Na szczęście dla tych, którzy reprezentują wysoki poziom, większość pozostałych nie ma wielkiego pojęcia o czymkolwiek i biedni nowicjusze po pewnym czasie zaczynają to ogarniać i szukają kogoś bardziej wykwalifikowanego. Aczkolwiek często jest to bardzo długi proces i w tym czasie mogą zdążyć zrobić sobie krzywdę.
Największe korzyści na tym całym trendzie bycia personalkiem czerpią instytucje przeprowadzające hiper szybkie kursy weekendowe.
I pomyśleć, że ja głupi 5 lat temu robiłem kurs na AWFie przez 3 miesiące...
Kolarsko-gastronomiczny blog z elementami kulturystyki powered by SFD - http://www.sfd.pl/post-p18363444.html