SFD.pl - Sportowe Forum Dyskusyjne

Kettlebells_Sztanga_Bieganie_Sila_dla_cierpliwych_By_MaGor_Vol3

temat działu:

Po 35 roku życia

słowa kluczowe: , , , , ,

Ilość wyświetleń tematu: 382780

Nowy temat Wyślij odpowiedź
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 2187 Napisanych postów 6169 Wiek 53 lat Na forum 10 lat Przeczytanych tematów 311150
Dzień świra ....coś w tym jest :)
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 11148 Napisanych postów 51559 Wiek 30 lat Na forum 24 lat Przeczytanych tematów 57816
@ajazy-Dzień świra ....coś w tym jest :)

A tam dzień świra. Jak byłem w wojsku to po marszu (Jakuszyce-przejście graniczne-Szrenica,Wielki Szyszak -Stacja nadawcza Śnieżne Jamy i z powrotem) w górach w nocy przychodziło się do strażnicy tak o 4.00 rano zimą. A był taki chudy oficer w brelach wybiegany ,wypielęgnowany wyspany i o 7.00 kazał nas budzić na zaprawę pomimo tego że wiedział że jesteśmy po nocnej zmianie. I też to robił dla tzw. kultury fizycznej . To był dopiero dzień świra.Dlatego wiem że syty głodnego nie zrozumie.
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 15 Napisanych postów 1070 Wiek 45 lat Na forum 9 lat Przeczytanych tematów 6595
orzegów
@Adam77-Zgadza się ale my tutaj piszemy o tym że ktoś jest leniem a ktoś nie i o ogólnej kulturze fizycznej


Z tą kulturą fizyczną to też bym nie przesadzał. Faszyzm i komunizm był zakręcony wokół kultury fizycznej . Teraz mamy jakiś chory dyktat kolejnych nadczłowieków niskie bf krata na brzuchu typ filmowego supermena itp. Kolejne tworzenie jakiegoś wzorca masowej kultury . Dla mnie to chore zjawiska nie mające nic wspólnego z rzeczywistością a raczej odwróceniem uwagi społeczeństwa od spraw ważnych a skierowanie uwagi na typową rozrywkę sport,kult ciała ,sex dobra zabawa ,skupienie tylko na sobie i swoich potrzebach . Za tym idzie eugenika,eutanazja (chory brzydki do eliminacji) ciekawe dokąd to nas zaprowadzi.Wiem że w młodości naczytałem się za dużo fantastyki tylko przeraża mnie to że to zaczyna się już dziać na razie powoli ale nabierze rozpędu.



W czasach starozytnych tez by taki kult, wystarczy obejrzec posagi. I patrzac na klatki to musieli przynajmniej robic pompki o ile nie wyciskali sztangi I widocznie ludziom zalezalo na dobrym wygladzie. Bardziej martwie sie o kult selfie z glupim dziubkiem, o kult filmowania ludzi w niezrecznych sytuacjach I publikowania tego na yt, o kult facebooka, o kult celebrycki I durne baby ktore zamiast zajac sie mezem I dziecmi czytaja te pudelki, kozaczki, co tam jeszcze k***a nie wymyslili, o kult wielkiej dupy kim karadishian I promowanie wychudzonych lasek o konskich twarzach I 40 cm w udzie jako kanonu piekna

Nie ma nic zlego w dazeniu do lepszej sylwetki, gorzej jak ktos nie ma celu w zyciu I zaczyna sie wtykanie nosa w cudze. Pochodze z malego miasteczka I pelno bylo takich co nie mieli co robic. Stali na winklu I obgadywali I wiedzieli o ludziach wiecej niz oni sami I to mnie wkorwialo, takie serdeczne chamstwo. Moze dlatego ze gowno mnie obchodzilo kto jak sie nazywa, z kim przebywa, z kim sie trzyma, kogo ma za ojca itp, moze dlatego mialem malo znajomych. Do dzis mam malo I jakos wiecej mi do szczescia nie potrzeba

Dzis mieszkam na osiedlu gdzie sasiadow nie interesuje zycie innych, kazdy zyje swoim, nikt nikomu nie przeszadza, nikt na nikogo sie chamsko nie gapi (chyba ze sie mieszka obok wiesniakow z Polski C), nikt nikomu palcow do oczu nie wpycha, kazdy sie do siebie usmiecha, powie "hello, nice weather" I na tym sie konczy gadka - pasuje mi cos takiego, I to jeden z powodow dla ktorych jakos nie tesknie za Polska. Tesknie za lasami PANSTWOWYMI, jeziorami, rodzina



