NAJCZĘŚCIEJ POLECANE SUPLE !!!
http://www.sfd.pl/***NAJCZĘŚCIEJ_POLECANE_w_OiS***-t963318.html
NIE WIESZ JAKI CYKL SOBIE UŁOŻYĆ? ZAJRZYJ
-http://www.sfd.pl/***Gotowe_zestawy_ze_znanych_produktów_sklepu_SFD***-t793565.html
...
Napisał(a)
fajne te słuchaweczki
...
Napisał(a)
poprosimy o podsumowanie w poniedzialek
Prowadzenie on-line, trening, dieta, suplementacja https://www.instagram.com/tomq.bb
[email protected]
...
Napisał(a)
Dzień 51 - 27.05.2016
Czołem wszystkim! Mam nadzieję, że mi wybaczycie, ale nie będzie to zbyt ciekawy wpis, nawet nie chciało mi się starać o zdjęcia, jestem mentalnie rozbity, a to wszystko przez pracę
No to dzień za specjalnie nie wyglądał, najpierw zjadłem śniadanie w proszku, bo coś nie miałem ochoty na jajka, a później pojechałem z Mamą na małe zakupy i przy okazji jakąś koszulę sobie dorwałem
Wróciliśmy, chwila w domu i do pracy. Co prawda straaaasznie mi się nie chciało, ale nie ma nic za darmo, pieniądze zawsze się przydadzą, zwłaszcza, że ostatnio miałem trochę wydatków i już mam plan na kolejne
A rozbity mentalnie jestem dlatego, że cały dzień katowałem się tym siedzeniem w pracy, to nie był dobry pomysł wyrywać się do pracy po tym dniu wolnym, trzeba było sobie przedłużyć weekend, jak to zrobiła większość osób z pracy. Ludzi było jak na lekarstwo...
Jutro "impreza" rodzinna, na którą się wybieram, ale spokojnie, szaleństw nie będzie, posiłki przygotuję wcześniej w domu Jedynie co, to wpis się pojawi po prostu później. Mam nadzieję, że chociaż w nocy, bo nie chcę tego odkładać na inny dzień.
Ps. Mam nadzieję, że jestem gotowy na podsumowanie i będzie co pokazać
Dzisiejsza rozpiska:
- Omega3: 4x1kaps.
- Orange Triad: 2x3kaps.
- Magnez i potas: 2x1kaps.
- D3+K2: 1x1kaps.
- Vit C: 2x1kaps.
- ZEN: 1x4kaps.
...
Napisał(a)
Dzień 52 - 28.05.2016
Dla mnie to był wyjątkowo krótki dzień, nie miałem czasu żeby zrobić cokolwiek dla siebie
Dzisiaj trochę pospałem, ale i tak nie był to wypoczynek najwyższych lotów, bo było po prostu za gorąco(dzisiaj zapowiada się podobnie).
Później śniadanie i rura na trening. Wróciłem do domu, ale i tak nie posiedziałem zbyt długo, bo trzeba było się zbierać na imieniny. Jedynie co to zjadłem 2 posiłki prawie, że jeden po drugim i czas minął Na imieninach nie poszalałem, trzymałem się swoich postanowień i zjadłem jedynie trochę warzyw jak pomidor czy ogórek i ciocia była tak miła zostawić dla mnie kawał piersi i ugrillowała go specjalnie dla mnie bez tłuszczu W sumie dobrze wyszło, bo jeden posiłek byłbym w plecy, a tak to jedynie węgli nie dojadłem, ale nie traktuję tego jako dużą stratę i powód do zmartwień
Na pierwszych 3 zdjęciach mniej więcej te dobroci, które mnie ominęły, a było tego jeszcze dużo więcej. Za to na ostatniej fotce zrobiona specjalnie na zamówienie pierś Nie powiem, wyszła bardzo dobrze. Teraz jak już praktycznie cała ta najbliższa rodzina wie o diecie i o tej całej akcji, to jest też dużo łatwiej, wszyscy są ciekawi, a nawet kibicują w działaniu
Orbitrek 10min + rozgrzewka i:
1. Ściąganie do klatki wąsko neutralnie osobnymi uchwytami 30/35/40/40kg
2. Wyciskanie sztangi leżąc na ławce skośnej 30/40/50/50kg
3. Wiosłowanie sztangą leżąc na ławce płaskiej ustawionej na stepach 25/30/30/30kg
4. Rozpiętki ławka skośna 10/10/10/10kg
5. Przyciąganie do brzucha wyciągu dolnego szeroko podchwytem 30/30/30kg
6. Wyciskanie hantli leżąc na ławce płaskiej 15/17.5/20kg
7. Unoszenie na bok linki z dołu 2.5kg
8. Wyciskanie siedząc na suwnicy Smitha 25/30/35/45kg
9. Face pull 15kg
10. Unoszenie nóg w zwisie
+ 50min cardio
Komentarz:
Szaleństw dzisiaj nie było, żadnego bicia rekordów też nie, ale trening był bardzo solidny. Mogę być z niego zadowolony
Z "własną" muzyką jednak o wiele lepiej się ćwiczy, jakby faktycznie tej siły było trochę więcej
Jedynie co mogę uznać na duży plus, to fakt, iż zrobiłem całe unoszenie linki na bok z dołu. Jeszcze trochę i może pomyślę o zwiększeniu ciężaru
A niedaleko wejścia do siłowni i mojej Felci stało takie cacko:
Kiedyś może się dorobię tylu kucy Wcześniej w tym samym miejscu stała nowa I8...
