SFD.pl - Sportowe Forum Dyskusyjne

Skuteczność styli, style tradycyjne, sporty walki.

temat działu:

Sztuki Walki

słowa kluczowe: , , , , ,

Ilość wyświetleń tematu: 4964

Nowy temat Wyślij odpowiedź
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Znawca
Szacuny 45 Napisanych postów 69 Wiek 36 lat Na forum 7 lat Przeczytanych tematów 712
No jeśli on Ciebie zaczepił to by świadkowie potwierdzilo że zrobiłeś to.w samoobronie. Miałem kilka sytuacji i nie byłem zaczepiony o drobne tylko chcieli sobie chlopcy zaszaleć i szli za mną pół miasta, więc w końcu się odwróciłem i.zapytałem się czy jest problem...to w tym.momencie ruszył na mnie z łapami, więc dostał z otwartej dłoni w krtan a drugi siedział na rowerku to dostał sierpowe na żebra i.spadł i nikt na policje mnie mie podał jeszcxe przeprosili. Ake to było parę ładnych lat temu.
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 11148 Napisanych postów 51563 Wiek 30 lat Na forum 24 lat Przeczytanych tematów 57816
Napisałem, że był to miejscowy świr. Sądzę, że świadkowie, jego sąsiedzi, nie potwierdziliby mojej wersji zdarzenia. Może był on notowany przez policję i to byłoby na moją korzyść.
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 412 Napisanych postów 11788 Na forum 10 lat Przeczytanych tematów 125319
t****Polska
No jeśli on Ciebie zaczepił to by świadkowie potwierdzilo że zrobiłeś to.w samoobronie. Miałem kilka sytuacji i nie byłem zaczepiony o drobne tylko chcieli sobie chlopcy zaszaleć i szli za mną pół miasta, więc w końcu się odwróciłem i.zapytałem się czy jest problem...to w tym.momencie ruszył na mnie z łapami, więc dostał z otwartej dłoni w krtan a drugi siedział na rowerku to dostał sierpowe na żebra i.spadł i nikt na policje mnie mie podał jeszcxe przeprosili. Ake to było parę ładnych lat temu.


to tylko się cieszyć, że obyło się bez interwencji policji i trafiłeś po prostu na ludzi, którzy byli agresywni, zaczepni ale i przy tym niezmiernie głupi.
Gdyby choć jeden z nich miał olej w głowie, podali by Cię za napaść. Nie ważne, że ich było 3 a Ty byłeś 1, więc teoretycznie niemożliwe, żebyś to Ty zaczepiał. Wystarczyłoby, że jeden z nich wysępił by od lekarza głupie L4 tudzież inne zaświadczenie, które stanowi jasno o jego podupadłym zdrowiu, wykazałby to a jego koledzy zeznaliby, że po prostu szli ulicą w tym samym kierunku....i co, nie wolno chodzić po chodniku ? wolno. Do tego doszłoby stwierdzenie odległości czy faktycznie podążanie za osobą nie jest jej śledzeniem (bo wyzwisk nie udowodnisz w żaden sposób, a nawet jeśli to nie kwalifikują się do obrony koniecznej) i chłopie idziesz siedzieć. Oni w 3, a Ty sam... w dodatku coś umiesz, w dodatku zaatakowałeś osobę chorą uderzeniem na krtań (on kolejne zaświadczenie już by wystarczyło od laryngologa o choćby minimalnym uszkodzeniu) i nie ma przebacz.

