[BLOG] by Banan - str 755 ogarniam się pod ten 2022 ;)

w sklepie SFD: https://sklep.sfd.pl/AllNutrition_Whey_Protein-opis33557.html 

kurde 2 dni temu złożyłem zamówienie , nie popatrzyłem , nastepnym razem przyatakuje próbki

Banan

3. MC znowu mnie dobił , tutaj mogłem już skorzystać z pomocy Reni i nagrałem filmik - krótki mix poniżej z serii na 60 i 80kg, ciężary nie są duże a ćwiczenie mnie po prostu masakruje, dawno nie było MC co pisałem, a jak dobrze pamiętam już na pewno nie leciało od długiego czasu jako ostatnie ćwiczenie na plecy, z reguły na początku. Regresowa seria mimo, że na 50kg to myślałem ,ze mnie zmasakruje
Starałem się nie robić przeprostu ,ale jeszce nie do końca mi to wychodziło ,ale na pewno jest dużo lepiej niż na ostatnim filmie. Odnośnie samej pozycji i wstawania - to już poddaję ocenie, jest też pokazane jak się ustawiam i łapię gryf

4. Ostatnio zrobiłem francuskie sztangielką, ale po zrobieniu sztangą czuć różnice - przede wszystkim zauważyłem to na kolejnym ćwiczeniu...





Zmieniony przez - Banan w dniu 2015-10-23 19:42:52

moim zdaniem przy mc powinieneś -przy tym rozstawie- zejść tyłkiem niżej, ciągnąć nieco inaczej tzn. po innej niejako linii, teraz bowiem nie do końca znajdujesz właściwy punkt ciężkości w całym ruchu i znów -szczególnie po przejściu ponad kolana- znów zaznacza się nadmierne obciążenie tułowia, objawia się to wygięciem w przód[w dół] i choć może tego nie odczuwasz przy takim ciężarze zwiększonym naciskiem na obszar nienaturalnie wygięty a także dół grzbietu... przeprost już był znacznie mniejszy i powoli myślę, że ustąpi; najważniejsza zasada to zejście niżej przy wstawaniu a także prowadzenie sztangi bliżej ud w górnej części ruchu- to powinno już wiele wyrównać...

natomiast jeśli chodzi o francuskie sztangą i szt-ką to są to dwie różne rzeczy; ogolnie nie doradzam zbyt sztywno trzymać łokci -choć bez przesady- przy tym ćwiczeniu bo to się z czasem nie kończy najlepiej a i efekty w ogolnym rozwoju całościowym tego mięśnia są na pewno ograniczone.

Apok - jak zejść tyłkiem niżej, jak niżej już nie mogę?
Przecież o tym pisałem od dawna, nie poprawię czegoś nad czym nie pracowałem nigdy w kilka dni czy tygodni, nie spodziewam się , że nagle będę rozciągnięty jak guma i gibki w każdą stronę ;) Za to prowadzenie sztangi po wstaniu mogę poprawić, w sumie to nie wiem dlaczego tego nie robię - za czasów wodynowych treningów co trening pleców nogi miałem wręcz poobijane od gryfu bo go tak blisko prowadziłem - to właśnie kwestia tego, ze potem przez lata robiło się po swojemu i różne błędy teraz wychodzą

Rozstaw obecnie taki wykonuję - ale nie było co do tego ustaleń z nightem , więc ja mogę robić inaczej , mogę stanąć szerzej , mogę robić sumo - to zależy jak zostanie ustalone. Na pewno w tym wykonaniu bardzo mocno czuję pracę prostowników bo po serii 12-16 powtorzen są spompowane maksymalnie.

Skoro tutaj nie idę na wynik i nie jest dla mnie zbytnio istotne czy będę robił MC z 50 kg czy 150 kg w seriach , to popracuję nad odpowiednim ustawieniem do tego by czuć jak najlepiej pracę mięśni, jednak zejście niżej będzie dla mnie raczej niemożliwe. Żeby zejść niżej na pewno będę musiał stanąć w chwili obecnej sporo szerzej
Odnośnie francuskie - to oczywiste , ja ogólnie nie lubię francuskich wyciskań , od początku 'kariery' na siłowni ze względu na długie ramiona i na dodatek drobne nie leżało mi to ćwiczenie , jednak powoli się do niego przełamywałem i obecnie całkiem mi ono pasuje , jednak tutaj na pewno nie będę dźwigał dużych obciążeń. Niestety mocno skręcony kilka lat temu lewy staw łokciowy trochę ogranicza mi niektore ćwiczenia, w tym moje ukochane pompki na poręczach których nie robię już od 1,5 r

Ps. na jutro zrobiony ponad 1kg fileta z indyka ,w takiej o to formie (dzisiaj też poszła porcja około 200g)



Kto zgadnie co jest na wierzchu ten jest kozak

wyglada mi na ryż

Jajco i płatki kukurydziane?

Kokos

Jak dla mnie to powinieneś prowadzić właśnie ciężar niemal po piszczelach - bo teraz sztanga jest sporo od nich. Sam ruch zaczynasz dotykając piszczelami do gryfu lub w niewielkiej odległości od niego. Mocniej ściągnij łopatki na starcie i tym samym wypchniesz mocniej klatę w przód - w efekcie i na nogach zejdziesz samoczynnie niżej. To takie naczynia połączone i jeden detal wpływa na szereg innych.

To ćwiczenie miało na celu w tym planie sfatygować plecy raczej - więc cel zrealizowany.

Płatki migdałowe?

Najbliżej Malinowa ,ale nie do końca ...jak to jadłem pierwszy raz u kierownika - Bulla ,to też myślałem , że płatki kukurydziane, a to....zwykłe chipsy były (tylko u niego inny smak)
Tutaj najprostsze solone z lidla


Polecam - smak super , mięciutki mięso smażone na masełku klarowanym, a połączenie świetne smakowo...


nightingal - ok , to za tydzień kolejne filmy i Wasze poprawki, faktycznie może z tą pozycją będzie troszkę lepiej i jeszcze niżej jak uda się te łopatki mocniej ściągnąć ; prowadzenie będzie bliższe o to już kiedyś dostawałem zj**ki i przyniosło efekty ,w końcu 210kg samo się nie podniosło