[BLOG] Grubasek00, Całe życie na redukcji. DT

05-06.09

Diety generalnie brak. W sobotę obchodziliśmy trzecie urodziny mojego syna więc wpadły torty ciastka itp :D

Niedziela od rana zapowiadała się dobrze. Nie było w sumie źle gdyby nie pod koniec dnia to, że wjechał chińczyk. Niby wołowina w sosie z makaronem. Zapotrzebowania raczej nie przekroczyłem. Chyba :D

07.09

Powrót do pracy po urlopie. To co fajne szybko mija.... :D no ale cóż. Trzeba żyć dalej. Trochę zmienię harmonogram treningów. Siłka będzie 2x tyg i 2x weekend. Z pracy wracam czasami dosyć późno i nie chce mi się czasami. Odciążę się trochę w ten sposób i zmotywuje do trzymania michy w weekend. :D

Trening: Rowerem do pracy i z powrotem. Około 60minut łącznie 20km.

Micha: tak jak na zrzucie. Rano i do ostatniego posiłku od dzisiaj wchodzą aminokwasy od universala. I warzyw jest więcej niż na zrzucie.





Zmieniony przez - grubasek00 w dniu 2015-09-07 21:21:55

masz jakiś sprawniejszy rowerek czy taki zwykły ?

Taki oto mam :)

08.09

Dzień jak co dzień :) Udało się trochę wcześniej z pracy wyrwać to dzisiaj nogi i plecy weszły. W planach było jutro ale czemu nie dzisiaj?:D Pod koniec treningu coś mi się ubzdurało i zamiast bica zrobiłem trica nie wiem czemu

Trening:

-do i z pracy rowerem - 60min 20km około.
Przysiad 3x10
MC na prostych nogach 3x10
Wykroki 3x10
MC 3x10
Drążek nachwytem 3xmax
Szrugsy 3x15
Prostowanie ramion ze sztangą zza głowy 3x10.

Micha tak jak na zrzucie. Rano i po trenie aminokwasy. Na sam koniec przed chwila jeszcze kawe z mlekiem walnąłem więc z 40kcal będzie wiecej.

09.09.

Praca, praca, praca. Praca, dom i mało czasu, żeby spędzić go z synem.... Koniec narzekania Kolejny dzień minął. Jutro rano wejdę na wagę o ile nie zapomnę :D zobaczymy czy będę się cieszyć czy płakać.

Trening:
-wyciskanie na płaskiej 3x10
-wyciskanie skos w dół 3x10
-rozpiętki na płaskiej 3x10
-wyciskanie żołnierskie 3x10
-unoszenie sztangi wzdłuż tułowia 3x10
-unoszenie ramion bokiem stojąc 3x10
-uginanie ramion "młotek" 3x10

Wczoraj przez przypadek zamiast bica zrobiłem trica to dzisiaj trzeba było to wyrownać :D

Micha: tak jak na zrzucie. Po trenie wszedł dodatkowo banan bo naszła mnie na niego ochota. Standardowo rano i po trenie aminki

10.09

Podczas drogi do pracy rozwaliłem koło w rowerze. Właściwie do oponę i dętkę. Nie mam pojęcia jak. Na szczęście nie musiałem dużo wydać na nową I tyle dobrze, że miałem z kim autem wrócić z pracy i rower zabrać

Trening: 30min rower 10km.

Micha:

11.09

Jestem padnięty

Trening: rower do pracy i z powrotem. 60min łącznie

Micha: dzisiaj trochę inaczej. zabrakło mi tuńczyka i musiałem coś na szybko wymyślić:D

12-13.09

Generalnie nie ma co pisać miał być weekend low carb. Z rana tak było. Wieczorem olałem wszystko i objadłem się ciastkami. Żałuję i to bardzo

W kwestii treningu było tak jak miało być. Sobota nogi i plecy, niedziela klata i barki.

14.09

Trening: Rower do pracy i z pracy. 60minut 20km około

Micha: tak jak na zrzucie. Do ostatniego posiłku wszedł majonez. Miałem już resztkę to akurat starczyło. No i jeszcze kawałek bułki zjadłem także lekko ponad 2700 dzisiaj weszło. Jestem na siebie zły.... :D