Interpretacja obrony koniecznej to żadne krav-magi, żadne sztuki walki, gdzie robisz komuś krzywdę. Gość rzuca się na Ciebie z rękami, jedyne co możesz zrobisz to go sprowadzić do parteru (nie rzutem ani agresywnym obaleniem) i go unieszkodliwić, a może raczej znieruchomieć (choć to dziwne określenie, ale oddaje całą istotę). Nie jest tak jak ludziom się wydaje, gość wyskoczy z łapami, pyerdolnę go sierpem, dozna wylewu czy mocnego wstrząsu mózgu albo straci uzębienie i każdy sąd mnie uniewinni bo działałem we własnej obronie. Guzik prawda. Jest różnica między obroną konieczną a przekroczeniem tejże obrony. I jest to bardzo cienka granica. Jak napastnik kumaty, a Ty nie kumaty to pójdziesz siedzieć za.... "niewinność"
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Znawca
Szacuny 45 Napisanych postów 69 Wiek 36 lat Na forum 7 lat Przeczytanych tematów 712
Ok. Ale w sytuacji zagrożenia musisz reagować, niż mają Tobie po głowie skakać a Ty w szpitalu po trepanacji głowy , powiesz sam do siebie, dobrze że nie rzuciłem go o glebę bo padów nie znał, albo wytoczylby mi sprawę w sądzie. Mało kto podaje takie sprawy na policję w mojej okolicy.
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 412 Napisanych postów 11788 Na forum 10 lat Przeczytanych tematów 125319
t****Polska
Ok. Ale w sytuacji zagrożenia musisz reagować, niż mają Tobie po głowie skakać a Ty w szpitalu po trepanacji głowy , powiesz sam do siebie, dobrze że nie rzuciłem go o glebę bo padów nie znał, albo wytoczylby mi sprawę w sądzie. Mało kto podaje takie sprawy na policję w mojej okolicy.


Nie reagować w ten sposób, że bijesz kogoś na krtań czy bijesz sierpem, bo skończy się tak jak Ci opisuje.
Ktoś Cię złapał za mankiet, więc dlaczego go uderzyłeś ciosem, którego on nie zna, bo jest biednym rumunem na usługach MOPS'u i ciężko mu o asymilację w grupie społecznej itp itd i uwierz mi pod jeden cios da się przypisać kilka paragrafów. A im więcej kwitów on przedstawi tym gorzej dla Ciebie. Zwłaszcza, że MMA jak pisze byli świadkowie - jego koledzy czy tam poplecznicy z jednego podwórka, sytuacja się diametralnie zmienia. On stracił 5zl z portfela, ale zyskał spokój. Przyjechałaby policja i byłby napastnikiem, historię da się dobrać do wszystkiego. Dla niektórych to jest frajerstwo, że oddał te 5zł menelowi czy świrowi zamiast go stłuc na machoń, ale lepiej stracić te głupie 5zl niż mieć potem sprawy w sądzie i tułać się od prokuratury do prokuratury, bo potem są jeszcze apelacje w takich sprawach i się ciągnie.. za dużo nerwów i zdrowia by stracił.
Sam trenuje boks, ale nie spieszno mi do bicia sierpów czy haków na agresorach. Trzeba mieć świadomość, że możesz zabić. A to, że coś znasz, uczestniczysz albo uczestniczyłeś zawodniczo to tym gorzej dla Ciebie.
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Znawca
Szacuny 45 Napisanych postów 69 Wiek 36 lat Na forum 7 lat Przeczytanych tematów 712
1. To było kopnięcie sierpowe z przedniej nogi. 2. Te typki to byli typowe wytatuowani z recydywy. 3. Wiedziałem że 1. Nie wezwa policji bo.świadków miałem sporo, ponieważ było to przed przejściem dla pieszych w biały dzień. 2. Zawsze można kumpla wziąć na świadka który powie że to widział ale szedł z rodziną więc się nie mieszał bo zna moją opinię pokojowego człowieka, szczególnie że uprawiam sw wiele lat konkretnie 23 lata. No i mam świadomość że mogę zrobić krzywdę dlatego w krtan uderzylem nie z pięści a strefą między kciukiem a wskazującym krzywdy tym nie zrobisz i śladów też nie ma, kopnięcie sierpowe na żebra, to.jedyne co mogło zostawić ślad ale zawsze mogłem powiedzieć że spadł z roweru a jeździ bez kasku i oświetlenia na rowerze, plus że go nawet nie dotknąłem i jest słowo przeciw słowu bo swoich świadków też mógłbym wziąć.
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Znawca
Szacuny 45 Napisanych postów 69 Wiek 36 lat Na forum 7 lat Przeczytanych tematów 712
Plus normalni, przecietni ludzie nie biją sie na ulicy zazwyczaj z jakimiś podpitymi szemranymi typkami, bo.normalny.człowiek obawia się konsekwencju, ja od dzieciństwa w mojej okolicy na codzień widziałem i brałem udział w bojkach, dwu krtonie bronilem sie przed napastnikiem z nożem. I chodzę na wolności, żyję nikt na policję mnie nie podał. Te osoby teraz mówią mi dzień dobry, lub pytają się czy mogą dziecko na treningi zapisać.

