PRZYSIAD W TRÓJBOJU - Prawie WSZYSTKO o . . .

sog szukałem tego rysunku z kolanami uciekającymi i glębokościami siadu !!

To jest drugi rysunek pod tekstem na pierwszej stronie

Pozdrawiam,

swietny art !!!

Dobry art.! Powinien zostać podwieszony! Testosteron rules Swoją drogą właśnie układam sobie ciekawy trening w oparciu o różne nietypowe metody treningowe. Dużo old school'u. Już nie mogę się doczekać, jak zacznę...

mam pytanie ..... czy mozliwe jest stworzenie podobnego artykolu o martwym ciagu jesli tak to prosil bym bardzo ...

O martwym tez powstanie!!
Ale musi byc jakas kolejnosc. Drugi w kolejnosci jest w trójboju "wyciskanie na lawce" (wlasnie ostatnio ktos mi próbowal wytlumaczyc czym jest "wyciskanie na lawce"
W dalszej czesci bedzie i "martwy ciag".
Troche to jednak potrwa . . . Jest tego dosc duzo (choc nie tak duzo jak w przysiadzie) i troche pracochlonne.

Pozdrawiam,

#

Biję brawa za artykuł.Sog.

Pozdrawiam

Ja właśnie pragnąłbym zobaczyć coś o martwym ciągu. Zaczynam eksperymentować z ćwiczeniami i właśnie przekonałem się do tego ćwiczenia.
Mam jednak pewne pytania dotyczące przysiadu. A mianowicie:
1. Jak głęboko schodzić zakładając, że nie interesują mnie starty w zawodach a raczej sprawność fizyczna (m.in. jako uzupełnienie dla innych sportów- gł.tenisa).
2. Czy w moim przypadku powinienem używać pasków na kolana? (dodam, że 2 miesiące temu miałem kontuzję kolana i jeszcze ją trochę czuję...)
3. Nie stosuję pasa. Widziałem ostatnio sporo materiałów na temat możliwych skutków częstego używania tego "przyrządu" (osłabienie mięśni stabilizujących sylwetkę itp. --> wwww.testosterone.net). Czy są jakieś rzeczy o których powiniennem pamiętać wykonując przysiady w ten sposób?

To na razie wszytkie moje pytania Jak mi się coś jeszcze przypomni to oczywiście napiszę

1. Jak głęboko schodzić zakładając, że nie interesują mnie starty w zawodach a raczej sprawność fizyczna (m.in. jako uzupełnienie dla innych sportów- gł.tenisa).

Potraktuja to (przysiad) wiec jako cwiczenie uzupelniajace. Moim skromnym zdaniem nalezy przysiad wykonywac ZAWSZE. A jak gleboko? Powiem tak - nie jest konieczne w Twoim wypadku wykonywanie bardzo glebokich przysiadów, takich tylkiem do pomostu. Po prostu zejdz na glebokosc w której, zwazajac wspomniana przez Ciebie kontuzje, bedzie Ci wygodnie. + skoro nie jestes startujacym w TS zawodnikiem, nie musisz zawracac sobie glowy zchodzeniem ponizej jakiejs tam glebokosci. Mm ud i obreczy biodrowej i tak zostana wysarczajaco przecwiczone. Pamietaj - Im glebiej tym bardziej mm posladkowe

2. Czy w moim przypadku powinienem używać pasków na kolana? (dodam, że 2 miesiące temu miałem kontuzję kolana i jeszcze ją trochę czuję...)

Wykonuj plytsze przysiady. JEsli cos tam odczuwasz, oczywiscie zawin lekko kolana. Ale sie do nich nie przyzwyczajaj!! Lepiej zrobic wiecej powtórzen, wiecej serii, plycej niz ciezko z bandazami i bolacym kolanem!
Twoim celem nr 1 jest powrót do pelnej sprawnosci. Dopiero pózniej mozesz znowu rwac sie na ciezary i przesuwanie gór.

3. Nie stosuję pasa. Widziałem ostatnio sporo materiałów na temat możliwych skutków częstego używania tego "przyrządu" (osłabienie mięśni stabilizujących sylwetkę itp. --> [wwww.testosterone.net).] Czy są jakieś rzeczy o których powiniennem pamiętać wykonując przysiady w ten sposób?

Poszukaj sobie tekstów napisanych przez Paul Check'a. Tak dla swojej wiadomosci. Pisal cos tam o "Beltless squats" chyba tak to bylo.
Poza tym, cwicz sporo mm brzucha, poszukaj sobie cos o tzw "core stability" i rozwoju m. poprzecznego brzucha.
Zakladaj pas wtedy jesli chcesz dzwignac cos ciezszego (powiedzmy na tyle ciezkie ze jestes w stanie wykonac jedynie 3 powtórzenia).
to w takim sporym uproszczeniu.
Cwicz mm grzbietu (wyprost tulowia, zarzuty, martwe ciagi i inne) + wczesniej wspomniany brzuch i bedzie dobrze!

Powodzenia,

Dzięki za odpowiedź!
Na szczęście po kontuzji już prawie ne ma śladu. Tyle czasu trzymała, ale nareszcie zaczęła puszczać..
T-mag jest mi coraz lepiej znany... A powracając jeszcze do kwestii głębokości siadów, to myślę, że będę stosował 2 ich rodzaje. Będę schodził nisko albo robił "ćwiartki" (ale z większymm ciężarem). Z tego, co wyczytałem to kąt 90st. najbardziej obciąża kolana, więc chyba sobie daruję wersję pośrednią... Przede wszystkim jednak zobaczę jak mój organizm będzie reagował na różne rodzaje siadów...
Pasa, zdecydowałem się na razie nie stosować- zwłaszcza, że dla mnie bardzo ważne są mięśnie stabilizujące kręgosłup. W ćwiczeniach na siłę mam zamiar stosować metodę 5x5- więc chyba nie będzie źle.
Bandaży też nie będę stosował na razie. Złaszcza, że nie używam dużych ciężarów (słaby jestem-długa droga jeszcze przede mną).
Ćwiczenia na "core stability", martwy ciąg etc. właśnie w tym tygodniu włączyłem do mojego zestawu ćwiczeń. (wczoraj po raz pierwszy robiłem martwy ciąg- nieżle mi dał popalić). W ogóle dzieki stronie t-mag mój trening zmienił się o 180st. Podejście też! Po prostu nowa jakość ćwiczeń.

Mam jednak nowe pytania:
-kiedy używanie bandaży staje się wręcz "konieczne". A może można robić siady z na prawdę dużymi ciężarami bez nich?
-jakie możesz polecić ćwiczenie, relatywnie bezpieczne dla stawów, ćwiczenie na dynamikę nóg?