Powrót po przerwie. Cel: Przygotowania formy na zawody 2020

nie popisał się - dobrze, że tak się skończyło

ale zyebę też mogłeś nagrać


Zmieniony przez - ASNF w dniu 2016-04-04 22:45:15

noo niebezpieczna akcja, dobrze że nic się nie stało !

k***a daj spokoj, najpierw mu na nodze stanlem bo uj wie w jakim celu wg podchodził ze mna pod te stojaki, potem za pas mnie "próbował" asekurować to mu mówie zeby za sztange jak coś bo założyłem że wystarcyzy bedzie odjac 10-15kg i dam rady bo tlumaczyć ze ma stanac blizej, przelozyc rece przede mnie i jak coś za klatke do góry pchać to Panie... bym całkowicie siły stracił

Ze zyebą byłby hit na pewno
Masz strasznie różną głębokość w różnych powtórzeniach, raz super głęboko, raz lekko spłycasz, dziwnie Ale wynik i tak super

Wiem Przemek ale jakos momentami bałem sie przy tym ziomku siadać głębiej bo właśnie czułem że tak sie pomoc moze zakonczyć i sie zakonczyla Tak to jest jak sie samemu idzie na trening bez konkretnej obstawy nastepnym razem polece tym samym ciężarem ale już z ludzką asekuracją

chwila, chwila on chciał wyebać te 210 na bica, że za gryf łapał?

a chuy wie co on miał na myśli Raz miałęm podobną akcje pare lat temu jak na publiku trenowałem ale to był ciezar 120kg i przy 5tym powtorzeniu cos takiego sie stalo

ja raz jak byłem sam to mnie znowu pochyliło do przodu za bardzo i wbiłem się z gryfem w brame chyba przy 160kg, ale nic się nie stało, bo akurat idelanie gryf się wpasował w stojaki tylko w te niższe

tez miałem podobną akcje, na sztandze 180kg, wstaje i sztanga j** przede mnie bo za szybko w dol zszedłem, wszystko było git ale jak sztanga przelatywała przez głowe to byłem 5-10cm od sztangielek tych co są tu przede mną, od tej pory stwierdziłem że bezpieczeniej będzie dać dalej te stojaki

Ale akcja, dobrze ze Ci rak nie wykrecilo