[BLOG] by Banan - str 755 ogarniam się pod ten 2022 ;)

to jest też pomysł juz do niego piszę , bo umowilem sie na jutro na vloga ztreningu klatki, ktorego jeszcze nie krecilismy

ale chce jechac jeszcze jeden raz aby w maju miec te 2 vlogi bo nie bylo w kwietniu zadnego z racji ciaglych wyjazdów na zawody, a Emil juz co raz blizej swojego startu wiec bedzie konkretnie

vlog też byłby na pewno ciekawszy z materialami ztakiej ustawki, a ustawka zyskałaby kolejnego KONIA


Zmieniony przez - Banan w dniu 2016-05-09 12:34:21

Jak dacie znać odpowiednio wcześniej to może przyjadę
Chociaż forma jeszcze z dupy

a ja jeśli można to biore pompony i będę kibicował

Szczegóły pewnie pojawią się w dziale z ustawkami ;)

Dzisiaj drobna zmiana w planie, przestawiam trening pleców na początek tygodnia, bo wypadał mi ciągle po klatce z bicepsem i trochę potem bicki dawały się odczuć na treningu grzbietu, bo często był robiony od razu następnego dnia.
Tak więc dzisiaj trening trochę inny, bo od ostatniego minęło dopiero 5 dni



Szczególnie ćwiczenia jednorącz - bardzo fajnie czułem i tego mi trochę brakowało , będę musiał czasem z czegoś podobnego korzystać może co 2 tygodnie sobie wrzucę.
Martwy ciąg drugi raz po dłuższej przerwie od tego ćwiczenia , bez większych problemów, ale prostowniki mi się mocno spompowały do tego stopni , że skłony na ławce rzymskiej to byla już modlitwa o zakończenie tego treningu i pójscie do szatni.....aeroby dzisiaj poszły z rana o 7 - rowerek w terenie, trzeba korzystać z pięknej pogody, nawet nie było już tak zimno...rekreacyjnie 30min , myslę że z czasem będzie intensywniej i dłużej ;)

Przedtreningowy - dzisiaj wyszedł mi taki kozak, że mógłbym 2 kg oj**ać na raz





Zmieniony przez - Banan w dniu 2016-05-09 21:30:50

Dzisiaj dzień wolny od siłowni. Rano udało się pojeździć na czczo na rowerku. Pogoda lekko po 7 jest w sam raz, piękne słońce, lekki wiaterek i brak upału . Dzisiaj 35 min

Potem wyjazd po 12-tej do Warszawy do Emila , gdzie posiedzieliśmy z godzinkę , pogadaliśmy , nagraliśmy krótkie video i następnie do Roberta Burneiki na trening, wróciliśmy niedawno do domu więc był to pracowity dzień ,ale kolejne nowe i ciekawe doświadczenie zdobyte. Samo nagrywanie treningu to jedno, a to że można się przy tym sporo od Emila dowiedzieć do kolejna rzecz; od jutra siadam do montażu materiału i mówię Wam już teraz , będzie KOSA. Ostatni raz widzieliśmy się jakieś 5 tyg temu i od tego czasu progres niesamowity, waga ta sama (ok 122-123kg) a fatu jakby o połowę mniej - magia

Z fotek dzisiaj tylko przepyszna wersja śniadania....z kaszą jaglaną, granolą, zmiksowanymi malinami oraz izolatem AllNutrition


Potem wleciało m.in około 450-500g wołowiny oraz mega pocket na trasie powrotnej w KFC

Przy wyjeździe z siłowni złapałem jeszcze Roberta na wspólne foto i chwilę rozmowy;)





Zmieniony przez - Banan w dniu 2016-05-14 09:44:39

Jeszcze troche do Roberta brakuje

A śniadanie mega, to na mleku?

z całą sympatią dla Roberta, ale w życiu nie chciałbym tak wyglądać więc niech brakuje :)

Śniadanie - zapomniałem, było mleko ...migdałowe taki rarytasik zakupiony na próbę ostatnim razem na zakupach, w tym śniadaniu z racji wielu intensywnych składników - praktycznie nie było wyczuwalne


Zmieniony przez - Banan w dniu 2016-05-10 23:15:23

Jestem w szoku jak niektóre dni mi szybko mijają, jeszcze chwilę temu wydaje mi się , że byłem o poranku na aerobach w terenie (dzisiaj 12,5km - 40min , z jeszcze większym luzem niż wczoraj - pogoda idealna i od razu się chce ) a tu już blisko 23 ; dopiero co powrót z treningu i wypadu do fajnej restauracji i niedługo nowy dzień

No cóż dzisiaj na treningu prawie mnie rozerwało, niesamowita pompa....specjalnie nie wiem po czym, chyba po tym , że w końcu od rana był normalny apetyt, wszystko zjedzone planowo i solidnie.

Trening wyglądał następująco:


wspomniane rano 40min rower w terenie + 10min interwałów po treningu siłowym, koszulka już po siłowym mokra jak szmata , intensywność w miarę normalna, nie chciałem się jakoś specjalnie zajeżdzać dzisiaj seriami łączonymi itp , poszedł tylko jeden dropset na koniec 1 ćwiczenia, a tak to normalne przerwy i serie; muszę trochę wrócić do podstaw, bo zbyt intensywny trening to jeszcze nie na ten moment, poza tym na pewno wtedy trochę większe ryzyko popalenia tych ciężko budujących się u mnie mięśni ;)

Posiłki to m.in:







Zmieniony przez - Banan w dniu 2016-05-14 09:45:26

Dobrze to wygląda! Kurczak w papryce słodkiej? Ja teraz dorwałem słodką wędzoną i jest tak kozacka, że daję ją do wszystkiego

Renia kupiła kiedyś tą wędzoną i użyła do własnej mieszanki przypraw do mięsa (z wieloma innymi składnikami) więc za bardzo nie wiem jak smakuje sama, bo był to świetny mix
Ja to z reguly na szybko mieso doprawiam mixem sol,pieprz,papryka (jak słodka to czasem dodatkowo troche chilli, jak ostra to sama) i kurkuma

Jeszcze trochę muszę popracować nad systematycznością trzymania miski na poziomie , bo z reguły po 2-3 dniach dobrego jedzenia cos mi apetyt siada i zaczynam kombinowac a dobrze wiemy jak to sie konczy %)


Zmieniony przez - Banan w dniu 2016-05-14 09:46:28