...
Napisał(a)
Ugotowałam jajko i otoczyłam mięsem mielonym, a później na patelnię. Ale tak szczerze mówiąc... to nic ciekawego.
...
Napisał(a)
Hej|!
Dzisiejszy dzień drugi nietreningowy, bo... ostatnio mi się poprzesuwały dni i tak naprawdę w tym tygodniu 3 treningi zrobiłam. A że trochę czułam brzuch i kolano to stwierdziłam, że piątek i sobota będzie w ramach normalnego weekendu (czyli 2 dni wolnych), a jutro pójdę normalnie. Mam nadzieję, że już sprawy okresowe nie będą się aż tak odzywać...
Ale dzisiaj było dużooo aktywności! Wyciągnęłam Kubę na w planach 20 minutowy spacer... Skończyło się tak, że wróciliśmy po 2 godzinach. Jak weszliśmy do lasu to po pewnym czasie nie do końca się orientowaliśmy, gdzie jesteśmy i tak minęły 2 godziny... Ale widoki śliczne! I ptaszki skaczące po liściach. A tempo mięliśmy takie, że oboje zadyszkę mięliśmy i wróciliśmy spoceni, więc myślę, że aktywność ponad miarę zaliczona ;D Chodziliśmy po dolinie Samborowej, a potem, jak się zorientowałam z map google, przeszliśmy na dolinę lipnicką.
Ale zrobiłam dzisiaj smaczny obiad! Serio ;D Troszkę może zbyt pikantny... Ale w smaku bardzo dobry ;)
A tu zdjęcia z spacerku ;)
Zmieniony przez - korniczatko w dniu 2016-06-05 00:04:56
Dzisiejszy dzień drugi nietreningowy, bo... ostatnio mi się poprzesuwały dni i tak naprawdę w tym tygodniu 3 treningi zrobiłam. A że trochę czułam brzuch i kolano to stwierdziłam, że piątek i sobota będzie w ramach normalnego weekendu (czyli 2 dni wolnych), a jutro pójdę normalnie. Mam nadzieję, że już sprawy okresowe nie będą się aż tak odzywać...
Ale dzisiaj było dużooo aktywności! Wyciągnęłam Kubę na w planach 20 minutowy spacer... Skończyło się tak, że wróciliśmy po 2 godzinach. Jak weszliśmy do lasu to po pewnym czasie nie do końca się orientowaliśmy, gdzie jesteśmy i tak minęły 2 godziny... Ale widoki śliczne! I ptaszki skaczące po liściach. A tempo mięliśmy takie, że oboje zadyszkę mięliśmy i wróciliśmy spoceni, więc myślę, że aktywność ponad miarę zaliczona ;D Chodziliśmy po dolinie Samborowej, a potem, jak się zorientowałam z map google, przeszliśmy na dolinę lipnicką.
Ale zrobiłam dzisiaj smaczny obiad! Serio ;D Troszkę może zbyt pikantny... Ale w smaku bardzo dobry ;)
A tu zdjęcia z spacerku ;)
Zmieniony przez - korniczatko w dniu 2016-06-05 00:04:56
2
...
Napisał(a)
Las i otoczenie kozak. :) . Zdjecia dań tez smakowe, zresztą twój dziennik zawsze podgladam bo masz jak na kobiete przystało super foty jedzenia ( robione z klasa) :) sqelku miała tak samo , maid też . Kobiety chyba już tak maja :P - jedzą oczami
Wszystko o mnie :) https://www.facebook.com/TrenerTomaszPalej
...
