Dzień 2
4obwody
1. Wznosy przodem x12
5/5/5/5x8
4/4/4/4
4/4/4/4
3/3/4/4
2. Wyciskanie żołnierskie hantlami x15
7/7/7/7x14
7/7/7/7x12
7/7/7/7
6/6/7/7x12
3. Wyciskanie żołnierskie sztangą szeroko x10
18/18/19/19
16/17/17/18
15/15/15/16
15/15/15/15
4. Wznosy hantli bokiem x15
3/3/3/3
3/3/3/3
3/3/3/3
3/3/3/3z13
5. Wznosy hantli bokiem w pochyleniu x15
3/3/3/3
3/3/3/3
3/3/3/3
3/3/3/3
6. Ściąganie dwg prostymi rękami x15
14/14/14/14
12/12/12/14
10/10/10/10
10/10/10/10
7.Ściąganie drążka do klatki x10
24/24/25/25
24/24/24/24
24/24/24/24
20/24/24/24x8
8. Przyciąganie drążka wyciągu dolnego do brzucha x15
25/25/25/25
24/24/24/24
24/24/24/24
20/24/24/24
9. Wiosło hantlą x10
13/13/13/13
13/13/13/13x8
12/12/13/13
12/12/12/12
10. Turlanie piłki po siebie x30
30/30/30/30
30/30/30/30
30/30/30/30
30/30/30/30
11. x30
30/30/30/30
30/30/30/30
30/30/30/30
zwykłe brzuchy
12.Cardio
bieg 2,4km
nie pamiętam
rowerek 20min
poranny bieg 5km
Rano krótki wf, wieczorem nie chciało mi się ruszyć na siłkę (na mojej jest 10stopni teraz). W końcu się zebrałam. Ogólnie to mam mieszane uczucia - niby trening zrobiony z powerem, ale spodziewałam się większego progresu w ciężarach. Najbardziej oczywiście wyciskanie szeroko mi dowaliło. Przy wiośle czułam większą niemoc niż ostatnio i chyba bardziej wyglądało to jak rwanie hantlą. Reszta bez specjalnego polotu.
Po treningu krótki bieg, bo nogi mocno ociężałe.