SFD.pl - Sportowe Forum Dyskusyjne

Doris.K - Fit forma mi się marzy.

temat działu:

Dzienniki Treningowe

słowa kluczowe: , ,

Ilość wyświetleń tematu: 504116

Nowy temat Wyślij odpowiedź
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 5 Napisanych postów 513 Wiek 29 lat Na forum 10 lat Przeczytanych tematów 12955
Foteczki konkret ! :)
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Specjalista
Szacuny 59 Napisanych postów 2000 Wiek 27 lat Na forum 10 lat Przeczytanych tematów 22697
Doris jesteś niemożliwa! Szacun za taki progres! Twoja sylwetka pewnie nie jedna kobitę max motywuje do ruszenia 4 liter z kanapy!

Z wagą sie strzeliłyśmy bo u mnie tez jest ok 62kg, z dodawaniem kcal tez - bo u mnie przed maturką również "coś bd wpadać"

Co do kawy, Kamil ma racje, orzech wymiata (tak samo jak whey orzechowy - przypadek? Hehe nie sondze )

A na szociki czekam niecierpliwie! Gdybym kupowała puszki pre-workoutu pewnie przed każdym tren by coś wpadało a tak to od czasu do czasu jakiś shot!

Zmieniony przez - lauraa96 w dniu 2015-04-27 07:20:47
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 137 Napisanych postów 1626 Wiek 1 rok Na forum 14 lat Przeczytanych tematów 16561
Doris.K
Paulina - Powiem Ci tak, skoro zrobiłaś formę na zawody to dlaczego miałabyś się nie nadawać do prowadzenia dziennika przepraszam bardzo? No, proszę podać mi minimum 3 powody. W naszym dziale jak już pewnie zauważyłaś panuje dość luźna/ rodzinna atmosfera bez gwiazdorzenia, bezpodstawnego hejtowania/ obrażania czy demotywowania ludzi. Dzienniki prowadzone są nie tylko przez zawodników z wieloletnim doświadczeniem ale również normalnych ludzi, którzy chcą po prostu zdrowo/ fit wyglądać. Nie są przez to pomijani wg mnie, nikt im nie wchodzi na ambicję ani nic z tych rzeczy także myślę, że na prawdę u nas KAŻDY może znaleźć SWOJE miejsce.

Jesteśmy otwarci na nowości, nie stawiamy dziwnych wymagań itd itp. Czego chcieć więcej?:)

Podsumowując - jeżeli jesteś na forum od 5 lat to podejrzewam, że znajdziesz również kilka minut dziennie na to by napisać co u Ciebie się działo a nie tylko czytasz co u innych. Ja się zapisuję jako pierwsza czytelniczka, nie możesz mnie zlekceważyć bo poczuję się urażona także krótko mówiąc - no nie masz wyjścia już Czekam na Twój dziennik !


Czas na wczorajsze zaległości.

SOBOTA - dzień treningowy


Moja obecna suplementacja przed treningowa wygląda mniej więcej tak:



-Fat off (3 kapsułki)
- Caffeine (2 kapsułki)
-Re Loader ( 20 g przed i po )
+ Próbka szota L -karnityny


Pisałam kilka dni temu o pewnej nowince, którą się z Wami podzielę. Miałam przyjemność testować próbki szotów. Niebawem oferta UNS SUPLLEMENTS poszerzy się o nowe produkty. Będziemy mieli w sprzedaży również L-karnitynę oraz AAKG w szotach. Jaram się niesamowicie tym faktem. Myślę, że to ekstra sprawa dla wielu osób, przede wszystkim pod względem wygody.

Odnośnie szota L- karnityny mogę powiedzieć tylko tyle, że był on bardzo smaczny - kwaskowaty. Jakbym mogła wypiłabym chyba kilka takich buteleczek za jednym zapachem Nie napiszę, że jeden szot mnie porobił i poczułam jak mój metabolizm przyśpieszył aczkolwiek regularne stosowanie tego produktu z pewnością będzie przekładało się na efekty.

AAKG- Wskoczy jutro na treningu.






