Obwody bez zmian, także spadek to pewnie woda (2 dni LC) i zawartość jelit
@SZAJBA:
od 3 tygodni mieszałem sobie dni LC i HC, a od początku tego tygodnia - zapisuję w dzienniku co jem, żebym faktycznie wiedział ile czego itd.
W weekendy było bankowo HC, ale też bez szaleństw typu cała pizza i 5 piw, do tego 2 tabliczki czekolady i co tam jeszcze.
Program nie jest do ostrej wycinki, do doszlifowania sześciopaka, do zejścia z 7 na 2% BF.
Raczej jest to stopniowe przechodzenie do zbilansowanego odżywiania.
Nie na huuurrraaaa odrzucenie śmieci, ale jeśli przykładowo codziennie pijesz piwo do kolacji, to na pierwszy ogień może być "środa bez piwa" - takie małe kroki, kaizen.
Treningi - jest podział na cykle:
-metaboliczny
-objętościowy
-siłowy
Po nich następują jakieś hybrydy, ale to dopiero po 12tyg, więc nie wnikałem.
Sam bym sobie coś podobnego złożył - wybrałbym 3-4 programy (siła, masa, wycinka itp) i po kolei je wykonywał - każdy po 4-8tyg, ale tutaj już ktoś za mnie to złożył w całość, to się podjąłem.
Podstawowe ćwiczenia - wyciskanie, pompki, przysiady, MC, drążek, wykroki - różne stopnie trudności (progresja); można też dołożyć kilogramów.
Nic spektakularnego nie będzie się działo (3kg w tydzień??) jeśli o to Ci chodzi.
Nad miską regularnie cyklami pracuję, a tutaj mam szablon - jak to zrobić stopniowo. Szybkie akcje szybko się kończą!
Trening - urozmaicony, więc nie powinno być znużenia. Ułożony w taki sposób, żeby móc go wykonać przy minimum sprzętu - drążek, kilka ciężarków (kettle jako przykład, ale i sztangielki/sztanga mogą być).
Nic nie muszę kombinować, tylko pilnować miski, a jak coś wejdzie w nawyk, to pracować nad kolejnym.
Treningi robić wg rozpiski.
Możesz widzieć to na czarno, ale jakbym sam sobie wszystko ułożył, to byłby to lepszy program?