Napisał(a)
Ja ze swojej strony na pewno mogę powiedzieć, że jem oczami :) Nie potrafiłabym jak Kuba z miski jeść... Zawsze muszę mieć na talerzyku i najlepiej ozdobione czymś zielonym lub jakimś owocem albo warzywem ;P
Przy dzienniku Skelque to mi ślinka aż ciekła... Te jej omlety z granatem... Z samego zdjęcia widać, że musi być przepyszne ;D
A te nasze lasy... Są naprawdę przepiękne. Zawsze bardziej wolałam liściaste od iglastych. Chociaż jak dzisiaj nie do końca wiedzieliśmy, gdzie jesteśmy i już planowałam, co będę jeść, jak nie wyjdziemy, czyli szyszki i liście dębu... To cóż... W liściastych szyszek za wiele nie ma ;P Chyba bym się nie najadła :D
Przy dzienniku Skelque to mi ślinka aż ciekła... Te jej omlety z granatem... Z samego zdjęcia widać, że musi być przepyszne ;D
A te nasze lasy... Są naprawdę przepiękne. Zawsze bardziej wolałam liściaste od iglastych. Chociaż jak dzisiaj nie do końca wiedzieliśmy, gdzie jesteśmy i już planowałam, co będę jeść, jak nie wyjdziemy, czyli szyszki i liście dębu... To cóż... W liściastych szyszek za wiele nie ma ;P Chyba bym się nie najadła :D
3
...
Napisał(a)
Też lubie jak wszystko ładnie jest podane itp, ale jak sam robie to takich zdolności nie mam i przeważnie to jest jakaś kasz ryż a obok leży mięso
Gdyby ilość pieniędzy, jakie posiadamy, zależała od tego, jak traktujemy innych ludzi, bylibyśmy milionerami.
...
Napisał(a)
korniczatkoUgotowałam jajko i otoczyłam mięsem mielonym, a później na patelnię. Ale tak szczerze mówiąc... to nic ciekawego.
właśnie na coś tego typu mi wyglądało ale nie bardzo to wiedziałem pod względem smaku
...
Napisał(a)
Hej!
Chyba się rozpadam ;/ Do kolan doszły jeszcze dzisiaj nadgarstki. Nie wiem o co chodzi, jakby mnie brał skurcz w okolicach nadgarstków. Takie dziwne prądy z bólem...Ale to tak przychodzi mocno zaboli, a potem odchodzi. No jakby skurcze ;P Sypie się na starość ;< Chyba jakieś galaretki czas jest na stawy. Ale trening zrobiony, to najważniejsze ;) Po każdym ćwiczeniu masowałam nadgarstki, ale za to jestem zadowolona.
Dzisiaj na obiad zamiast cukinii jak wczoraj wpadły marchewki i też się dobrze wpasowały ;)
Ale śniadanie było pyszne! Truskawki i serek homogenizowany... Mniam, mniam!
Po treningu nie wpadł posiłek białkowo-węglowodanowy, ale... tak jakoś zapomniałam... ;/
Chociaż nadgarstki przeszkadzały to trening wyszedł bardzo fajny ;) Kolano nadal nie odpuszcza jak robię przysiady, więc znowu ich zabrakło ;/ Ale myślę, że w innych ćwiczeniach ponadrabiałam.
Cardio też zrobione ;)
Moje tricki to jest szok, tyle powiem. Jestem z nich zadowolona :)
A z martwego też...
A tak ogólnie jestem zadowolona ;)
I kończę o tak, że jestem zadowolona...
Dobrej nocy!
Zmieniony przez - korniczatko w dniu 2016-06-05 23:28:42
Chyba się rozpadam ;/ Do kolan doszły jeszcze dzisiaj nadgarstki. Nie wiem o co chodzi, jakby mnie brał skurcz w okolicach nadgarstków. Takie dziwne prądy z bólem...Ale to tak przychodzi mocno zaboli, a potem odchodzi. No jakby skurcze ;P Sypie się na starość ;< Chyba jakieś galaretki czas jest na stawy. Ale trening zrobiony, to najważniejsze ;) Po każdym ćwiczeniu masowałam nadgarstki, ale za to jestem zadowolona.
Dzisiaj na obiad zamiast cukinii jak wczoraj wpadły marchewki i też się dobrze wpasowały ;)
Ale śniadanie było pyszne! Truskawki i serek homogenizowany... Mniam, mniam!