TRENING:

1. Unoszenie nóg do góry w 'zwisie' na maszynie
2. Przysiad na suwnicy smitha - szeroko- z przodu
3. Przywodziciele na maszynie
4. Ściąganie drążka wyciągu górnego do karku - szeroko
5. Ściąganie siedząc drążka do brzucha -wąsko
6. Ściąganie na maszynie - szeroko
7. Wyciskanie sztangielek na ławeczce skośnej
8.Przenosy ze sztangielką za głowę leżąc
9. Wyciskanie sztangi stojąc
10. Podciąganie sztangi wzdłuż tułowia do klatki stojąc
11. Unoszenie na boki
12. Przyciąganie sznura na wyciągu górnym (tylni akton)
13. Uginanie ramion ze sztangą łamaną – wąsko
14. Uginanie ramion ze sztangielkami siedząc - chwyt neutralny
15. Prostowanie jednorącz przy użyciu wyciągu górnego
16. Prostowanie przy pomocy uchwytu w kształcie odwróconej litery V

CARDIO- 40 minut na orbim.


Każde ćwiczenie wykonałam w 3 seriach. Zakres powtórzeń 12-18. Tam gdzie czułam, że są siły - dokładałam albo trochę ciężaru, albo więcej powtórzeń. Trening robiony raczej na wyczucie - dla utrzymania obecnej formy.
Zarówno z treningu, wagi jak i odbicia w lustrze na chwilę obecną jestem b. zadowolona. Robię to co lubię/ umiem bez spinania się/ zarzynania by wyrobić się z planem z kartki co do każdego powtórzenia Niestety u mnie powoduje to +100 do nerwówki. Jestem takim typem osoby, że jak już realizuje jakiś KONKRETNY PLAN to musi on być wykonywany w 110% - inaczej się za to nie bierę.

Odnośnie wagi - redukcję skończyłam na 61,5 kg. To było najmniejszą waga do której udało mi się zejść. Dziś rano waga pokazała 61,2 kg także bujam się cały czas w okolicy 62 kg i chciałabym aby w najbliższym czasie tak właśnie pozostało. Z taką cyfrą na wadze czuję się dobrze. Nie za chudo, nie za grubo - w sam raz. Brzuch płaski, góra lekko zarysowana, tysiąca fałd brak, miedzy udami i pod pachami nic się nie obciera - ogólnie widać, że coś tam trenuje sobie.

Miska również uległa zmianom. Po pierwsze nie pilnuje wszystkich pięciu posiłków w ciągu dnia. Makrosy/ kcal cały czas mniej więcej liczę. Nadal staram się utrzymywać rotację. Są dni, że jem cały dzień czysto zgodnie z planem. Są dni, kiedy to zamiast któregoś posiłku pojadę na loda czy np zamiast dwóch posiłków zjem burgera. Zazwyczaj jest to wtedy gdy nie mam przygotowanego posiłku, nie ma mnie w domu w głód jednak ciśnie i robię się już nerwowa Ogólnie staram się jakoś racjonalnie do tego tematu podchodzić - na pewno bez objadania się po sam korek wszystkim co popadnie tak jak na poprzedniej redukcji. Postanowiłam, że niedziela będzie dniem jeszcze bardziej luźnym ze względu na więcej czasu, który mogę poświęcić na szlifowanie swoich amatorskich umiejętności w kuchni.


MISKA:
BTW 140/40/ 90 (3-4 l płynów)
(wysokie białko i tłuszcz, niskie węgle)


1. OMLET- 35 g płatki owsiane, 10 g otręby orkiszowe, 100 g dynia, 35 g białko jaja, 25 g WHEY UNS, proszek do pieczenia, cynamon, kakao, 40 g maliny, 3 g czekolada gorzka+ 20 ml mleko do kawy



2. SPAGHETTI - 50 g makaron bogactwo błonnika - pudliszki , 130 g ligawa, 30 g ser gouda + warzywa



3. J.W ( tylko sera 20 g )

4. 50 g WHEY UNS, 45 g migdały siekane, 5 g kakao


Poniżej drobny kolaż z formą i posiłkami z ostatnich dni





Na koniec fotka z sesji, która była moim 'wynagrodzeniem' po ostatnim okresie redukcyjnym






Aaaa zapomniałabym - kupiłam ostatnio mega pyszną kawę - jakoś do tej pory sie nie mogłam zdecydować na te smakowe cuda- na ostatnich zakupach jednak zaryzykowałam i wiecie co? Było warto !:) Polecam. Obecnie delektuję się czekoladową Smaków do wyboru jest mnóóóóstwo. Następnym wybór będzie ciężki






