[BLOG]Lucky555/IF - Dziennik treningowy [foty: 22, 60]

Dawno mnie tu nie było, więc przydałoby się dać trochę info :)

Trenować trenuję, jeść też jem, jednak ostatnio idzie średnio jeśli chodzi o czystą miskę, bardziej taki IFFYM. Trzeba będzie coś z tym zrobić albo zwiększyć kcal (tutaj do końca nie wiem czy podbijać znów węgle czy tłuszcz), bo waga oscyluje w podobnym momencie, a w lustrze jako tako zbytniej poprawy nie widzę, a mamy grudzień. Od stycznia wrzucę znów kreatynę, zobaczymy kolejną próbę. Niżej parę fot jedzenia + diety z tych kilku dni oraz filmik z przysiadu wykonany w tamtym tygodniu (chociaż jak się jemu przyglądam to chyba lipa jest, bo za szybko robię ten przysiad ?? )
































Zmieniony przez - Lucky555 w dniu 2015-12-01 08:22:12

Zmieniony przez - Lucky555 w dniu 2015-12-01 08:28:40

01.12.2015

DT

Wczoraj łapy, całkiem ok., dzisiaj nogi. Przysiad zaczynał się dobrze, od 40 do 90 kg można rzec, że nawet nie „czułem” sztangi na sobie, jednak 100 kg sprowadziło mnie na ziemię :D Chyba złe podejście miałem, bo seria poszła, ale nie tak jak chciałem i rekordów nie było jak się zapowiadało. Zarzuciłem jeszcze 110 kg, poprosiłem kolegę o asekurację i zrobiłem 2 powtórzenia, jednak zdecydowanie gorzej poszło niż 100 kg, nie wiem nawet czy był kąt prosty, myślę, że był, ale psychika tutaj wygrała ze mną. Po raz pierwszy robiłem martwy RDL, nawet fajnie wyszło, dwójki poczułem, więc wstawiam go zamiast martwego na prostych, bo tam z mobilnością gorzej. Dieta miała być ok, jednak 100 g lodów mi nie wystarczyło i zjadłem cały kubełek :D I tak w sumie ładowanie węgli od ok. 17 do 21, w takiej ilości, gdzie nie były to same „czyste” źródła były dla mnie wyzwaniem. Tym bardziej podziwiam innych, gdzie się czyta, że pochłaniają tyle węgli np. Wojtek (>500) i to przeważnie czyste, jak i Solaros, gdzie ma w planach 1 kg Chyba jednak nie jestem twardym zawodnikiem

Trening:,
Przysiad 6x(8,8,8,8,7,5,2)
Wykroki 3x(10,10,10)
Martwy RDL 4x(8,8,8,8,8)
Unoszenie nóg leżąc + prostowanie siedząc 7x8

Dieta:

02.12.2015

DNT

Dzień bez rewelacji, po zjedzeniu mozarelli w pracy myślałem tylko o jedzeniu w domu Musze zacząć robić jakieś większe porcje do pracy i nie ograniczać się tylko do pokrojenia mozarelli z rana z warzywami (lenistwo niestety, bo w przypadku DT jest problem potem z jedzeniem całości w domu. Niewykluczone, że może kupię jakieś carbo, żeby wrzucać po treningu, co mi ułatwi sprawę.

Dieta: 12-21


















Zmieniony przez - Lucky555 w dniu 2015-12-03 08:15:31

Trochę info o mnie. W czwartek wypadł mi trening, w piątek zrobiłem plecy, klatę i barki, po 2 ćwiczenia na każdą partię. W martwym robiłem sobie podchody do poszczególnych ciężarów, żeby sprawdzić jak to idzie. Skończyłem na 1x125 kg, szło już ciężko, ale było całkiem git, więc jest szansa, że będę powoli podchodził do takich ciężarów, ale na większą ilość powtórzeń. Dieta weekendowa nieliczona, w sobotę wypad do rodziny, cały stół smacznych posiłków, jak wołowina, kurczak, czy pełno sałatek. Jadłem coś ala koreczki, ugotowany burak, pokrojony w paski i pomiędzy nich twarożek. Wyglądowo super, smakowo również. Az nie wiedziałem, że tak fajnie można podać buraka. Muszę dorwać awokado, bo jadłem w super wydaniu, może jest to przepis standardowy, ale z chlebem smakował mega. Awokado "rozciapane" widelcem, do tego sok z cytryny, sól i pieprz. W smaku kozak. W niedzielę trochę gorzej, mniej kcal przez cały dzień, rano omlet z 7 jaj, potem szejk owsiane + białko, a wieczorem dopiero trochę sałatki + bułka + masło orzechowe + białko + 2 żelki

Waga dziś z rana 76,4 kg, nie idzie coś albo idzie, ale nie tak żebym widział efekty. Z jednej strony chcę dodać kalorie, z drugiej boję się standardowo "zalania", ale coś zrobić trzeba, żeby nie przespać tych kilku miesięcy :)

