[BLOG] DT Kebula w remoncie!

oj, targi targi i po targach.
Niestety, z racji tego, że w piątek mój telefon był tak samo zaangażowany w trening jak ja, nie mam fot.
Ale cieszę się, że spotkałam się z dziewczynami, z niektórymi po raz pierwszy. co prawda z racji tego, że pomagałyśmy przy stoisku to nie miałyśmy zbyt dużo czasu na pogaduchy, ale było miło.
także, w sobotę się opiłam białek i dziabnęłam "parę razy" batoniki toteż diety nie liczę. ale jak wróciłam to bylam tak objedzona, że nie miałam ochoty na kolację, więc nawet nie wiem,jak to w makrosach wyszło, na pewno sporo węgli.
chciałam iśc później na basen, ale byłam zbyt zmęczona. zdrzemnęłam się, coś tam się pokręciłam po domu i poszłam spać

w niedziele wykorzystałam sobotnie szaleństwa dietetyczne i poszłam na siłkę zrobić pleeecy.
także było DT

trening wyglądał mniej więcej tak
1.podciąganie na drążku
6xmultum kombinacji (gumy, box,opuszczanie, izometria...)
2. ściąganie róznych uchwytów do klatki
wyszło ze 4 serie, różne ilości powtórzeń
3. wiosłowanie sztangą
tu ciężar mały, dużo powtórzeń i skupienie na technice
4. przyciąganie sznura do czubka głowy klęcząc
z dropsetem
5. wiosłowanie hantlą
3x20kgg8-10

+ 10 min zabawy z kettlem

wiecie co, z tymi kettlami i tabatą to jest tak, ze nie wiem, czy daję z siebie 100%, ze względu na puls. rzadko osiągam więcej niż 170, ale czuję się zmęczona, także pod koniec padam na podłogę.

no a dziś standardowo, klateczka
KLATA,TRICEPS
1. WL 5x5
42.5kgx6/42.5kgx5/45kgx3/45kgx4/45kgx3
2. Wyciskanie hantli 4x8-10
12.5kg
3. Rozpiętki na klablach z krzyżowaniem 3x8-10+ dropset w ostatniej
...nie pamiętam
4. Pompki szwedki 4xmax
25kgx13/25kgx11/25kgx10/25kgx11
5. Francuz na ławce siedząc 3x8-10
10kgx10/10kgx9/10kgx9
6. Prostowanie za trójkąta 3x8-10+dropset w ostatniej
....nie znaju obciążenia, ale właściwe

1.generalnie dobijałam do 5 powtórzeń, ale samym ruchem negatywnym. ojjjjm brakowało tego ćwiczenia
2.ok, ale nie pamiętam ile razy wyszło
3. nie zmieściłam się w zakresach, ale i tak było "fajnie"
4. coś licho
5.ok, kombinowałam z pochyleniem ławeczki, ale coś nie czułam
6.ok

+ 3x pike na piłce (starałam się do 15 powtórzeń, ale w ostatniej serii stwierdziłam, ze mam w nosie)
+ 10 min zabawy kettlami (tętno pomiędzy 160-170)

dieta: ok
suple: ok

aha, właśnie coś zaczyna mnie wysuszać...czyżby zasługa kettli i przesunięcia karbo na potreningu? jak tak dalej pójdzie to rzeczywiście dowalę te 10 g tłuszczu. zrobiłabym to już teraz, ale chciałam sobie zrobić sesję, bo mam fajną formę. tylko że niestety, muszę czekać do października.

WTOREK DT
dieta: btw 135/60/180+ ok. 30 g cukrów prostych po treningu--OK!

SUPLE: OK!

TRENING:
PLECY,BICEPS
AH, cóż to był za łorkałt! znalazłam na dzień dzisiejszy idealny zestaw. trening odbył się wieczorem, a mrowieniue czułam już do końca dnia. wejszło, i to baaaaardzo

1. Podciąganie 4x10
2. Wiosłowanie 4x8-10
40kgx
3. Przyciąganie warkocza do czubka głowy 4x8-10+dropset w serii
4. Ściągnie rączek z wyciągu górnego 4x8-10

5. Uginanie przedramienia w uchwycie młotkowym 3x8-10
6kgx11/6kgx10/6kgx11
7. Uginanie przedramion na wyciągu (krótki drążek) 4x8-10

1. z gumą i z odbiciem od boxa
2. nie pamiętam liczby powtórzeń. zdecydowałam się na 4 serie, bo jeszcze isę uczę tego ćwiczenia
3. <3
4.+ 2 serie pływaka przed bramą (żeby nie marnować czasu, bo ktoś mi zajął bramę)
5.ok
6.ok, ostatnia seria...na leżąco xD