Zmieniony przez - Doris.K w dniu 2015-04-26 22:26:03




nooo trochę mnie namówiłaś na ten dziennik hehe nie ukrywam że teraz byłby to dla mnie dobry pomysł, bo po startach boje się trochę zapuścić, a dziennik na pewno by mnie bardziej motywował. być może coś na dniach powstanie :)

jeju Twoje zdjęcia ! <serduszka> jak gwiazda ślicznie ! jak człowiek sobie patrzy na takie swoje zdjęcia po zakończeniu redukcji to od razu ma +100 dla mocy do dalszej pracy nad sobą i wie że było warto !

Doris - masz bardzo objętościowe te treningi, dużooo ćwiczeń. AAKG fajna opcja, lubie stosować, na pewno wiele osób się skusi
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 90 Napisanych postów 9580 Wiek 34 lat Na forum 9 lat Przeczytanych tematów 34564
DOBRY !

Sevenload - Dzięki, mam jeszcze kilka ale będę je Wam, że tak powiem 'dozować'

Kamil - O gustach tych smakowych się nie dyskutuje, mi tam czekolada odpowiada. Wszystko co orzechowe uwielbiam także chyba wiadomo jaki smak wybiorę następnym razem
Co do szota- otwierasz, przykładasz do ust, wychylasz butelkę i po sprawie- bez mieszania, przygotowywania wcześniej, mycia szejkera, dolewania wody itd itp Jak się człowiek śpieszy to na pewno jest to dobra opcja.
Aaaaa dziś się przekonasz co wymyśliłam

Popuri - A żebyś wiedział, że 'tam' zawsze opornie schodzi

TanQ- Si, teraz czekam na koniec Twojej !

Aga - Nie widziałaś mnie w takim makijażu do tej pory bo ... takiego nie miałam Dzieeekuję za miłe słowa
Co do spaghetti - zmniejszyłam ilość posiłków tego dnia dzięki czemu zmieściłam się w swoim bilansie - żyć nie umierać. Tylko... trochę to czasochłonne więc na co dzień na pewno nie dla mnie

Bartek - Ja kupiłam w Kaufie akurat ale z tego co mi wiadomo co w wielu supermarketach są dostępne.

Julka, Szczota - Dzięx !

Laura- O kurczę, po przeczytaniu Twojego posta chyba urosłam ze dwa centymetry - dziękuję. Jak kobieta docenia takie zmiany to jest to jeszcze przyjemniejsze chyba
Co do tej wagi to różnica jest tylko taka, że ja chyba nieco wyższa jestem od Ciebie dlatego wizualnie inaczej się prezentujemy. U mnie 170 siedzi a u Ciebie? Bo nie mam miarki w oczach + nie pamiętam

Polka- Super, czekam z niecierpliwością w takim razie ! Błagam, nie zrób tego samego błędu co ja po pierwszym starcie ! Miej głowę na karku - w przeciwnym wypadu będziesz bardzo żałować - ostrzegam


A teraz spadam na trening spalić nieco wczorajszą nadwyżkę kcal Było pyyyysznie
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Znawca
Szacuny 31 Napisanych postów 3252 Wiek 29 lat Na forum 11 lat Przeczytanych tematów 22813
jak cenowo wychodzi ta kawa? super redu wyszło :)
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 184 Napisanych postów 8326 Wiek 35 lat Na forum 9 lat Przeczytanych tematów 40803
Doris super forma i żarełko

Zmieniony przez - 12Bartek88 w dniu 2015-04-27 11:13:12
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 19 Napisanych postów 561 Wiek 35 lat Na forum 10 lat Przeczytanych tematów 3483
Doris jakie plany po redukcji, maly reset, czy masa;)? I jak ze startami;)?
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 90 Napisanych postów 9580 Wiek 34 lat Na forum 9 lat Przeczytanych tematów 34564
Adkens- Szczerze mówiąc nie pamiętam. Ile by nie kosztowała piję ją w domu tylko ja, w dodatku raz dziennie więc nie miało to znaczenia
Dzięki.

