SFD.pl - Sportowe Forum Dyskusyjne

JOANNA SZYMANIAK - Sforcia

temat działu:

Przygotowanie do zawodów

słowa kluczowe: , ,

Ilość wyświetleń tematu: 474537

Nowy temat Temat Zamknięty
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 3363 Napisanych postów 72175 Wiek 33 lat Na forum 14 lat Przeczytanych tematów 459095
Nie chcialem byc az tak bezpośredni ale wiele razy to pisalem wiec juz nie muszę

Jedno ziarnko piasku moze zatrzymać klepsydrę
Jedna zbłąkana kula może zatrzymac życie
https://www.sfd.pl/gienus12__wojna_z_sylwetką_trwa.._!_-t1070946.html 

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 170 Napisanych postów 7828 Wiek 30 lat Na forum 15 lat Przeczytanych tematów 152042
Sforcia - być może na te Twoje tendencje do trzymania wody w rejonach ud może wpływać tryb życia, widze, że ostro jesteś zalatana, pewnie mało odpoczynku, snu i takiego "luzu" psychicznego, bo cały czas gonią Cię jakieś obowiązki (przynajmniej tak wnioskuję z tego co pisesz, a dzienniczek śledzę nie od dziś ). Pośrednio to też wpływa na nasz aktualny wygląd. Sen, regeneracja i spokojna głowa to moim zdaniem podstawa by kształtować sylwetkę na odpowiednim poziomie. Druga sprawa to może dość wysoka kaloryczność w diecie i jakieś tam weekendowe odstępstwa ?
1

Zgodny z regulaminem.

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 906 Napisanych postów 7311 Wiek 35 lat Na forum 12 lat Przeczytanych tematów 111899
Rion -
Ogólnie kształt moich nóg mi również się podoba, ale gdyby skubane trochę bardziej suche były

gienius - dieta kontrolowana owszem, ale lipiec był trochę poluzowany - wesele, roczek, grille u rodziców.
Na całe szczęście rozumu mam na tyle, że jem zdrowe jedzenie typu pieczenie, roladki mięsne, ziemniaki, a na grillu kurczaka, warzywa, owoce i itp.
Nie tykam glutenu, słodyczy, panierek, mąk i innych szajsów.
Ale wiadomo, że miska już nie jest 100% pod sznurek, a co za tym idzie widać, że "obce" jedzenie, mimo że zdrowe mi nie służy.
Co swoją drogą jest chore

Arnold - tak, masz dużo racji w tym co piszesz.
Raz "popsułam" organizm poprzez maksymalne wymęczenie (zawody) i teraz broni się rękoma i nogami i reaguje w taki, a nie inny sposób.
Bo z drugiej strony chore jest to, że w ten sposób reaguje na jedzenie i to generalnie zdrowe.

Niestety wiem, że regeneracja, sen i wypoczynek są równie istotne jak trening czy dieta...
Ale nie jestem w stanie póki co tego inaczej zorganizować i wszytko leci kosztem właśnie snu i odpoczynku.
Pobudkę mam ok 5.30 czyli powinnam iść spać o 22 Mission impossible póki co

Odstępstwa od miski są w granicach rozsądku, tzn. dobre chociaż to, że jakościowo pilnuje co jem. Nie jest to syf.
Ale dodatkowo mój organizm chyba działa ze spóźnionym zapłonem, bo to puchnięcie byłoby po 2-3 dniach od zjedzenia czegoś.
No, ale może tak mam.

Tadeusz i tak planuje zmiany u mnie po urlopie, to najprawdopodobniej ilość produktów zostanie zmniejszona tak żeby móc kontrolować o co chodzi w tym wszystkim.

Z pewnością po takim zakręconym lipcu nie mam możliwości wytypowania co tak na mnie działa, ale takie puchnięcia miałam również w momencie kiedy miskę trzymałam na 100% wg wytycznych, mając różną kaloryczność. Później się trochę uspokoiło i znów przylazło.

Po urlopie chciałabym trochę przeorganizować co nieco, ale nie wiem czy mi się to uda niestety....

Oby urlop przyniósł odpoczynek dla głowy i ciała, bo ewidentnie jest mi to potrzebne, mimo że nie odczuwam (tak mi się wydaje) szczególnie zmęczenia.