+ 10 min ćwiczeń z kettlem
+ rozciąganie

dziś było DNT, chciałam iśc na basen, ale mi przeszło, mam za dużo rzeczy do ogarnięcia, włącznie z bałaganem w pokoju

wczoraj piłowałam kopytka:
dieta: wg założeń
suple: wg założeń
NOGI
1. Przysiad (docelowo atg) 3x12-15
50kgx14/50kgx13/50kgx15/50kgx10
2. Hip thrust 4x10
50kgx14/60kgx11/60kgx10/60kgx10
3. Rdl na jednej nodze 3x8-10
18kgx14/20kgx11/20kgx12
4. Dzień dobry 3x8-10
15/15/15
5. Wykopy na linkach 3x12-15+ dropset

6. Wspięcia na palce 3x20-25

1. gdzieś od połowy zaczynały się dygnięcia księżniczki, aleostatnia seria to już tylko atg z asekuracją...w sumie ostatnie 2 powtórzeńia to na dobrą sprawę tylko faza negatywna
2.ok
czyli gicior majonez
3.ok, ale już miałam serdecznie dosyć, więc nie bawiłam się w łapanie równowagi.
4.ok, zmniejszyłam ciężar żeby było ładniej technicznie. nie wiem ile kg wyszło, bo robiłam na takiej koksiarni, gdzie były gotowe sztangi a'la pump, ale bez oznaczenia ile ważą. zrobiłam z tej racji więcej powtórzeń
5.ok, ale już bez dropa...albo z....nie pamiętam, pamietam, ze po pierwszej serii jednak zmniejszyłam obciążenie
6. nie zrobiłam, zapomniałam

plus taka wytrzymka:
swing kettlem x30
push press x30
wiosło na wyciągu jednorącz x30 na ręke
swing kettlemx20
push press x20
wiosło na wyciągu jednorącz x20 na ręke
swing kettlemx15
push press x15
wiosło na wyciągu jednorącz x15 na ręke
swing kettlemx10
push press x10
wiosło na wyciągu jednorącz x10 na ręke

dziś weszły sobie bareczki
siłka maksymalnie przepełniona, żałowałam, ze wybrałam sieciówkę zamiast isć do mojej ukochanej mordowni
zanim zaczęłam to czekałam z 10 min na jakąś ławkę toteż trening mocno zmodyfikowany

1. wyciskanie hantli
12kgx11/12kgx9/12kgx7/12kgx7
2. wyciskanie na hammerze
5kgx13/5kgx11/5kgx9/5kx13
3. face pull 3x12-15+dropset w każdej serii
4. odwodzenie kończyny górnej na wyciągu+ unoszenie ramion z hantlą w bok w odchyleniu
5. odwrotny butterfly x3
6a. wznosy nóg w zwisie 3x20
20/15/15
6b. brzuszki na ławce skosnej 3x20
20/15/10
7. jezyki 3x20-25
1.co mi siła z serii na serię spada w tym ćwiczeniu to nie mam pytań
2. ok, ale tez siła leeeeci
3. ok, bawiłam się obciążeniem, na pewno zwiększałam do serii zasadniczej i inaczej robiłam dropy
4.genialnie nazwałam, nieprawdaż?. dobijam to zwyklym unoszeniem, bo na wyciągu strasznie oszukuję (za ciężka przekładnia)
5.ok, było z progresem, ale też posżło obciązenie w dół
6a 6.b pierwsze seria spoko, starałam się, w drugiej już mniej, a trzeciej to już mi się nie chciało...czy kogoś to dziwi?
7.ok


+ zabawa z kettlem
swing oburącz x30
swing jendorączx30 na rękę
zarzut swingiem x10

obwód x3

i śmierć ogrodnika...tzn. porucznika. tak więc porucznik zameldował się i może iść spać spokojnie. branoc

aha, mamo, tato...chyba coś na a'la kaloryfer się rodzi. znaczy się, że chyba rosnę






Zmieniony przez - kebula w dniu 2015-09-18 23:13:57

chrzanić kaloryfer, kogo obchodzi kaloryfer, kiedy ŻYŁA JEST NA PRZEDRAMIENIU!!

fajne gacie, koniecznie na kolejne FIWE zabierz - acz przed FIWE robimy w Wawie coś mega dużego. Będzie hicior na stadionie narodowym.