Po treningu nie wpadł posiłek białkowo-węglowodanowy, ale... tak jakoś zapomniałam... ;/
Chociaż nadgarstki przeszkadzały to trening wyszedł bardzo fajny ;) Kolano nadal nie odpuszcza jak robię przysiady, więc znowu ich zabrakło ;/ Ale myślę, że w innych ćwiczeniach ponadrabiałam.
Cardio też zrobione ;)
Moje tricki to jest szok, tyle powiem. Jestem z nich zadowolona :)
A z martwego też...
A tak ogólnie jestem zadowolona ;)
I kończę o tak, że jestem zadowolona...
Dobrej nocy!
Zmieniony przez - korniczatko w dniu 2016-06-05 23:28:42
...
Napisał(a)
Hej!
Dzisiaj dzień przy tonie kartek... Powinnam nauczyć się na pamięć 22 stron, a ja się staram ich nauczyć rozumiejąc... Zobaczymy, czy to zadziała.
Najbardziej denerwuję mnie to, że to takie dość istotne rzeczy, względem teorii i prowadzenia w przyszłości jakiejkolwiek firmy, a na pierwszym wykładzie powiedziała Nam, że mamy słowo w słowo uczyć się na pamięć. To nie ma sensu... Chyba ważniejsze jest rozumieć niż coś wkuwać, dla zasady?
Zobaczymy jutro, co ważniejsze ;)
Dzisiaj weszły nowe ustalenia dietowe! -20ww i -10tłuszczy... I też pierwszy dzień na tej diecie, nie powiem, ale troszeczkę czułam się głodna... Tylko też mija 15h jak jestem na nogach to może też stąd wynika... A jeszcze czeka mnie białeczko.. Ale jestem zadowolona z tej zmiany ;)
Dziś jedzeniowo za to nic specjalnego. Kolacja zrobiona po taniości... ;)
Uciekam do notatek!
Kolorowych snów!
Zmieniony przez - korniczatko w dniu 2016-06-06 22:37:20
Dzisiaj dzień przy tonie kartek... Powinnam nauczyć się na pamięć 22 stron, a ja się staram ich nauczyć rozumiejąc... Zobaczymy, czy to zadziała.
Najbardziej denerwuję mnie to, że to takie dość istotne rzeczy, względem teorii i prowadzenia w przyszłości jakiejkolwiek firmy, a na pierwszym wykładzie powiedziała Nam, że mamy słowo w słowo uczyć się na pamięć. To nie ma sensu... Chyba ważniejsze jest rozumieć niż coś wkuwać, dla zasady?
Zobaczymy jutro, co ważniejsze ;)
Dzisiaj weszły nowe ustalenia dietowe! -20ww i -10tłuszczy... I też pierwszy dzień na tej diecie, nie powiem, ale troszeczkę czułam się głodna... Tylko też mija 15h jak jestem na nogach to może też stąd wynika... A jeszcze czeka mnie białeczko.. Ale jestem zadowolona z tej zmiany ;)
Dziś jedzeniowo za to nic specjalnego. Kolacja zrobiona po taniości... ;)
Uciekam do notatek!
Kolorowych snów!
Zmieniony przez - korniczatko w dniu 2016-06-06 22:37:20
...
Napisał(a)
Hej!
Chciałam wczoraj dodać wpiskę, ale nie mogłam wejść na stronę ;/ Wciąż wyskakiwał mi błąd, a próbowałam kilka razy. Więc żeby się nie denerwować, postanowiłam dać ją dzisiaj ;)
Na zerówkę poszłam serio obkuta. I chyba pierwszy raz po maturach, jak szłam to mnie brzuch bolał ze stresu. I z tego stresu pozapominałam parę rzeczy, no i zobaczymy, co to będzie. Pani Doktor stwierdziła, że przed meczem Polski w niedzielę na pewno nie wstawi, żeby Nam humorów nie popsuć, więc zostaje tylko czekać do poniedziałku. Ale nie mam zamiaru o tym myśleć, jak to mówią: "Niech się dzieje wola Nieba, z nią się zawsze zgadzać trzeba".