Zmieniony przez - ten_nowy2 w dniu 2015-06-20 01:46:22

Zmieniony przez - ten_nowy2 w dniu 2015-06-20 01:48:59
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 520 Napisanych postów 10132 Wiek 49 lat Na forum 11 lat Przeczytanych tematów 68495
Oj duża dyskusja. Dziennik puchnie I dobrze.
Moim zdaniem powinniśmy ustalić kto i w jakim celu sięga po ciężary, skakankę, rower, odważnik. Piramida potrzeb Maslowa jest bardzo ciekawa w tym kontekście. Aktywność fizyczne nie jest potrzebą fizjologiczną. Można bez niej żyć. Myślę, że zaczyna się ona od piętra potrzeb bezpieczeństwa.

Jeżeli teraz pokusilibyśmy się o dopasowanie specyfiki różnych aktywności do poszczególnych pięter piramidy, to... prawdopodobnie wpadlibyśmy w sieć uproszczeń, stereotypów i pomyłek.
Czy maratończyk dogadza swoim potrzebom społecznym (przynależności, afiliacji), szuka szacunku i uznania, czy może samorealizacji?
Czy biegacz biega w ulicznikach, bo chce poczuć się jako część wspólnoty? Pewnie tak. Ileż razy padły słowa: "Wynik kiepski, ale fajnie się spotkać i pogadać z ludźmi."
Czy kulturysta ćwiczy dla szacunku i uznania? Samorealizacja? Wyobraźmy sobie pustelnika-kulturystę, który marzy o 50 cm w bicepsie.
Wydaje mi się, że jakaś część młodych (?) ludzi dąży do wyników tzw. sylwetkowych ze strachu. Niekoniecznie strachu przed agresją fizyczną ze strony rówieśników (na etapie gimnazjum bardzo realny powód trenowania czegokolwiek). Może to być strach przed odrzuceniem, wykluczeniem ze świata "pięknych", wstyd przed pokazaniem się na plaży, niskie poczucie własnej wartości itp.
Podobnie ćwiczenie sztuk walki. Od potrzeb bezpieczeństwa - po potrzeby samorealizacji. Ile osób tyle motywacji. Pewnie, że możemy sobie jakoś to pogrupować. Gimbusy, które ćwiczą żeby jakoś wyglądać na dyskotekach. Podtatusiali kulturyści, którzy nagle, 2-3 lata przed czterdziestymi urodzinami, obudzili się z poczuciem utraty męskiego wyglądu. Grube frustratki, które nie potrafią się zdecydować czy bardziej kochają ciastka z kremem, czy bardziej boją się samotności. Goście z zaciekłością w oku, którzy co świt wybiegają do lasu i biegną jakieś kosmiczne dystanse... Takie pogrupowanie nic nam nie da
Sam nie potrafiłbym się określić precyzyjnie Dlaczego ćwiczę? Bo jestem homo sapiens. Zwierzęta nie ćwiczą - znaczy się: ćwiczą tylko w młodości, przez zabawę. Itd.
Podsumowując: żyjemy w rzeczywistości postkolonialnej. Niestety. Przez ileś tam lat byliśmy narodem podbitym i teraz nasza rzeczywistość wygląda dość posępnie. Społeczeństwu żyje się coraz gorzej, a taka podróż w bydlęcym wagonie nie sprzyja rozwijaniu potrzeb wyższego rzędu. Trzeba nakarmić/ubrać rodzinę i siebie. Trzeba mieć dach nad głową. Potem można mędrkować i szukać wyzwań. Do tego należy dodać sprytną działalność fachowców, którzy żyją z żonglerki potrzebami. "Kup se krem na parchy. Jesteś tego warta." "Jedź do Egiptu. Poleżysz na słońcu." Pełny wózek w supermarkecie (dużo i tanio) to synonim szczęścia. Na ścianie wielka plazma i wakacje w kraju z palmami - tak wygląda ziemia obiecana. Do której każdy ma prawo - nie żebym krytykował czyjeś aspiracje.
Do tego można dorzucić mentalność postkolonialnego lenia. Przecież zawsze ktoś za nas decydował, dbał o nas - dlaczego miałbym być aktywny? Wiele starszych osób nie rozumie, że więzienie zamieniło się w hotel. Że nie ma strażników, w drutach na murze nie płynie prąd, a brama jest otwarta. Niestety wyjechał również kucharz i skończyła się zupa, a kto nie zapłaci za pobyt dostaje gorszą celę. Nie wszyscy są skazani na sukces, a klątwa Gaussa dotyczy również uprawiających sporty. Bardzo mały odsetek może liczyć na spektakularny sukces - podobnie bardzo niewielki odsetek zaliczy spektakularną klęskę. Cała reszta to wartości przeciętne