Bartek - Dziękowaććććć, zapraszam częściej

Łukasz - Masa? Zdecydowanie nie. Ktoś tu chyba tylko obrazki ogląda


Plan na najbliższy czas miskowo- treningowy opisałam w poprzednim poście:

'Każde ćwiczenie wykonałam w 3 seriach. Zakres powtórzeń 12-18. Tam gdzie czułam, że są siły - dokładałam albo trochę ciężaru, albo więcej powtórzeń. Trening robiony raczej na wyczucie - dla utrzymania obecnej formy.
Zarówno z treningu, wagi jak i odbicia w lustrze na chwilę obecną jestem b. zadowolona. Robię to co lubię/ umiem bez spinania się/ zarzynania by wyrobić się z planem z kartki co do każdego powtórzenia Niestety u mnie powoduje to +100 do nerwówki. Jestem takim typem osoby, że jak już realizuje jakiś KONKRETNY PLAN to musi on być wykonywany w 110% - inaczej się za to nie bierę.

Odnośnie wagi - redukcję skończyłam na 61,5 kg. To była najmniejszą waga do której udało mi się zejść. Dziś rano waga pokazała 61,2 kg także bujam się cały czas w okolicy 62 kg i chciałabym aby w najbliższym czasie tak właśnie pozostało. Z taką cyfrą na wadze czuję się dobrze. Nie za chudo, nie za grubo - w sam raz. Brzuch płaski, góra lekko zarysowana, tysiąca fałd brak, miedzy udami i pod pachami nic się nie obciera - ogólnie widać, że coś tam trenuje sobie.

Miska również uległa zmianom. Po pierwsze nie pilnuje wszystkich pięciu posiłków w ciągu dnia. Makrosy/ kcal cały czas mniej więcej liczę. Nadal staram się utrzymywać rotację. Są dni, że jem cały dzień czysto zgodnie z planem. Są dni, kiedy to zamiast któregoś posiłku pojadę na loda czy np zamiast dwóch posiłków zjem burgera. Zazwyczaj jest to wtedy gdy nie mam przygotowanego posiłku, nie ma mnie w domu a głód jednak ciśnie i robię się już nerwowa Ogólnie staram się jakoś racjonalnie do tego tematu podchodzić - na pewno bez objadania się po sam korek wszystkim co popadnie tak jak na poprzedniej redukcji. Postanowiłam, że niedziela będzie dniem jeszcze bardziej luźnym ze względu na więcej czasu, który mogę poświęcić na szlifowanie swoich amatorskich umiejętności w kuchni. '


Starty będą jak już trener będzie zadowolony z formy. Przetarcie szlaków miałam w poprzednim roku, teraz jak już wyjdę to z taką formą, której nie będzie można skomentować negatywnie.
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 126 Napisanych postów 5829 Na forum 9 lat Przeczytanych tematów 45650
Doris.K
Przetarcie szlaków miałam w poprzednim roku, teraz jak już wyjdę to z taką formą, której nie będzie można skomentować negatywnie.

cały czas mnie zaskakujesz i motywujesz do działania Czytając to, aż mnie ciarki przeszły...
Teraz to już z wielką niecierpliwością będę czekać na kolejną mega odsłonę
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 90 Napisanych postów 9580 Wiek 34 lat Na forum 9 lat Przeczytanych tematów 34564
Sevenload92
Doris.K
Przetarcie szlaków miałam w poprzednim roku, teraz jak już wyjdę to z taką formą, której nie będzie można skomentować negatywnie.

cały czas mnie zaskakujesz i motywujesz do działania Czytając to, aż mnie ciarki przeszły...
Teraz to już z wielką niecierpliwością będę czekać na kolejną mega odsłonę


Do założenia dziennika jakoś Cię nie mogę zmotywować - jest mi przez to niezmiernie przykro...
Ciarki? Nie no bez przesady, nie mam zamiaru zrobić z siebie potwora
Też jestem ciekawa swojej kolejnej odsłony aczkolwiek wiem, że trochę czasu jeszcze potrzebuje by wyglądać tak jak oczekuję.

Powoli ale aby do przodu !
Nowy temat Wyślij odpowiedź
Poprzedni temat

Wojciech Kroczek - dziennik treningowy

Następny temat

"Bartek Buczek - przygotowania do sezonu jesiennego"

WHEY premium