"Pamiętaj, iż twoja własna determinacja, by osiągnąć sukces, liczy się bardziej, niż cokolwiek innego na świecie." (Abraham Lincoln)
.
.
http://www.sfd.pl/[BLOG]__SFORCIA__Czas_na_równowagę_i_powrót_do_formy!!_-t1150356-s1.html 

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 906 Napisanych postów 7311 Wiek 35 lat Na forum 12 lat Przeczytanych tematów 111899
Odnośnie mojego puchnięcia i tego, że zeszło w trakcie treningu, gdzie z minuty na minutę leginsy zaczynały spadać z tyłka wspomniałam o tym mojemu fizjo na cotygodniowej wizycie.
Wg Rafała mam problem z limfą i tym, że moje węzły chłonne w pachwinach są poblokowane przez moje przykurcze i zblokowane biodra.
I to puchnięcie zeszło podczas treningu ponieważ węzły się odblokowały i limfa zeszła
No i wydaje się to całkiem logiczne.

O ile moje biodra w poruszaniu się w pionie są dość mobilne - przysiady wychodzą elegancki o tyle jak pokazał mi parę ćwiczeń na rozruszanie bioder w poziomie, to jest masakra.
Czuję się jak związana w supełek

Poza tym, żeby nie było że jestem jakaś połamana czy coś
Będąc u fizjo zawsze coś na mnie znajdzie.

Teraz powiedziałam, że mocno wypycham biodra w tył i wydaje mi się że lordoza się mega pogłębiła, bo czuję jakby miała wypięty tyłek.
spojrzał i od razu stwierdził, że lędźwiowy tak pospinany że nie dziwota, a mówię że mam zakwasy na dwójkach od poniedziałkowego treningu ( a byłam u niego w sb) i stwierdził, że to nie zakwasy tylko wlaśnie efekt pospinanego lędźwiowego..
Ehhhh - ile by się człowiek nie rozciągał zawsze coś się trafi

Generalnie nie będę się rozpisywała za bardzo o swoim zdrowiu, ale wiele kwestii łączy się w całość.
Jestem ciekawa czy moje łączenie faktów potwierdzi Tadeusz
czy stwierdzi, że to brednie

_____________________________________

Pomijając powyższe, to do urlopu zostały mi niecałe 2 tygodnie!!! Już myślę tylko o tym i próbuję przetrwać jakoś do tego czasu.
Generalnie lipiec i sierpień są zdecydowanie luźniejszymi miesiącami niż jakiekolwiek do tej pory miałam i odnośnie treningów i diety.
Ale właściwie tego potrzebowałam i odliczając do urlopu raczej moje zdyscyplinowanie u mnie leży
Urlop będzie dla mnie czasem poukładania pewnych spraw i porozmawiania ze sobą, tak porządnie

Poza tym długi weekend minął i aktywnie i leniwie
Rodzicie wyciągnęli mnie na rower, ponad 20 km nam wyszło
Bardzo doceniam takie chwile i korzystam z nich tego lata maksymalnie











Zmieniony przez - sforcia w dniu 2016-08-15 21:30:11
3

"Pamiętaj, iż twoja własna determinacja, by osiągnąć sukces, liczy się bardziej, niż cokolwiek innego na świecie." (Abraham Lincoln)
.
.
http://www.sfd.pl/[BLOG]__SFORCIA__Czas_na_równowagę_i_powrót_do_formy!!_-t1150356-s1.html 

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 906 Napisanych postów 7311 Wiek 35 lat Na forum 12 lat Przeczytanych tematów 111899
To puchnięcie w nogach ma związek prawdopodobnie w dużej mierze z ilością mięśni jakie tam mam, bo utrudniają one przepływ limfy, dodatkowo przez przykurcze zdarza się zablokowanie węzłów pachwinowych i powoduje, to takie mega puchnięcie, które poprzez ćwiczenia się zmniejsza, bo węzły się odblokowują i limfa przepływa wtedy prawidłowo

tak to miało brzmieć A nie, że mam permanentnie zblokowane węzły pachwinowe
1

"Pamiętaj, iż twoja własna determinacja, by osiągnąć sukces, liczy się bardziej, niż cokolwiek innego na świecie." (Abraham Lincoln)
.
.
http://www.sfd.pl/[BLOG]__SFORCIA__Czas_na_równowagę_i_powrót_do_formy!!_-t1150356-s1.html 

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
rion10 Moderator
Ekspert
Szacuny 6497 Napisanych postów 62289 Na forum 20 lat Przeczytanych tematów 777520
Ważne, że pojawiają się nowe propozycje co może być przyczyną, bo będzie można przeciwdziałać takiej sytuacji Fajnie, że masz wszechstronne wsparcie.

Wierzyć to znaczy ufać, kiedy cudów brak.
Muscles not grow on trees!

