególnych makroskładników

Chce się wyleczyć. Boję się tylko, że te hormony to więcej złego niż dobrego. Chciałam się skonsultować z innym endokrynologiem, niestety jest na urlopie. Uważam, że branie jakichkolwiek hormonów, musi być świadomą dezyzją. Ja już jedne brałam, jak cukierki łykałam codziennie o tej samej godzinie, żałuję. Nie chcę olać też żywienia, skupiam się na zdrowych tłuszczach, witaminach, biorę także suplementy. Tylko nie chcę wprowadzać restrykcji i kolejnych stresorów. Jaką kaloryczność proponujecie? I rozkład makro?
Ja bardzo chcę coś zmienić, ale nie wiem od czego zacząć, dlatego proszę o pomoc, jakiś kierunek. Lekarz powiedział proszę się nie odchudzać i jeść normalnie, ja mówie co to znaczy jeść normalnie, ile, a on " no normalnie, tyle ile Pani potrzebuje" i że mam ograniczyć stres.

Kuracja hormonalna to:

To może zacznij od skrupulatnego wypełnienia ankiety naszego działu - jest w tematach podwieszonych.

Płeć : kobieta
Wiek : 22
Waga : 48,5
Wzrost : 160
Obwód klatki : nie wiem
Obwód ramienia : 22
Obwód talii : 61
Obwód uda : 47
Obwód łydki : nie wiem
Szacunkowy poziom tkanki tłuszczowej : 17%-18% ?
Aktywność w ciągu dnia : obecnie praca 8h baristka
Uprawiany sport lub inne formy aktywności : obecnie zero
Odżywianie : najchetniej tylko słodkie posiłki
Cel: odzyskanie zdrowia, miesiączki i normalnego życia
Ograniczenia żywieniowe : brak wiadomych
Stan zdrowia : brak okresu, zaburzenia w wydzielaniu hormonów przez przysadke, brak LH i FSH, prolaktyna 18,32 ( norma 4.79-23.3).
Preferowane formy aktywności fizycznej :obecnie, tylko praca ok,5x w tygodniu po 8h jako baristka
Stosowane aktualnie i wcześniej preparaty : omega 3, probiotyk, kompleks B, kompleks witamin
Czy możliwe jest wprowadzenie suplementów : tak
Stosowane wcześniej diety : 900-1400 kcal zawsze 100g białka, czasem bardziej low carb, obecnie zazwyczaj 150g węgli