JOANNA SZYMANIAK - Sforcia

Od tego amelinium to raka dostaniesz
Ja moje 10kg kurczaka ugotowałam 2,5-3kg porcjami w garze

Sylwia K.

Ale gosposia z Ciebie

megan292

Perfekcyjna pani domu! :D
P.S. Podziwiam.

Powiem Wam, że sama jestem w szoku Gdybym miała więcej czasu i miejsca, to rozwijałabym się kulinarnie jeszcze bardziej.
Ostatnio i Mama i Cioteczka stwierdziły, że nie przypuszczały, że ja się taka kucharka zrobię
I jak im wysyłam foty jedzenia, to z podziwu wyjść nie mogą

Znajomi z siłowni chcą żebym dla nich gotowała, bo im ciężko - czas pomyśleć o cateringu pudełkowym.... dobra opcja na biznes w moim mieście, tylko nie wiem kiedy bym spała

lubiekaszke

Od tego amelinium to raka dostaniesz
Ja moje 10kg kurczaka ugotowałam 2,5-3kg porcjami w garze

Ić Ty raku!!!

takim pieczonym mieskiem to bym nie pogardzila :) wyglada pysznie, podrzuc przepis

markoto

takim pieczonym mieskiem to bym nie pogardzila :) wyglada pysznie, podrzuc przepis

Markoto - ale to żadna filozofia
Te ciemniejsze foremki keksówki to 3 porcję więc jest tam 300g zmielonej piersi z kurczaka + 120g kaszy/ryżu (co popadnie albo mix) przyprawione wszystkim co mam pod ręką do smaku i np. łyżeczka koncentratu pomidorowego. (w tortownicy 4 porcje)
A jasniejsze foremki, to samo mięso tak samo z przyprawami co pod rękę wpadnie i w jednych jest starta cukinia a w drugich papryka pokrojona w kostkę - wtedy jest wilgotniejsze mięso niż sama zmielona pierś

Ot cała filozofia.
Później jak się upiecze to dzielę na porcję, wkładam do woreczków i sru do zamrażarki wyciągam, rozmrażam i mam jedzonko

faktycznie proscizna :)

markoto

faktycznie proscizna :)

Zdecydowanie lepsze niż kura i ryż na sucho
Przyprawić do woli i kubki smakowe szaleją. Do tego warzywko i gitara.
A ile czasu zaoszczędzone.

Swego czasu robiłam podobnie tylko na dużej blaszce takiej z piekarnika i dopiero po upieczeniu dzieliłam na porcje i mroziłam.

Takie pieczenie i pakowanie do zamrażarki znacznie skraca czas poświęcany na gotowanie
A jak wiadomo ten czas jest na wagę złota, a przed przygotowaniami do zawodów tym bardziej go jak na lekarstwo.

No ale my tu pitu pitu o żarciu, a tu treningi się odbywały

Poniedziałek - klata + barki
Wtorek - nogi
Środa - plecy + brzuch

Po każdym treningu 60 min aero - spalone ok 600kcal.



Wersja taka że pod rząd, bo jutro już o 11 wyjeżdżam na FIWE więc nie miałabym jak zrobić siłowego.
Dziś wpadnie jeszcze aero 60 min + brzuch

Obudziłam się dziś obolała, domsy po nogach wychodzą na pośladach i girkach
Do tego plecy zmasakrowane
Ale fakt, pocisnęłam te treningi dość mocno, bo z progresem u mnie ciężko ostatnio, ale się wzięłam i zaciskam zęby


Jutro jeśli czas pozwoli to przed wyjazdem jeszcze wpadnę na bieżnię
Ale to zależy od tego jak się dziś ogarnę a znając mnie, to będzie na wariata jak zawsze



_____________________

Dziś wpadam do Bazy do Śremu

Potrzebna motywacja, delikatny bacik, wylanie kubła zimnej wody na łeb i realna ocena stanu fatu na biodrach
Zostało 5,5 tygodnia + 1tydzień na BPS do zawodów - niby trochę czasu jest, ale przeleci raz dwa!! A tu trzeba spalać to i tamto co się zdążyło odłożyć. A do formy startowej daleko.

Zmiany w diecie planuje wdrożyć, ale to przedyskutuje w Śremie, ostatnio po kolacji czuję się przeżarta jakoś
Więc coś nie halo.
Zobaczymy co dalej.
__________________

Z Kaszką na FIWE zabieramy por*noklapki i będziemy pozować sobie w hotelu.
Mi przyda się wbić znów w rytm a Agatka się podszkoli trochę (taaa ja ekspert )

To chyba by było na tyle

Sforcia,TY PRZEŻARTA????????????????!

kebula

Sforcia,TY PRZEŻARTA????????????????!

No właśnie
Ale to tylko wieczorem.
Bo tak to głodzilla w brzuchu kręci się cały dzień

Ale po kolacji od 2-3 dni jakoś tak mi ciężko na żołądku, ale EUREKA chyba właśnie to pisząc wpadłam na to dlaczego
Miałam trochę więcej mięsa niż zwykle w te dni... i to chyba stąd
Bo takie większe kawałki wpadły.

Hmmmm


Zmieniony przez - sforcia w dniu 2015-09-10 11:11:23