SFD.pl - Sportowe Forum Dyskusyjne

mamuśka na redukcji

temat działu:

Ladies SFD

słowa kluczowe: ,

Ilość wyświetleń tematu: 6430

Nowy temat Wyślij odpowiedź
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 1 Napisanych postów 49 Wiek 44 lat Na forum 8 lat Przeczytanych tematów 1096
Wczorajszy dziennik. Wszystko się rozjaechało, bo niepotrzebnie dojadłam kanapkę po synku. Dopiero później mnie olśniło, że mogłam ją spokojnie dzisiaj zjeść bez szkody dla bliansu...

Napoje: kawa z mlekiem x 2, herbata zielona, czarna, owocowa x2, woda
Suplementy: omega 3, witaminy x 2, wit C, wapń

Warzywa: ogórek, seler naciowy, por, cebula, pieczarki, fasolka szparagowa, kapusta pekińska

Trening: 45 minut marszo-bieg i biegiem po synka do przedszkola :)

Ps: wczoraj zrobiłam sobie większe śniadania i dla mnie ta opcja jest ok, bo potem wieczorem nie muszę się odjadać.



Co Cię nie zabije to Cię wzmocni.
Jak widać żyję, więc nie zabiło :)

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 1 Napisanych postów 49 Wiek 44 lat Na forum 8 lat Przeczytanych tematów 1096
Napoje: kawa z mlekiem x 2, herbata zielona, czarna, woda. Generalnie dużo za mało :(
Suplementy: omega 3, witaminy x 2, wit C, wapń

Warzywa: ogórek kwaszony, seler naciowy, por, cebula, pieczarki, fasolka szparagowa, kapusta pekińska

Trening: życie to trening, dzisiaj mnie przerosło :( Dobrze, że chociaż micha czysta.


Co Cię nie zabije to Cię wzmocni.
Jak widać żyję, więc nie zabiło :)

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 1 Napisanych postów 49 Wiek 44 lat Na forum 8 lat Przeczytanych tematów 1096
Napoje: kawa z mlekiem x 3, herbata zielona, czarna, owocowa x 2, woda.
Suplementy: omega 3, witaminy x 2, wit C, wapń, probiotyk

Warzywa: ogórek kwaszony, seler naciowy, por, cebula, pieczarki, fasolka szparagowa, brokuł, pomidor

Trening: kiedyś się uda. Dzisiaj znowu mąż wybył, a ja dzieciaki nasłuch**ę. Byle do 25-go...wtedy to chyba pobiję rekord w biegu na siłownię :) Mam nadzieję, że jutro chociaż pobiegać się uda.

Micha deczko zanieczyszczona kęsem kanapki. Groziłam starszemu, że jak on nie zje to ja zjem i musiałam być bardzo wiarygodna A to przekroczenie węgli to przez kaszę z zapiekanki. Mięso ma u starszego największe wzięcie i mi wybrał z talerza zaburzając proporcje dania :)



Co Cię nie zabije to Cię wzmocni.
Jak widać żyję, więc nie zabiło :)

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Jest liderem w tym dziale Szacuny 1794 Napisanych postów 2909 Wiek 36 lat Na forum 9 lat Przeczytanych tematów 73483
powoli powoli i trening sie uda i będzie git , zobaczysz mamuśka

"Mówisz, że możesz – to możesz. Mówisz, że nie możesz – to nie możesz. Więc sobie wybierz". Mistrz Zen Seung Sahn

https://www.sfd.pl/Dziennik_biegowy_Nadine-t1196269.html 

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 1 Napisanych postów 49 Wiek 44 lat Na forum 8 lat Przeczytanych tematów 1096
Napoje: kawa z mlekiem x 2, herbata zielona, czarna, owocowa, woda.
Suplementy: omega 3, witaminy x 2, wit C, wapń, probiotyk

Warzywa: ogórek kwaszony, seler naciowy, por, cebula, pieczarki, brokuł, pomidor, włoszczyzna, pomidor

Trening
Rozgrzewka: marszo-bieg 25 minut, puls 120-140
1.wyciskanie sztangielek płasko (klatka)
15x3,7 kg; 15x3,7 kg
2.francuskie uginanie rak siedząc (triceps)
15x3,7 kg; 15x3,7 kg
3.wyciskanie sztangielek siedząc (barki)
15x3,7 kg; 15x3,7 kg
4.wiosłowanie prostymi ramionami leząc na brzuchu (górna i dolna cześć pleców, barki)
15x0,5 kg; 15x0,75 kg
5.wznosy z opadu (dolna część pleców)
15x3,7 kg; 15x7,4 kg
6.przysiad z piłką za plecami (czworoglowy uda)
15x3,7 kg; 15x3,7 kg
7.wznosy bioder leżąc na piłce (dwugłowy uda, mięśnie pośladków)
15x0 kg na piłce; 15x8,4 kg bez piłki
8.wznosy łydek siedząc na piłce (łydki)
15x3,7 kg na nogę
9.odwrotne brzuszki z piłką (mięśnie brzucha, dolna cześć)
25x
10.brzuszki skośne na piłce (mięśnie brzucha, skos)
25x
11.brzuszki na piłce (mięśnie brzucha)
25x