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 906 Napisanych postów 7311 Wiek 35 lat Na forum 12 lat Przeczytanych tematów 111899
Rion - tak, fajne jest to że mam właściwie spojrzenie z wielu stron na mój organizm


Niestety jedna rzecz się powtarza bez względu na to, kto to mówi....
Mój organizm jest przemęczony
I nie chodzi tu o typowo fizyczne przemęczenie związane z treningami, które od lipca są zdecydowanie lżejsze, a o całość po prostu.

Układ nerwowy, pokarmowy, odpornościowy, limfatyczny i wszystko inne po prostu sygnalizuje reset.
I nie, nie czuję się źle, nie czuję aż takiego spadku energii itp.
Ale pewne rzeczy nie są takie jakie być powinny


Poza tym ździebko nie ogarniam czasowo wielu kwestii, a nadrabiam kosztem swojej regeneracji i zdrowia.

Tyle z "narzekania", bo absolutnie nie chciałabym żeby tak to zostało odebrane


Teraz pytanie z innej beczki - Czy ktoś z czytających mój dziennik robił testy na nietolerancje pokarmowe?
A jeśli tak to czy faktycznie coś to Wam pomogło w eliminacji pokarmów?







Zmieniony przez - sforcia w dniu 2016-08-17 23:54:53
2

"Pamiętaj, iż twoja własna determinacja, by osiągnąć sukces, liczy się bardziej, niż cokolwiek innego na świecie." (Abraham Lincoln)
.
.
http://www.sfd.pl/[BLOG]__SFORCIA__Czas_na_równowagę_i_powrót_do_formy!!_-t1150356-s1.html 

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 906 Napisanych postów 7311 Wiek 35 lat Na forum 12 lat Przeczytanych tematów 111899
Żeby Wam tutaj nie zamulać, bo ostatnio ani tu diety ani treningu, to chwilowo się z Wami żegnam
Do urlopu jeszcze został tydzień, ale jakoś muszę przeczekać
Mam nadzieję, że urlop da mi to czego potrzebuje czyli reset

W każdym razie wrócę z wypiskami i jakimiś konkretami pewnie nie wcześniej niż koło 6 września.

Pozdrawiam serdecznie




1

"Pamiętaj, iż twoja własna determinacja, by osiągnąć sukces, liczy się bardziej, niż cokolwiek innego na świecie." (Abraham Lincoln)
.
.
http://www.sfd.pl/[BLOG]__SFORCIA__Czas_na_równowagę_i_powrót_do_formy!!_-t1150356-s1.html 

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 906 Napisanych postów 7311 Wiek 35 lat Na forum 12 lat Przeczytanych tematów 111899
cześć i czołem :)

Powoli wracam w wir siłowni i trzymania miski
Jutro wracam już do pracy i trzeba wpaść w trybiki, żeby wszystko zagrało, a obowiązki się piętrzą

Wyjazd w Bieszczady był najlepszym urlopem chyba w moim życiu!!!
Zakochałam się i wiem, że będę tam wracać tak często jak będę mogła.
Miejscówka jaką mieliśmy była wręcz wymarzona jeśli chodzi o relaks. Cisza i spokój.
W okolicy domu nie było niczego co mogłoby przeszkadzać, cały dom dla nas. Podwórko i za domem łąki :)
Nic tylko odpoczywać.

Życie w Bieszczadach toczy się w trybie "slow motion", zanim wpadłam w ten tryb mineły chyba z 2-3 dni aż wyluzowałam i się wyciszyłam

Kto był ten wie jak jest tam pięknie, a kto nie był niech czym prędzej tam się wybiera!!


A tymczasem czas zabrać się za formę
Grille, wesela, imprezy, odskocznie od miski się skończyły i czas wrócić do ładu i składu






























Zmieniony przez - sforcia w dniu 2016-09-06 21:08:26

Zmieniony przez - sforcia w dniu 2016-09-06 21:10:38
5

"Pamiętaj, iż twoja własna determinacja, by osiągnąć sukces, liczy się bardziej, niż cokolwiek innego na świecie." (Abraham Lincoln)
.
.
http://www.sfd.pl/[BLOG]__SFORCIA__Czas_na_równowagę_i_powrót_do_formy!!_-t1150356-s1.html 

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
rion10 Moderator
Ekspert
Szacuny 6497 Napisanych postów 62289 Na forum 20 lat Przeczytanych tematów 777520
Piękne miejsca i forma bardzo dobra Dobrze, że odpoczęłaś a teraz do miski i ciężarów

Wierzyć to znaczy ufać, kiedy cudów brak.
Muscles not grow on trees!

Nowy temat Temat Zamknięty
Poprzedni temat

DZIENNIK TRENINGOWY - BARTOSZ SIEJAK

Następny temat

Zawody kettlebell hardstyle

WHEY premium