Małe miasteczka/osiedla kiedyś miały coś w sobie. Były okrutne, nietolerancyjne, wścibskie, plotkarskie itp. Za to ich mieszkańcy musieli znać granice. Trudno się żyło, bo z zasadami z zasady żyje się trudniej Za to np. rozwydrzony gówniarz musiał liczyć się z tym, że o każdym jego wybryku błyskawicznie dowiedzą się rodzice, proboszcz i komendant milicji. No i było poczucie wspólnoty. Wredni ludzie bywali dla siebie, ale jak coś się działo to zawsze można było liczyć na sąsiadów. Czy to pożar, czy ręczne wylewanie stropu - zawsze wokół byli ludzie. Dzisiaj anonimowość zaczyna się dwa przystanki od domu. Mijasz się na klatce schodowej z ludźmi, których nie znasz i ani ty ich, ani oni ciebie nic nie obchodzą.

Dzisiaj dzień wolny. Chyba. Chciałem sobie zrobić marsz wk***ionego goryla, ale dam spokój. Wczoraj naszła mnie chęć. Rzucałbym sobie odważnikiem do przodu i w ten sposób bym maszerował. 250-500-1000 pojedynczych rzutów KB48... Mogłoby być nieźle. Na razie jednak jadę do szkoły. Kiedyś sprawdzę. W imię eksplozywności.

------------------------------------
Сила это способность
http://www.sfd.pl/Kettlebells_Sztanga_Bieganie_Sila_dla_cierpliwych_By_MaGor_Vol3-t1078817.html
------------------------------------
Spis treści i indeksy:
https://dl.dropboxusercontent.com/u/69665444/sfd/pub/dziennik/spis_tresci.html
------------------------------------
http://www.sfd.pl/Pomoc_dla_małego_Igorka__serdecznie_zapraszamy_!-t1022615.html 

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 964 Napisanych postów 8629 Wiek 12 lat Na forum 11 lat Przeczytanych tematów 294424
Cele się zmieniają:
- otyła osoba idzie do lekarza - ćwiczy bo mu kazał
- spodobało się - ćwiczy bo lubi (głównie)
- ma dobre wyniki - ćwiczy, bo chce wziąć udział w zawodach
- są fajni goście - ćwiczy, bo jest fajna ekipa

Też bym się nigdzie nie zaszufladkował.. ćwiczę, BO TAK!
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 11148 Napisanych postów 51559 Wiek 30 lat Na forum 24 lat Przeczytanych tematów 57816
marsz goryla ... 48 kg ?! hardcore...

Fajnie to wszystko podsumowałeś.
Ja jestem z pokolenia, któremu bardziej odpowiada anonimowość niż utrzymywanie kontaktu z sąsiadem bo mi może kiedyś pomoże z wylaniem stropu ...
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 520 Napisanych postów 10132 Wiek 49 lat Na forum 11 lat Przeczytanych tematów 68495
DUDEK

Ja jestem z pokolenia, któremu bardziej odpowiada anonimowość niż utrzymywanie kontaktu z sąsiadem bo mi może kiedyś pomoże z wylaniem stropu ...

Może masz coś do ukrycia? Ja to bym poutrzymywał kontakty z jedną sąsiadką, ale na szczęście szczęśliwa z niej mężatka (chociaż "euro-wdowa") i nie warto mnożyć zła na świecie. Zauważ, że moralność jest bardzo mocno powiązana z poczuciem wstydu. Wstyd można ograniczyć anonimowością. Żydzi kamienowali skazanych, żeby rozmyć odpowiedzialność za zabicie człowieka. Koniec końców rzucała cała wiocha. "My go zabiliśmy. Czyli, że nie ja"

------------------------------------
Сила это способность
http://www.sfd.pl/Kettlebells_Sztanga_Bieganie_Sila_dla_cierpliwych_By_MaGor_Vol3-t1078817.html
------------------------------------
Spis treści i indeksy:
https://dl.dropboxusercontent.com/u/69665444/sfd/pub/dziennik/spis_tresci.html
------------------------------------
http://www.sfd.pl/Pomoc_dla_małego_Igorka__serdecznie_zapraszamy_!-t1022615.html 

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 239 Napisanych postów 9129 Wiek 46 lat Na forum 11 lat Przeczytanych tematów 130480
no z tym marszem wkur.. goryla to bym uważał

http://www.poznan.sport.pl/sport-poznan/1,124485,18140715,Lekkoatletyka__Czeslaw_Cybulski_mial_sporo_szczescia_.html 

KREW POT I ŁZY TYLKO NA TO NAS STAĆ

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 520 Napisanych postów 10132 Wiek 49 lat Na forum 11 lat Przeczytanych tematów 68495
3 metry to maksymalny zasięg dla 32 kg. Przy 48 połowa tego. Nie wyżej niż 1,5 metra. Wielkiego problemu nie ma. Zagrożenia też.

