Mariusz Żaba: MPJ 2015 str 34, Kłodzko 44

Zaj**iscie wyszedł Mario ten sezon, naprawde marzenie

Dzięki panowie

~~~~~~~~~~~

Dobra to może teraz coś skrobne ogólnie ilemniej wiecej zjadłem na ładowaniu przed zawodami i mniej wiecej ile po

Wrzuce tez jakos fotke itp

NO więc tak ogólnie na ładowaniu od czwartku rana do startu w sobote ok 15 poszło:

-20 woreczkow ryżu basmantii
-8 wafli ryżowych
-około 400g masła orzechowego
-około 200g rodzynek
-troche miodu
-5x duże frytki z macka
-1 x hamburger z maka
-ok 300ml soku, carbo
-duży snikers i 3bit
-sporo słdzika i ze 4 paczki cynamonu

A po zawodach:

sobota:

-grnad big mack
-weśmack
-2x chesseburger
-2x frytki
-burger
-połowe dużej milki oreo
-kilka batonów dokłądnie nie pamieta co ale napewno: lion, kit kat, twix, oreo, itp


w sobote źle to rozegrałem bo wypiłem tylko jedno oshe po zejsciu ze sceny i od razu pojechałem jesc i efekt teo taki ze szybko mnie przyblokowało ale to w sumie i dobrze;d


niedziela:

-nalesniki z kremem orzechówym, czekolada, kinderkami, banaem itp
-bułka z szynka i serem
-dwie cieple drożdżówki z czekoladą i ptyś
-2 hamburgery, kawał szarlotki na ciepło z lodami i bitą smietaną
-ziemniaki, 2 schabowe, kotlet drobiowy, 3 pulpety, surówki
-ciasto raffaello, czekolada
-kanpki z szynką i masłem, sałatka tortelini
-ryby na kwaśno
-4 krokiety z barszczem

w sumie pewno jeszcze cos ale nie pamiętam

Poniedziałek:

-4 bułki z piersią z kurczaka, pasztetem, serem zółtym, ketchupem
-płatki lion 200g z mlekiem
-spory kawał placka(szarlotka z budyniem) kumpel z siłki Wojtek Piela mi przywiózł
-kanapki z szynka i serem
-ala hot-dog x3 sam robiłem (spore takie długie bułki, parkówki, ser, majonez, ketchup, sałatka) a oprócz tego luzem dwie parówy jeszcze
-kwałek ciasta raffaello, szarlotki, sernika, dwie kulki raffaello, kitkat, prinsessa

coś jeszcze na pewno było ale na teraz nie pamietam

Teoretycznie jeszcze dziś planowałem leciec po bandzie, ale stwierdziłem że dziś juz bardziej zdrowa miska ale bez liczenia i dosyc sporo

1.omlet: 50g owsa, 50g skrobi, 4 jajka, 30g isolatu, jabłko syrop karmelowy WK(wziałem na spróbe bo kumpel zamawiał i do waldena to nawetnie ma podlotu)
2.100g makaronu durum, 200g piersi
3.j/w
4.30g wpc, banan, 2 jabłka
5. w hvj spagettii z 150g makaronu pełnoziarnistego, 300g łopatki, sos do spagetii, ser zlóty

wejdzie pewno jeszcze jajecznica z pieczarkami bo za mną chodzi i sie zobaczy toretycznie miałem zjesc jakiegos syfa ale może sie obejdzie;-0

chociaż juz zjadłem małe cistako bo chrześcnica peikła kruche i niemogłem odmówic;d


























mega bula z szynka kurczakiem, serem grilowana w mikrofali z ketchupe i sosem czosnkowym;d




to jakoś z niedzieli jak sobie lezałem i jadłem;d







to dzis z pracy:





a dziś zrobiłem leciutka obwodówke

po 2 cwiczeniach na barki po 3 serie i jednej superseri na łapy była dobra pompa i to wystarczyło;d


POWER SFD !!!





30min aero jeszcze pykłem

waga dzis okazała 84,5kg, trzeba sie ogarniac bo odbicie nadchodzi





Zmieniony przez - MARIAN 17 w dniu 2015-10-27 17:42:19

Pajeczyny fajne

Banan

Banan w koncu mi sie chyba należało podjesc, co nie?


solaros dzięki

Może za krótko w tym siedzę, ale nadal nie rozumiem jak można tyle pochłonąć, w dodatku tyle dobrego gówna, którego bym chciał się nawpieprzać i nie podejść ani trochę wodą :D...

Jakbym miał kiedykolwiek startowac...

...To tylko zeby sie tak nawpyerdalac przez kilka dni po

PoGGromc a zwykła redukcja a przygotowanie pod zawody to zupełnie co innego. Bo redukcji pod zawody i po takiej jak ja byłem organizm jest mega wygłodniały, wiec te 2-3 dni się wszytsko siąknie jak gabka. Ale niesttey nie trwa to wiecznie i odbicie wody jest nie uniknione, to co dobre trwa niestety krótko.

cv no to jest chyba najwiekszy i najsmaczniejszy plus zawodów;d
Dzis niby miało byc duzo i zdrowo ale lody i kanpaki z szynka wpadły ;(

w niedziele z rana tez miałem mała sesje pamiątkową kilka zdj w sumie fajnych wyszło, nie mam jeszcze wszystkich ale kilka fotograf mi już podesłał

MARIAN 17

PoGGromc a zwykła redukcja a przygotowanie pod zawody to zupełnie co innego. Bo redukcji pod zawody i po takiej jak ja byłem organizm jest mega wygłodniały, wiec te 2-3 dni się wszytsko siąknie jak gabka. Ale niesttey nie trwa to wiecznie i odbicie wody jest nie uniknione, to co dobre trwa niestety krótko.

cv no to jest chyba najwiekszy i najsmaczniejszy plus zawodów;d
Dzis niby miało byc duzo i zdrowo ale lody i kanpaki z szynka wpadły ;(

Czyli przy tak niskim poziomie bf% nie pochłania się wody, ale użyłeś słowa wsiąkanie... Rozumiem, że nadwyżka jest zamieniana w tkankę tłuszczową, czy jednak właśnie nie skoro wystartowałeś w przeciągu 2 (?) tygodni w następnych mistrzostwach ;)?