Na pełny trening zabrakło czasu i czuję pewien niedosyt. Pewnie gdybym zrobiła cały to byłaby moc jak po siłowni :)

Dzisiaj znowu wpadło mi nieco po synku do zjedzenia. To nie jest tak, że z głodu to zjadam, tylko nie lubię wyrzucać jedzenia. I tak sobie pomyślałam, że obetnę nieco z planu na takie nadprogramowe kęsy. Zazwyczaj są to węglowodany, dzisiaj nieco makaronu. Muszę przekalkulować ile ściąć.



Co Cię nie zabije to Cię wzmocni.
Jak widać żyję, więc nie zabiło :)

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 1 Napisanych postów 49 Wiek 44 lat Na forum 8 lat Przeczytanych tematów 1096
Jestem, żyję, aczkolwiek ledwo.
Ciężki weekend.
Junior ząbkuje, senior ma jakiś kryzys separacyjny w związku z pójściem do przedszkola. Najchętniej to by cały czas u mnie na rękach siedział :(
Nie mam czasu planować, nawet zbytnio gotować nie było jak, więc priorytetem był dania szybkie.
Staram się jeść wg wcześniejszych planów, raczej niedojadam i raczej za mało białka. Byle do września, wtedy będę miała ciut więcej czasu dla siebie :)
Dzisiaj siłownia :) Chyba mnie tylko burza z piorunami powstrzyma )


Zmieniony przez - mamuśka w dniu 2015-08-25 10:37:06

Co Cię nie zabije to Cię wzmocni.
Jak widać żyję, więc nie zabiło :)

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 745 Napisanych postów 3413 Wiek 48 lat Na forum 9 lat Przeczytanych tematów 37245
Nie podjadaj po dziecku to jest strzal w piete. To nie sa jakies wielkie ilosci jedzenia, ktore wyrzucasz.
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 1 Napisanych postów 49 Wiek 44 lat Na forum 8 lat Przeczytanych tematów 1096
Tetiszeri - masz rację, ale chyba robię to odruchowo, co nie znaczy, że nie można się tego oduczyć. Przez lata zakładałam lewą nogę na prawą. Do czasu aż mi wyskoczył mega żylak. Zauważyłam, że już od kilku miesięcy z automatu zakładam prawą na lewą, czyli można... :) Oczywiście najlepiej by było gdybym w ogóle oduczyła się tak siadać :) Ale jedna rzecz mnie cieszy. Już ponad tydzień bez miodu :)

Dzisiaj lało po południu, więc pięknym wieczorem udało się pobiec na siłownię. Niestety wróciłam do punktu zero jeśli chodzi o formę i niestety coś dzisiaj nie mogłam skupić się, moje myśli błądziły gdzieś poza murami siłowni. Chciałabym powiedzieć, że jest moc, ale jeszcze jej nie ma. Treningu jeszcze opisywać nie będę bo szłam starym rozkładem. Od następnego razu jadę treningiem dla zielonych. Dzisiaj po prostu go sobie nie wydrukowałam :(


Zmieniony przez - mamuśka w dniu 2015-08-25 22:43:51

Co Cię nie zabije to Cię wzmocni.
Jak widać żyję, więc nie zabiło :)

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 745 Napisanych postów 3413 Wiek 48 lat Na forum 9 lat Przeczytanych tematów 37245
Ah wiesz wiekszosc mam tak ma. Ja rozumiem, tez jedzenia nie marnuje, ale takie podjadanie po dzieciach tez sie liczy. I to nieswiadomie :)
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 1 Napisanych postów 49 Wiek 44 lat Na forum 8 lat Przeczytanych tematów 1096
A propos marnowania. Mój junior w końcu zainteresował się jedzeniem z rączki (do tej pory tylko paszczę otwierał czekając na łyżeczkę). Dzisiaj dostał podgotowane owoce, które w większości przerobił na papkę ściskając w dłoni. Zwinęłam to więc z jego stolika, zmiksowałam i podałam łychą :) Fajnie, że nie rzuca tym jedzeniem jak starszy w jego wieku, więc mniej sprzątania, mniej odpadów i mniej do podjadania dla mnie :)

Co Cię nie zabije to Cię wzmocni.
Jak widać żyję, więc nie zabiło :)

Nowy temat Wyślij odpowiedź
Poprzedni temat

Czy po idealną sylwetkę trzeba biec?

Następny temat

dziennik luniee - metodą prób i błędów

WHEY premium