------------------------------------
Сила это способность
http://www.sfd.pl/Kettlebells_Sztanga_Bieganie_Sila_dla_cierpliwych_By_MaGor_Vol3-t1078817.html
------------------------------------
Spis treści i indeksy:
https://dl.dropboxusercontent.com/u/69665444/sfd/pub/dziennik/spis_tresci.html
------------------------------------
http://www.sfd.pl/Pomoc_dla_małego_Igorka__serdecznie_zapraszamy_!-t1022615.html 

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 11148 Napisanych postów 51559 Wiek 30 lat Na forum 24 lat Przeczytanych tematów 57816
@Magor- No i było poczucie wspólnoty.

@Dudek-Ja jestem z pokolenia, któremu bardziej odpowiada anonimowość niż utrzymywanie kontaktu z sąsiadem bo mi może kiedyś pomoże z wylaniem stropu ...

Ostatni wpis w temacie społeczno - obyczajowym . Polacy w swojej masie to Zosie Samosie. Nie czują potrzeby angażowania się w utrzymanie dobrych relacji międzysąsiedzkich ,społecznych, rodzinnych. A to też wymaga jakiegoś zaangażowania.I tu bardzo różnimy się od np. Niemców.
Nie wiem jak jest w dużych Niemieckich miastach ale od czasu do czasu bywam u swojej siostry w Noiuburg Donau nieduże miasto w Górnej Bawarii. Tam na każdym kroku człowiek spotyka się z życzliwością i uprzejmością. Kierowcy są niesamowicie uprzejmi na drodze czy to na autostradzie czy w mieście. Pamiętam że jadąc tam pierwszy raz swoim zdezelowanym VW Passatem 160 km z górki to po drodze zjeżdżały mi na wolniejszy pas sportowe mercedesy i BMW i inne wypasione auta uznali widocznie że bardzo mi się śpieszy to było dla mnie coś niesamowitego a dla nich coś normalnego pełna kultura. W samym mieście ludzie uśmiechnięci starsi Bawarczycy pozdrawiają się słowem Griss Goot (Grüß Gott)(Szczęść Boże młodzi czis (Polska to niby katolicki kraj ale czy ktoś jeszcze ma odwagę się do tego przyznać publicznie. W Niemczech kraju ateistycznym i częściowo z islamizowanym takie publiczne wyznanie wiary.Niesamowite. Poszedłem raz sam pobiegać do pobliskiego parku . Od razu spotkałem wielu obcych sobie ludzi również biegających którzy nawiązywali ze mną kontakt słowny pytając się jak długo biegam czy pierwszy raz bo mnie tutaj nie widzieli brak w relacjach międzyludzkich jakiejś Polskiej sztucznej pozy typu obcy do mnie mówi udajemy że jesteśmy niewidoczni.Czuło się że ci ludzie mają dużo szacunku do samych siebie i do innych ludzi. Polacy w większości nie mają poczucia swojej wartości są zakompleksieni jak pańszczyźniany chłop a jak się jest zakompleksiony to lubi się poniżać innych i dawać odczuć że się jest czymś lepszym .A ich festyny czy nawet zawody podnoszenia ciężarów to jedna wielka feta jest w tym powiedzeniu dużo prawdy kto nie potrafi odpoczywać ten nie potrafi dobrze pracować. Zawody podnoszenia ciężarów w wydaniu Niemieckiej ligi to zabawa z bębnami werblami,piwem i kiełbaskami jak rozgrywki piłkarskie aż miło popatrzeć. Być może dla niektórych ten wpis to nierzeczywista relacja z krainy czarów ale takie miejsca jak Noiuburg Donau może gdzieś w Polsce też są. Ja ich nie spotkałem. Na co dzień jest dużo niechęci takiego głupawego zadąsania ,buty,arogancji typu z gówna nie zejdzie i uprzejmym nie będzie . Brak zwykłej ludzkiej życzliwości .
Nowy temat Wyślij odpowiedź
Poprzedni temat

prosba o ocene

Następny temat

Dieta+trening na redukcję tkanki tłuszczowej

WHEY premium