Gdyby ktoś napadł Ciebie przy rodzinie tzn przy żonie i dziecku z nożem lub bez, to nie patrzysz na konsekwencje tylko puszczają Ci hamulce i tyle, za obronę rodziny mogę iść siedzieć, zresztą byłby to pierwszy wyrok to zawiasy taka osoba by dostała.

Nie mówię tutaj o bójce za 5 zł ani o wyzwiska. Bo np ten co dostał ode mnie w krtań, rok temu poszedł siedzieć za ugodzenie nożem, chłopaka w bójce. Także wasze sytuacje są to takie na które człowiek doświadczony jest uodporniony, chyba że nigdy się nie bił na ulicy dlatego, wydaje mu.się to brytalne i.agresywne jak menel, łapie i blaga o piątkę to mówi mu się dosadnie żeby s***obie poszedł i on posłucha zazwyczaj bo jest niedozywiony i na kacu lub zejściu. Żadnej agresji ani sytuacji zagrożenia nie widzę. Sytuacja zagrożenia jest jak siedzisz sobie przy stoliku i wstajesz by złożyć zamówienie a gościu Ci nogę podstawia, zwracasz mu uwagę a on wstaje i Cię wyzywa więc ty zwracasz mu uwagę to on krzycząc na cały bar że Ci za***ebie robi zamach, więc w tym czasie kopiesz go w krocze i wyprowadzasz prosty w twarz i znowu przednią nogą wycinasz go że się przewraca i siadasz na nim. Miałem taką sytuację cały bar widział nikt po policję nie zadzwonił, gość sam opuścił lokal. Jeszcze ludzie mi mówili że w końcu ktoś z nim porzadek zrobił bo ludzi.zaczepial.

Nie ma się czym chwalić, też parę ładnych lat temu to było, ale było.
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 412 Napisanych postów 11788 Na forum 10 lat Przeczytanych tematów 125319
t****Polska
1. To było kopnięcie sierpowe z przedniej nogi. 2. Te typki to byli typowe wytatuowani z recydywy. 3. Wiedziałem że 1. Nie wezwa policji bo.świadków miałem sporo, ponieważ było to przed przejściem dla pieszych w biały dzień. 2. Zawsze można kumpla wziąć na świadka który powie że to widział ale szedł z rodziną więc się nie mieszał bo zna moją opinię pokojowego człowieka, szczególnie że uprawiam sw wiele lat konkretnie 23 lata. No i mam świadomość że mogę zrobić krzywdę dlatego w krtan uderzylem nie z pięści a strefą między kciukiem a wskazującym krzywdy tym nie zrobisz i śladów też nie ma, kopnięcie sierpowe na żebra, to.jedyne co mogło zostawić ślad ale zawsze mogłem powiedzieć że spadł z roweru a jeździ bez kasku i oświetlenia na rowerze, plus że go nawet nie dotknąłem i jest słowo przeciw słowu bo swoich świadków też mógłbym wziąć.


W bajkach.
Świadkowie postronni w większości zeznają "Panie, ja nic nie widziałem, spieszę się do pracy. Do widzenia"
Twoja świadomość robienia krzywdy jest na innym poziomie niż osoby, którą zaatakowałeś. Dla mnie pięściarza uderzenie lewego prostego, najbardziej podstawowego ciosu nie jest robieniem krzywdy a czymś naturalnym, bo tak jestem uczony w kręgu sportowym. Na ulicy sorry kolego, użyłem niebezpiecznego ciosu zagrażającego życiu lub zdrowiu ludzkiemu. Nie "zawsze można wziąć kumpla na świadka" bo w takiej sytuacji, gdzie przyjeżdża policja nie macie nawet czasu na ustalenie legendy, Ty jesteś cały w emocjach i prosisz kumpla o pomoc (co jest zrozumiałe) on się na to godzi i w porządku. Proszą Cię do pokoju przesłuchań celem spisania zeznań i kolega dostaje pytanie "jakiego koloru był rower?" albo "o której godzinie to się stało" i jesteś w sytuacji, gdzie kolega zezna inaczej niż Ty, bo ofiara prosząca o fałszywą pomoc swoich znajomych, którzy nie są w żaden sposób spowinowaceni z daną sytuacją to najprostsze co może być do wykrycia. Ty zapamiętałeś bardzo dużo, a Twój kolega tylko to co mu powiedziałeś w dodatku w nerwach a nie na chłodno...więc całość wygląda średnio wiarygodnie. Mówię tu o jakiś wichurach, bo w dużym mieście dochodzi jeszcze monitoring i się chłopie nie wyłgasz, że niby znajomy to widział. To, że ma tatuaże o niczym nie świadczy....może siedział w AŚ, czyli był tylko zatrzymany a nie osadzony itp przykłady można mnożyć.
1
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Znawca
Szacuny 45 Napisanych postów 69 Wiek 36 lat Na forum 7 lat Przeczytanych tematów 712
Ok. Spoko, ale po co aż tyle teortyzujesz ? Co by było gdyby itd? Dla Ciebie w bajkach, bo opisujesz to zdarzenie co by było gdyby tak o wszystkim można by bez końca, "a gdyby", ja brałem w tym udział i było jak mówię.