Jurys, pracujesz jako pielęgniarka?
Bull,hahaha, dzięki. no jak tylko pogoda i forma pozwoli to czemu nie

jako że się musze przyznać, iż w sobotę "letko" mnie poniosło na panieńskim to dziś wykorzystałam siłę i uderzyłam na dodatkowy trening pleców. fajnie, że po takich czitach mam tyle powera tylko że ostatnio hm...coś za często wpadają...
w sumie to umiem kontrolować się na imprezach, ale tym razem, jak dotarłam na miejsce to wszystko poleciało na łeb na szyję, bo byłam mega głodna, a jedyna gotową rzeczą był kiełbaski...a później się jakoś ciastka napatoczyły i inne ekhm...dobre rzeczy
także problem jest w tym, że jak zaczynam to prędko nie kończę, wiem, trochę to przerażająco zabrzmiało, no ale cóz, nikt nie jest idealny. pracuję nad tym

dzisiaj DT, wpadły plecy w wielkiej improwizacji
1. podciąganie na gumach o różnym oporze x4
2. wiosłowanie na smithie x5 (zmienne obciążenia i liczby powtórzeń)
3. wiosłowanie t-barem
15kgx15/25kgx10/25kgx10
4. przyciąganie różnych uchwytów na wyciągu górnym z dropsetem w każdej serii x4
5. pływak z linką 4x +dropset w ostatniej serii


1.a sama podciągnęłam się 4 razy, także spoko
2. niewygodnie, ale lepiej się wczuć
3.ok
4.ok
5.ok

+ 40 min kardio, z interwałem 3x1/1, ale ładnie wyszedł, puls naprawdę wysoko (prawie 180, co się często nie zdarza)


Zmieniony przez - kebula w dniu 2015-09-20 16:24:52

No włącza się tryb odkurzacz i pozamiatane Doskonale to znam

P.S. Miło Cię było poznać

hah.. a jak się włączy to już na całego znamy to
mnie najbardziej ciągnie zawsze do wszelkiego typu orzechów, o mamo...


Zmieniony przez - prin w dniu 2015-09-20 18:54:22

dopiero zobaczyłem fotkę - niezła forma

heloł. trochę mnie nie było,bo na tygodniu byłam zabiegana, a na weekendzie miałam czas, ale nie miałam dostępu do kompa

treningowo ok, chociaż trochę mało siły pod koniec tygodnia było
KLATA,TRICEPS
1. WL 5x5
2. Wyciskanie hantli 4x8-10
3. Rozpiętki na klablach z krzyżowaniem 3x8-10+ dropset w ostatniej
4. Francuz na ławce siedząc 3x8-10
5. Pompki szwedki 3xmax
25kgx14/25kgx13/25kx15
6. Prostowanie za trójkąta 3x8-10+dropset w ostatniej

+ pike na piłce 3x15

1. zrobiłam z łańcuchami, GE-NIA-LNE. ale po rozpisce nie mogę wyłapać ile kg i ile powtórzeń
2.ok, ale też rozpiski nie rozkminiam
3.ok, już sobie odpuszczam krzyżowanki
4.ok
5.ok
6.ok

+ jakaś wytrzymałościówka na10 min
+stretching

WTOREK:

PLECY,BICEPS
1. Podciąganie 4x10
9/9/8/8
2. Wiosłowanie 4x8-10
40kgx10/9/10/9
3. Ściąganie warkocza do czubka głowy 4x8-10+drop w serii
4. Ściąganie rączek na bramie 4x8-10
5. Uginanie przedramienia w uchwycie młotkowym 3x8-10
6kg
6. Uginanie ramion na wyciągu 3x8-10


1. z zieloną gumą
2. nie mam przemyśleń
3.ok, nie wiem jaki ciężar, ale sklepało
4. na pewno się nie zmieściłam w takim małym zakresie
5. ok
6.ok

+ wytrzymałościówka na 10 min

czwartek
NOGI
1. Przysiad (docelowo atg) 3x12-15
2. Hip thrust 4x10
3. Dzień dobry 3x8-10
4. Rdl na jednej nodze 3x8-10
5. Wykopy na linkach 3x12-15+ dropset
6. Wspięcia na palce 3x20-25

JAKOŚ TAK, z tego, co widzę to robię 4 serie zamiast 3, zaczynam brać rozpiskę ze sobą na trening

PIĄTEK:
BARKI
trening jest całkiem zmodyfikowany, ale nie mam weny, żeby go opisać:P

sobota:
offf
tylko jadłam i spałam. i mówię serio

niedziela:
zaczęłam odwadnianie..ale pewnie mi nie wyjdzie, bo środa zapowiada się na dzień wariata