Ale znalazłam pyszny przepis! Takie coś a'la omlet (w przepisie 3 jajka, a u mnie jedno, ale ilość płatków też zmniejszyłam...) o smaku szarlotki. Jest to nieziemskie! Bardzo, bardzo, bardzo smakuje. I może nie wygląda super apetycznie, no jak taki omlet. To w smaku i zapachu... Niebo w gębie. Szczerze polecam ;)
Szłam na trening taka zadowolona, bo sobie myślałam, że słonko świeci, efekty redukcji widać i trzeba walczyć dalej, no, ale weszłam na siłownię... a tam tłumy. Byłam w szoku. I to jeszcze tłumy, jak tam tłumy, no ludzie są, ale takie hałaśliwie tłumy. Zebrało się 6 facetów, niby każdy ćwiczy, ale chyba język i buzię, bo non stop gadali. Serio był jakiś taki harmider, że ciężko było się skupić ;/
Szefie Pytanie do szefa ;)
-W uginaniu doszłam sztangą 10kg do 4x15 i czy mam przechodzić jak w barkach i tricepsach na 15kg i próbować, ile dam razy radę czy może jakieś sztangielki? Bo jednak biceps mam jakiś taki słaby... ;<
To dzisiaj na tyle, polecam omlet a'la jabłecznik!
Korniczatko ;)
Zmieniony przez - korniczatko w dniu 2016-06-08 13:03:25
Chciałam wczoraj dodać wpiskę, ale nie mogłam wejść na stronę ;/ Wciąż wyskakiwał mi błąd, a próbowałam kilka razy. Więc żeby się nie denerwować, postanowiłam dać ją dzisiaj ;)
Na zerówkę poszłam serio obkuta. I chyba pierwszy raz po maturach, jak szłam to mnie brzuch bolał ze stresu. I z tego stresu pozapominałam parę rzeczy, no i zobaczymy, co to będzie. Pani Doktor stwierdziła, że przed meczem Polski w niedzielę na pewno nie wstawi, żeby Nam humorów nie popsuć, więc zostaje tylko czekać do poniedziałku. Ale nie mam zamiaru o tym myśleć, jak to mówią: "Niech się dzieje wola Nieba, z nią się zawsze zgadzać trzeba".
Ale znalazłam pyszny przepis! Takie coś a'la omlet (w przepisie 3 jajka, a u mnie jedno, ale ilość płatków też zmniejszyłam...) o smaku szarlotki. Jest to nieziemskie! Bardzo, bardzo, bardzo smakuje. I może nie wygląda super apetycznie, no jak taki omlet. To w smaku i zapachu... Niebo w gębie. Szczerze polecam ;)
Szłam na trening taka zadowolona, bo sobie myślałam, że słonko świeci, efekty redukcji widać i trzeba walczyć dalej, no, ale weszłam na siłownię... a tam tłumy. Byłam w szoku. I to jeszcze tłumy, jak tam tłumy, no ludzie są, ale takie hałaśliwie tłumy. Zebrało się 6 facetów, niby każdy ćwiczy, ale chyba język i buzię, bo non stop gadali. Serio był jakiś taki harmider, że ciężko było się skupić ;/
Szefie Pytanie do szefa ;)
-W uginaniu doszłam sztangą 10kg do 4x15 i czy mam przechodzić jak w barkach i tricepsach na 15kg i próbować, ile dam razy radę czy może jakieś sztangielki? Bo jednak biceps mam jakiś taki słaby... ;<
To dzisiaj na tyle, polecam omlet a'la jabłecznik!
Korniczatko ;)
Zmieniony przez - korniczatko w dniu 2016-06-08 13:03:25
Poprzedni temat
DT MrGrubas Gruby Grubas
- 1
- 2
- ...
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- 8
- 9
- 10
- 11
- 12
- 13
- 14
- 15
- 16
- 17
- 18
- 19
- 20
- 21
- 22
- 23
- 24
- 25
- 26
- 27
- 28
- 29
- 30
- 31
- 32
- 33
- 34
- 35
- 36
- 37
- 38
- 39
- 40
- ...
- 41
Następny temat
[Dziennik Konkursowy] Thokey&Marian
Polecane artykuły