Często jest tak że owa recydywa, nie zgłasza tego na policję, tak tatuaże nie świadczą ale wiem że oni byli recydywa bo.sa znani w mieście mym z tego . Osobiście żeby była jasność sam nie pochwalam bicia się na ulicy obecnie stosuje jedynie pracę stop i goście sami się męczą, bo nie mogą mnie sięgnąć, tzn teraz już nie muszę się bić na ulicy tak.jak kiedyś ale jak.zdarzy się taka sytuacja a czasami się zdarza to wygrywam walkę nie walcząc " art of fighting without fighting" .


Plus swiadek zawsze może powiedzieć że nie zwrócił uwagi na kolor roweru, człowieku chyba masz małe doświadczenie w policji, bo powie że nie zwrócił uwagi, ale że zwrócił uwagę na całe zajście, że oni mnie zaczepili i rzucił się jeden z pięścią w szczególności że byli notowani przez policję wcześniej. tak że tak teoretyzowac przez neta można bez końca.



Zmieniony przez - t****Polska w dniu 2016-08-11 13:51:19

Zmieniony przez - t****Polska w dniu 2016-08-11 13:54:34
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 412 Napisanych postów 11788 Na forum 10 lat Przeczytanych tematów 125319
t****Polska
Ok. Spoko, ale po co aż tyle teortyzujesz ? Co by było gdyby itd? Dla Ciebie w bajkach, bo opisujesz to zdarzenie co by było gdyby tak o wszystkim można by bez końca, "a gdyby", ja brałem w tym udział i było jak mówię.

Często jest tak że owa recydywa, nie zgłasza tego na policję, tak tatuaże nie świadczą ale wiem że oni byli recydywa bo.sa znani w mieście mym z tego . Osobiście żeby była jasność sam nie pochwalam bicia się na ulicy obecnie stosuje jedynie pracę stop i goście sami się męczą, bo nie mogą mnie sięgnąć, tzn teraz już nie muszę się bić na ulicy tak.jak kiedyś ale jak.zdarzy się taka sytuacja a czasami się zdarza to wygrywam walkę nie walcząc " art of fighting without fighting" .



Zmieniony przez - t****Polska w dniu 2016-08-11 13:51:19


życzyłbym sobie i potencjalnym ofiarom by to była jedynie teoria.
Niestety, przestępcy są cwani. To już nie są czasy napadania na tiry bez monitoringu, gpsów, gdzie wystarczyło przytyrać na siłce z asystą omki. Dziś złodziej potrafi tak wykonywać swoją "profesję" by mieścić się w ryzach prawa karnego, ślizgać się skutecznie i by nie poniósł za to konsekwencji prawnych, poza drobnymi wykroczeniami. Dziś już nikt nie robi "dziesion" takich jak opisujesz, a przynajmniej nie w takiej ilości, bo jednak dopuszczam to, że w miejscowościach mniejszych ten proceder może być częstszy
1
Nowy temat Wyślij odpowiedź
Poprzedni temat

Z jakiego stylu lub szkoły jest ta technika? (stójka)

Następny temat

Jak najlepiej i najszybciej zbić wagę?

WHEY premium