...
Dzięki Bziu!
Będę próbować po kolei. Na pierwszy rzut idą kombinacje. Jak wykryję warzywa/kombinacje, które mi szkodzą to spróbuję je jeść bez białka (jak radzisz). Jak to nie pomoże to ocet, a na ostatni bastion - enzymy.
Dzień 226, czwartek
DNT
Picie: woda, herbata, kawa, sok z grejpfruta, sok jabłkowy
Warzywa: chyba pędy bambusa, cebula surowa + ogórek kiszony.
Suple: brak
Aktywność: brak
Miska: nieliczona, restauracyjna, wpadło ciastko i ten sok jabłkowy. Poza tym: wieprzowina, śledź, śmietana, jaja, masło, chleb żytni razowy, ziemniaki, quinoa, pierś z indyka.
Samopoczucie: ok, bez sensacji.
Grzeszki: ciasto, sok jabłkowy.
Dzień 227, piątek
DNT
Picie: woda, herbata, kawa
Warzywa: jakieś zupowe.
Suple: brak
Aktywność: brak
Miska: nieliczona, restauracyjna, zupa ziemniaczana, pierś z indyka, quinoa, chleb żytni razowy, jaja, masło, żółty ser.
Samopoczucie: sensacje po zupie.
Grzeszki: zupa o nieznanym składzie.
Dzień 228, sobota
DNT
Picie: woda, herbata, kawa
Warzywa: kapusta biała, koncentrat pomidorowy, pomidory.
Suple: brak
Aktywność: bieg ok 25min w terenie w tempie konwersacyjnym
Miska: nieliczona, wyjazdowa, wieprzowina, biały ryż, jaja, chleb żytni razowy, masło klarowane, sarnina, biały chleb.
Samopoczucie: ok, bez sensacji.
Grzeszki: biały chleb.
Dzień 229, niedziela
DNT
Picie: woda, herbata, kawa
Warzywa: ogórki kiszone
Suple: brak
Aktywność: spacer 2km
Miska: nieliczona, wyjazdowo-imprezowa jaja, chleb biały, sarnina, ziemniaki, ciasto.
Samopoczucie: ok, bez sensacji.
Grzeszki: biały chleb, ciasto.
Miski z ostatnich dni słabe. Następne będą lepsze, dziś i jutro nie dam rady policzyć - zjem na oko.