[BLOG] mtzwrn - road to ripped body

Rzucilo mi sie w oczy zadzieranie glowy przy przysiadach i przy wiosle. W przysiadach kilka powtorzen wstawales plecami. W wycisku ciezko ocenic czy robisz przeprost i czy blokujesz stawy lokciowe, nie wiadomo czy lopatki masz sciagniete podczas wyciskania. Przy wiosle zauwazylem, ze ciagniesz mocno ramionami, powinnienes ustawibilzowac pozycje cofnac barki i je opuscic, wtedy zaczac wioslowac;p lokcie blisko tulowia.
Ogolnie zle nie jest ale troche do poprawy masz;p Jezeli znasz osoby kumate w trojboju to moga Ci podopowiedziec co i jak;p

Dzisiaj Dnt, przekalkulowalem zapotrzebowanie i wyszlo 2000 kcal dzisiaj i w DT +500kcal. Do tego zacząłem znowu jeździć do pracy na rowerze, akurat 3 km w jedną stronę to HIITa jeżdżę i wracam :)

Szama jak codzień.

I
Serek wiejski
Wpc

II
Pierś z kurczaka
Ryz

III
Czereśnie
Maliny

IV
Bataty
Wolowina

Potem jeszcze omlet z białek jaj, Wpc, wiorek kokosowych i 3 oscypki z żurawina.

Spałem przy otwartym oknie i coś mnie głowa i gardło od rana boli.
4g Wit C, Omega 3, Wit + minerały, czosnek i polopiryna s poszły w ruch i idę do 19 spać żeby zwalczyć ten syf.



Zmieniony przez - mtzwrn w dniu 2016-07-20 17:11:48

Bol gardła dalej dokucza.
Ogólnie taki jakiś z dupy jestem ale trening był i w wyglądał tak:

Squat
5x 70kg
5x 80kg
5x 95kg
5x 95kf

Incline bench Press
5x 60kg
5x 70kg
5x 80kg
5x 85kg

Deadlift
5x 90kg
5x 105kg
5x 120kg
5x 130kg

Good morning
12x 50kg
12x 60kg

Trening lekki, szybki i przyjemny.
Z zawalonymi zatokami i bólem gardła zrobiony na 100% z lekkim zapasem.

Do tego szamka :

I
Serek wiejski 200g
Wpc 20g

II
Kasza peczak 50g
Mielone 200g

III
2x wafle ryżowe
Masło orzechowe 65g

IV
Borówka amerykańska 500g
Maliny 200g

V
Tortilla z kurczakiem 200g i warzywami

Całość 2450/2500 kcal
Białko 184/180g
Tluszcz 82/99g
Wegle 230/222g

Mam nadzieję, że puści mnie to przeziębienie na weekend..

na poczatku redukcji i niskim kcal lubi przywalic infekcją gardła ...

Zatoki lekko puszczaja, faszeruje sie wit c, polopiryna s, witaminami z mineralami, omega 3 i strepsils immuno. Daje rade, goraczki nie ma, trening zrobilem :D

Dzisiaj DNT,
Zdrowie srednio, lekko gardlo boli i zatoki jeszcze trzymaja.
Mysle, ze po weekendzie nie bedzie sladu po tym szicie.

Jako, ze jutro ide na "18" do kuzyna (postaram sie nie objadac) robie dzisiaj keto day.
Jutro pojde na silownie ok 12, wroce pewnie po 14 i do wyjscia (godzina 18:00) wcisne w siebie mozliwie duzo bialka, malo wegli i malo fatu.
Niedziela i poniedzialek to znowu dni keto a w niedziele 31.07 zonka ma urodziny i wtedy bedzie CZIT !

Wstalem i myslalem, ze umieram.
Gardlo jako tako ale zatoki dramat - jakby mialo rozerwac.

Srac to, pojechalem do fryzjera a potem na pake i trening w 100% na pelnej wszedl chociaz przy siadach prawie mi rozwalilo glowe ale potem juz bylo tylko lepiej i aktualnie nie ma tragedii.

TRENING:

SQUAT:
5x 70kg
5x 80kg
5x 95kg
5x 105kg
3x 120kg
8x 95kg

BENCH PRESS:
5x 60kg
5x 70kg
5x 80kg
5x 90kg
3x 105kg
8x 80kg

BENT OVER ROW:
5x 60kg
5x 70kg
5x 75kg
5x 85kg
3x 100kg
8x 75kg

AKCESORIA:

DIPS:
3x 8 powt - 20kg w tempie 4010

Super seria lapy:

Uginanie przedramion ze sztanga prosta
3x 8 powt - 35kg
+
Prostowanie przedramion na wyciagu (linka)
3x 8 powt - 35kg (stos)

Po treningi 5 min orbitrek i 10 min sauny.

PODSUMOWANIE:
Pomimo dupiatego samopoczucia trening zrobiony na 100%, jestem z tego mega zadowolony i mam nadzieje, ze wtorkowy trening poleci juz na pelnym zdrowiu bo strasznie mnie te zatoki, katar + gardlo mecza ale dopoki goraczka mnie nie zetnie z nog to trenujemy.


Waga dzisiaj rano pokazala 81 kg, pomiar faldomierzem wykazal 11,5% BF.
Moj cel to waga ok 78kg z BF na poziomie ~ 8-10% BF, dalem sobie na to czas do wrzesnia ale jak bedzie milo i wesolo to pociagne do wszystko do polowy wrzesnia, wtedy mam urlop ok 18 dni i wtedy zrobie 10 dni deloadu i moze jakas masa ? :)


Zmieniony przez - mtzwrn w dniu 2016-07-23 14:15:23

Stary wylecz to g**** , bo nigdy takie rzeczy się nie kończą się dobrze.
Ja tak dorobiłem się zapalenia płuc. Miesiąc treningów z przeziębieniem, jakieś 7-8 lat temu ...

Tydzień cię nie zbawi... chill out.

Wiec tak, od poczatku..

Zdrowie - kupilem metafen zatoki i czuje, ze bol glowy mija.
Jest jeszcze k****ski katar ale mam jakis otrivin, psikam do nosa i na 5 godzin kataru nie ma.
Jak katar zejdzie to juz bedzie cacy, jutro DNT wiec mam nadzieje, ze wszystko sie unormuje do wtorkowego treningu.

Wczorajsza dieta:
Tak jak pisalem wczoraj, przeciagnalem post na 20/4 + najciezszy trening silowy + lekkie cardio + sauna + piatek/sobota na wysokim bialku i LCLF.
Dzisiaj i jutro standardowe keto dni, czyli wegle nisko, bialko bez zmian i zobacze czy fat wyzej czy moze znowu LCLF.
Musze sie ogarnac bo jeszcze nie doi konca kontaktuje :F

Nie zjadlem nic smieciowego, w sumie poza tortami nie bylo nic smieciowego (srednio przepadam za ciastami.tortami).
Glownie podjadlem pieczonych ziemniakow, cordon z szynka i serem, biala pieczen i karkowki.
Tak wiec przewazalo bialko, bo ziemniaki tylko do pierwszego dania polecialy reszta mieso+warzywa/surowki.
Jak tak na szybko wpisywalem wszystko do fitatu to zmiescilem sie w 2500 kcal, bialko bylo wysoko tego dnia, fat i wegle srednio.
Reasumujac nie bylo zle, sprawdze wage we wtorek rano jak wyglada waga - pokaze 81 czy mnie lub dupa zbita i wyjdzie 81+ kg ? ;x


Zmieniony przez - mtzwrn w dniu 2016-07-24 10:51:18

ale nawet browar nie wszedł na imprezie %) ?!