Rozpiska:
- Omega3: 4x1kaps.
- Orange Triad: 2x2kaps.
- Magnez i potas: 2x1kaps.
- D3+K2: 1kaps.
- Vit C: 2x1kaps.
- ZEN 1x4 na noc
...
Napisał(a)
Prowadzenie on-line, trening, dieta, suplementacja https://www.instagram.com/tomq.bb
[email protected]
...
Napisał(a)
Ok, dobrze, że mówisz, to na następny raz podbiję
Ta i8 też Twoja?
Ta i8 też Twoja?
...
Napisał(a)
R8 , i8 ladnie aż rzadko widziane u nas w kraju takie a w dodatku jedno po drugim
...
Napisał(a)
Dzień 53 - 29.05.2016
To był fajny dzień, no może poza pobudką, bo po tych imieninach jednak nie dospałem
Najpierw pojechałem z rodzicami do kościoła i pomodliłem się o dobrą pompę na siłowni... i była Od razu po tym jazda na trening, w drodze walnąłem sobie jeszcze KUMITE, co by na pewno ta pompa była
W ogóle dzisiejszy trening robiłem sobie z myślą, że już jutro to podsumowanie, ile przez ten miesiąc się działo, ile dałem z siebie no i w sumie ta myśl mnie poniosła, trening był mega dobry
Po południu trochę odpoczywałem, ale niedługo, bo mama chciała robić dżem z truskawek, a nie miała "żel-fixu" i musiałem się po to wybrać na łowy. Na początku miałem pojechać po to samochodem, kupić i przywieźć, ale pomyślałem sobie, że to dobra okazja, aby zrobić sobie spacer i spalić kilka dodatkowych kalorii. Szybka wiadomość do kumpla czy by nie wyszedł z domu i już po chwili miałem kompana na spacer
Co prawda kupiłem co miałem i wróciłem to dać mamie, ale jakoś tak fajnie się chodziło, że spacer się trochę wydłużył i wyszedł tak nawet nie najgorzej, trochę ponad 7km - mi to pasuje
Ps. Tą i8 woził się Borys Mańkowski z Gamerem na treningi do Ankosu (są fotki na instagramie)
10min orbitreka + rozgrzewka
1. Wyciskanie na suwnicy - Zaczynałem od 105kg, kończąc na 225kg
2. Prostowanie na maszynie - 40,45,50,55kg
3. Uginanie na maszynie leżąc - 25, 25, 30, 30, 30kg
4. Wspięcia stojąc - 100, 100, 100, 110, 110kg
5. Uginanie ze sztangą stojąc - 25, 25, 25, 25kg
6. Prostowanie z drążkiem prostym - 20, 20, 20, 20kg
7. Uginanie siedząc z hantlami supinacją 10, 10, 10, 10kg
8. Francuz sztangą łamaną leżąc do czoła 25, 25, 25, 25kg
+ 50min cardio
Komentarz:
Trening jak wspomniałem świetny. W ogóle dzisiaj to KUMITE mnie jakoś tak wystrzeliło, że to szok. Oczywiście w pozytywnym sensie, nie miałem drgawek, parkinsona ani chwilowej arytmii po prostu tak mi się jakoś dzięki temu wkręcił trening, że byłem strasznie skupiony, nie zwracałem na nic uwagi, jakbym był w transie. Do tego
W ogóle dzisiaj jak przyjechałem na siłownię to żywego ducha nie było, przez dobre 40min byłem kompletnie sam, a nie przypominam sobie żebym wynajmował siłkę na wyłączność
Rozpiska:
Taki dzik jestem, że teraz już z 2 talerzy na raz muszę jeść
a tak naprawdę, to świetne młode ziemniaczki z piekarnika dzisiaj wjechały, niedługo znowu wpadną do menu, ale już normalnie ugotowane - po prostu uwielbiam młode ziemniaczki
- Omega3: 4x1kaps.
- Orange Triad: 2x3kaps.
- Magnez i potas: 2x1kaps.
- D3+K2: 1kaps.
- Vit C: 2x1kaps.
- ZEN: 1x4kaps.
- KUMITE 1x1sasz. przed treningiem
...
Napisał(a)
PODSUMOWANIE II MIESIĄCA
Postanowiłem, że to podsumowanie zrobię w takiej samej konwencji jak poprzednie, wydaje mi się, że jest ono dość przejrzyste i najważniejsze rzeczy umieszczę na początku, co by nikt nie musiał się męczyć z czytaniem/przewijaniem moich wypocin
To już kolejny miesiąc projektu,co więcej kolejny udany miesiąc, a przynajmniej w mojej opinii Nawet nie wiem kiedy to zleciało...
