Marian - Dziennik i porady dla Juniorów

Ano

wczoraj
BIC/TRIC
A. uginanie maszyna modlitewnik 4x20-12
B. prostowanie nachwytem linki z góry z wykorzystaniem dwóch niezależnych rączek 4x15-10
C. uginanie z hantlami siedząc 4x12-10
D. francuz siedząc zza głowy łamna sztanga 4x15-10
E. uginanie ze sztangą stojąc 4x15-8
F. pompki maszyna ala poręcze 5x15-12
G. jednorącz linka z góry zza głowę 3x12
H. prostowanie z linkami z góry na krzyż 3x15
CARDIO
30 minut.

dwa dni treningowe na starych śmieciach

wczoraj PLECY z 8 cwiczen ale juz nie pamietam jak szło na koniec 20 minut cardio
dzisiaj KLATKA/BARKI na klatę troszkę więcej niż ostatnio i wyżej delikatnie z ciężarami, ciągle lekki dyskomort ale bez tragedii i szaleństw powoli do celu
A. skos hantle z 6s= serii z lekką progresją co serię ost. 30kg/15 lekko
B. butterfly 4x15
C. brama 3x15
D. płaska 3x12 do 80kg
E. unoszenie na bok hantle w oparciu o ławkę prawie że w pionie 5x20-15
F. wyciskanie hantli siedząc 5x12 do 30kg
G. unoszenie na bok stojąc 3x15 15kg
H. podciąganie sztangi szeroko do moskta 4x8 do 70kg
I. unoszenie w opadzie hantle 3x12
CARDIO
20 minut

niestety zjazd na święta i ciastka i pierniki mnie niszczą
niby skład bez szału mąka, masło cukier ale wciąga jak narkotyk
ale tylko worek ryżu/kaszy idzie dziennie reszta białka + fat i dobijam ciastkami
gorzej jakbym żarł te 4 worki normalnie i dobijał jeszcze;-P

znowu będzie trzeba się ogarnąć po świętach
bo już pierogów nalepione w h** a to moje ulubione danie
dopełnienie zniszczenia to będą mięsa i pasztety
postaram się ominąc lub zjeśc bardzo mało ciasta
wolę jakoś ciastka i pierniki no i lody ale zostawiam na inne okazję

Szit to ja mam jakaś dziwną rodzinę, bo u mnie jeszcze nic nie gotowe. Chodź może i dobrze bo nie kusi.

ja mam skromnie wiec tak az nie podjem chyba ze ktoś mnie zaprosi na jakąś wyżerke do siebie

Ja z roboty dostałem mikołaja, słodyczy za 100zł: toffi, oreo milki itp leży mi to wszystko na biurku i nawet nie mam ochoty. Nie wiem co się ze mną dzieje :D

z pracy tez dostałem słodycze ale jakoś tez mnie do nich nie ciagnie

pierogi zrobione ale nie ugotowane więc też ruszam dopiero w wigilie i w sumie dla mnie kolacja mogła by się na nich skończyć ale pewnie trochę kutii, jakaś ryba barszcz wleci. Teraz w związku z synem to więcej do obskoczenia domostw to u każdego coś na stole się dobrego znajdzie

nabijesz sie jak dzik

w Wigilię rano jeszcze jakieś combo na nogi poleci zeby spalic ile się da kalorii