07.12.2015 DT & 08.12.2015 DNT

Poniedziałek jak to poniedziałek, ulubiony dzień, bo wtedy łapy są największe Trening ok, na kolejnym cyknę filmik do oceny, bo myślę, że technicznie lepiej. Trochę mnie poniosło, bo miało być skromnie 100 g żelek po treningu, ale tak na mnie patrzyły, że zjadłem wszystkie Ale oczywiście wszystko wliczone, oby poszło w łapy :D Wtorek już DNT, bo nie dałem rady, generalnie cięzko mi będzie w tym tygodniu, muszę coś pokombinować jak z treningami, bo ostatnio rozglądam się za klimatyzacją do mieszkania (trzeba się uchronić przed ewentualnymi upałami, bo z tym jest tragicznie) i co chwilę ktoś wpada do mnie z fachowców i tak mi czas mija, jak nie ja gdzieś jadę to ktoś do mnie. WIem, że to forum sportowe, ale może ktoś ma z was jakaś i coś poleci ? :) Niżej kilka fot jedzenia, gofry zawitały na dobre :)

Dieta:
























Zmieniony przez - Lucky555 w dniu 2015-12-09 12:37:15

09.12.2015

DNT

Dzień szkoda gadać, jak wyszedłem po 6 to wróciłem ok 19 i do 24 siedziałem, bo miałem mały remont, z tego względu mało zjadłem i ogólnie cały dzień zabiegany. Jutro zapowiada się kolejny. Niewykluczone, że na siłkę pójdę dopiero w piątek, a potem w sobote i w niedziele.

Poprzedni tydzień kiepsko jeśli chodzi o trening, wyjątkowo dużo spraw na głowie, miska całkiem ok :)

15.12.2015 DT & 16.12.2015 DNT

Trening ok, zrobiłem filmik, ruchy zdecydowanie wolniejsze, ale czy ok ? Proszę o ocenę :) Miska też całkiem ok, w piątek robię 26 urodziny, więc w planie jest trening, potem carbo + wpc + jakiś posiłek, a od 20 ładowanko ;)

Trening:
Dipsy + unoszenie ramion z supinacją SS 3x8
Wyciskanie francuskie + unoszenie ramion młotkowo SS 3x10
Ściąganie linek + unoszenie ramion ze sztangą SS 7x8
Zwis na drążku 3x



Dieta:















Zmieniony przez - Lucky555 w dniu 2015-12-16 09:19:51

21.12.2015

DT

Teraz przez 3 dni wpadnie wymyslony przeze mnie FBW, bo w czwartek na święta, a tam pewnie do soboty/niedzieli. Ostatnio miska całkiem ok, myślę, żeby trochę zmodyfikować dietę, dać z 80 g tłuszczu, a reszte na korzysc węgli, chociaż i tak obecnie ilość węgli mi wystarcza :) Ale zobaczę, po Świętach coś zmodyfikuje. W piątek obchodziłem urodzinki i dostałem od znajomych taki sprzęt. Polecam, jest MEGA. Blender z funkcją gotowania :) Nawet zupkę zrobiłem w sobotę miała wyjść pomidorowa, a wyszła kurczakowa ale tak to jest jak się wrzuca z 600 g pomidorów, a kurczaka z 0,5 kg :) Najlepsze jest to, że wszystko robi się w jednym urządzeniu, tylko wrzucić i czekać :) Niedługo spróbuję zrobić masło orzechowe, zobaczymy jak wyjdzie.

Trening: (z powtórzeniami było różnie, więc tylko ilość serii)
Przysiad 5x
Podciąganie 5x
Wyciskanie żołnierskie 4x
Dipsy na klatę 4x
Prostowanie ramion na wyciągu linka 4x
Unoszenie ramion ze sztangą 4x

Dieta:

Święta i po świętach ;) Miska nie była liczona, zresztą od jakiegoś czasu przy wyjazdach staram się na oko jeść i nie przekraczać bilansu (mam nadzieję, że mi się tu udaje ), w Wigilię było całkiem ok do momentu aż odkryłem, że 9-letnia siostra dostała parę Mikołajów w formie czekolady, a jak zerwałem sreberko to okazało się, że czekolada jest taka jak w Kinder niespodziance :D więc w sumie zjadłem trochę tej czekolady, kolejne dni już całkiem ok (jak na mnie).

Teraz powrót do treningów i miski, dziś dzień normalny jeśli chodzi o miskę, planuję od jutra do czwartku jeść <100g węgli, najlepiej tylko po treningu, a w czwartek po treningu jakiś szejk, może jakiś posiłek i wieczorem coś zjem i wpadnie zapewne sporo alko. Oby piątek normalnie wyglądał, a nie jak zwykle, gdzie nie chce mi się robić jedzenia i sięgam po syfy :)

Tak czy owak, w 2016 powinno być trochę zmian, przynajmniej dietetycznych, więcej info podam później jak już będę wiedział na 100%. Samemu układanie diety itp mi nie do końca służy, bo nie idzie tak jak bym chciał, więc czas na pomoc osoby zdecydowanie bardziej zorientowanej niż ja Fajnie by było, aby człowiek zauważył jakiś efekt chodzenia na siłownie

Układanie diety nie idzie Ci tak źle tylko brak Tobie konsekwencji w działaniu. Jak robisz mase to robisz mase a nie troche podłało i już redukcja :) Poza tym za bardzo kombinujesz z treningiem zamiast skupić się na totalnych podstawach i progresji z ciężarem. Tak ja to widze :P