Słabe efekty po diecie redukcyjnej.

Cześć, przez pare tygodni starałem się mniej jeść chociaż nie miałem żadnej normalnej diety i udało mi się zrzucić ponad 6 kg. Pomimo tych 6 kg cm w miarce zmniejszyły się tylko o 2-3 cm. Od tygodnia jestem na diecie z wyliczonymi makroskładnikami itp. I tu moje pytanie, ile powinienem tracić cm w obwodzi pasa itp tygodniowo?

Moim zdaniem substratowa redukcja jest słaba. W redukcji kluczowy jest metabolizm i deficyt kalorii. Metabolizm jest znacznie lepszy bez selekcji makroskładników, która w dodatku może go trwale wypaczyć. Dodatkowo metabolizm podkręcają interwały. A deficyt kalorii, to po prostu więcej ruchu i wysiłku niż pokarmu. Czyli mniejsze posiłki, a jak podjadać to jakimiś waflami ryżowymi czy gryczanymi lub filiżanką kawy z mlekiem. Większy posiłek warto potem spalić. Warto też pamiętać, że organizm ma sporą bezwładność i się przyzwyczaja, a więc głód mija wolno, z czasem, ale mija i potem się już go nie czuje. A pełne, wartościowe i niewielkie posiłki dostarczą tyle energii ile trzeba. Jak coś, to potem przy budowaniu masy mięśniowej zawsze można, a nawet trzeba przysuplementować.

ogólnie im wolniej tym lepiej, bardziej stabilnie ale to jest uzależniona od twojej masy, aktywności i diecie
Ważne by szło do przodu

masą ciała nie koniecznie się sugeruj, bo składa się na nią sporo innych czynników niż tłuszcz. chociażby mogło dojść do spadku wody, glikogenu, jak lepiej się odżywiasz masz mniej syfu w jelitach, a to wszystko na nią wpływa.

Na początku ważyłem 91 teraz mam 83-84 a w pasie spadło zaledwie 3-4 cm. Wydaje mi się, ze to troche przymało zważając. że słyszałem że na kilogram powinno się tracić okolo 3 cm w miarce.

nigdy nie słyszałem o takim przeliczniku. jak i obwodów do zmierzenia jest przynajmniej z 8, nie tylko pas się liczy.

Tak wiem, mierzyłem się w paru miejscach ale wszedzię spadek jest o te 3-4 cm co dalej wydaje mi się dziwne bo mam na prawde dużo tłuszczu do zrzucenia.

A nie jesz czasem ciągle za dużo węglowodanów? Jak obwód nie spada to znaczy, że ma się cięgle z czego budować.

tyle, że 3-4 cm z różnych partii przez 6 tygodni to normalny spadek.

Byłem na diecie 2000 kcal, 143 g białka, 58 tłuszczy i 225 g węglowodanów

Moim zdaniem dieta to wyselekcjonowane składniki pokarmowe, do metabolizmu których potrzebne substraty są pobierane z organizmu - np. z tkanki tłuszczowej. Jak więc wyobrażasz sobie redukcję tłuszczu, gdy dostarczasz najwięcej węglowodanów, z których najszybciej jest tworzony? Nawet jeśli masz jakieś zmiany po takiej diecie, to pewnie i tak szybko się ustabilizują, a następne zmiany coraz trudniej będzie wymusić. Co by nie pisano o cudownych dietach, to na redukcję z pewnością działa po prostu deficyt kalorii.

Więc jak proponujesz rozłożyć makroskładniki? Moje dzienne zapotrzebowanie to około 2400, odejmowałem na początek 300-400 więc już niech będzie te 1900 - 2000 kcal. Ile powinno być w takiej diecie białka a ile tłuszczy?