Tym razem także zacznę od zdjęć.
Przód:
Bok:
Tył:
Małymi kroczkami coraz bardziej zbliżam się do celu, albo inaczej, po prostu zmierzam w dobrą stronę
Chcę abyście mieli pogląd na całokształt naszej pracy, więc postanowiłem, że dodatkowo wrzucę zestawienie zdjęć sprzed projektu, po 1 miesiącu i obecnie
Przód:
Bok:
Tył:
Teraz "piłeczka" jest po Waszej stronie, jestem otwarty na wszelkie komentarze, opinie i uwagi
Wizualną stronę już widzieliście, więc teraz czas na trochę matematyki, czyli opis naszej pracy w cyfrach.
Tak jak ostatnio, przygotowałem małą tabelkę z tymi najważniejszymi liczbami, żeby było bardziej przejrzyście
A dla tych bardziej zainteresowanych mam arkusz z codziennymi pomiarami
Tabela pomiarów
Wszystko co najważniejsze już zawarłem powyżej, więc mogę pobawić się w "pisarza"
Drugi miesiąc zmagań i walki. Chociaż muszę przyznać, że to nie ta sama walka co miesiąc temu. Miesiąc temu walczyłem z samym sobą, złymi nawykami żywieniowymi, słabościami i lenistwem. W tym miesiącu na pewno też, ale nie na taką skalę, ten miesiąc to była już bardziej walka z ciężarami na siłowni, z słabością swoich mięśni, z pobijaniem swoich możliwości na ten moment.
Te zdrowe nawyki żywieniowe i siłownia stały się już praktycznie moim życiem. Wiem, że to brzmi pompatycznie, ale tak jest. Teraz nie zdarza mi się myśleć o grzeszkach jedzeniowych, czy o odpuszczaniu sobie treningów czy czymkolwiek innym, co by mogło ściągać mnie z obranej drogi, rozpraszać w dojściu do celu. Od jakiegoś już czasu czerpię czystą przyjemność z tego jak się prowadzę, z tego, że zdrowo jem, ćwiczę regularnie. Teraz zaczynam się zastanawiać, co będę mógł robić więcej związanego ze sportem jak zrzucę przykładowo te x kilogramów.
Ten dziennik jest w tym strasznie pomocny, stał się już częścią mnie i mojego każdego dnia. Nie wiem ile osób faktycznie jest tu ze mną, ile tylko wchodzi żeby odhaczyć powiadomienie, a ile zerka sporadycznie co u mnie słychać, ale wiem, że nawet jak projekt się skończy i nie będę miał odwiedzin, to dziennik będę prowadził dalej dla samego siebie, żeby było mi łatwiej.
Kiedyś było tu zaledwie kilka tych folderów, teraz jest kilkadziesiąt, a w przyszłości będzie może i kilkaset
Nie ma co się więcej rozpisywać, czas przejść do podziękowań(ale oficjalnie się zrobiło)
Na pierwszym miejscu oczywiście podziękowania należą się Marianowi, za to, że mnie prowadzi, pilnuje, dba żebym z niczym się nie męczył, uczy i jest po prostu wzorem do naśladowania
Duży udział w tych postępach ma moja rodzina, a zwłaszcza mama, która się użera ze mną i dba o to, żebym nigdy nie chodził głodny
No i oczywiście dziękuję wszystkim Wam, którzy mnie odwiedzacie, komentujecie i dodajecie otuchy, jest to ogromne wsparcie i motywacja do dalszej pracy
Wiem, że było pompatycznie, trochę oficjalnie, a momentami może nawet sztywno ale tak się po prostu czuję. Jestem niezmiernie podbudowany tym wszystkim, co robimy i jak się zmieniam. Z tygodnia na tydzień jest mnie mniej, a tych tygodni było wiele... Zaczynałem na 133kg, a teraz mam 109.9kg. Czuję się coraz lepiej i pomimo, że jestem już tyle czasu na redukcji, to chodzę z bananem na gębie i ciągle mam dobry humor, bo widzę, że to co robię ma sens i WARTO.
Koniec tego pisania, bo nie chcę się powtarzać, a to pisanie z każdą kolejną linijką wychodzi mi coraz gorzej
Liczę chociaż na jakiś odzew i trzymajcie się!
...
Napisał(a)
bardzo dobrze idzie
Zmieniony przez - TomQ-MAG w dniu 2016-05-30 13:43:31
Zmieniony przez - TomQ-MAG w dniu 2016-05-30 13:43:31
Prowadzenie on-line, trening, dieta, suplementacja https://www.instagram.com/tomq.bb
[email protected]
Poprzedni temat
[Dziennik konkursowy] korniczatko&rkarpinski
- 1
- 2
- ...
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- 8
- 9
- 10
- 11
- 12
- 13
- 14
- 15
- 16
- 17
- 18
- 19
- 20
- 21
- 22
- 23
- 24
- 25
- 26
- 27
- 28
- 29
- 30
- 31
- 32
- 33
- 34
- ...
- 35
Następny temat
całe życie na redukcji - dziennik
Polecane artykuły