Trenuj z Kondziem : Aksel w 3 miesiące wyciska 150 kg leżąc

Trochę dłużej to trwło niż oczekiwałem ale juz jest:

zaciskasz zęby i do przodu ciężar zweryfikował przyszłe 150 kg. powodznia

To się diametralnie zmieni tak jak mówił kondzio na filmiku. Trening siłowy zrobi swoje - bo teraz było dużo niepotrzebnego rozmieniania się na drobne.

Warto wziać pod uwage jeszcze inne aspekty:
Aksel mieszka poza swoim domem
studiuje a teraz ma jeszcze sesje egzaminacyjna,masa stresu,bo to pierwszy rok i odciew jest gęsty-ponad 30 osób już zrezygnowało.
studiuje na AWF-wiec zajeć sportowych też ma codziennie kilka-nikt go tam nie zwolni,bo chciałby 150 kg wycisnąć




Zmieniony przez - masti w dniu 2015-03-07 21:42:52

Masti nic nie ujmuje, rozumiem też studiowałem sto lat temu zawszę się cieszę jak się komuś coś udaje ale to info o AWF dało dużo wątpliwość co do realności celu w takim wąskim oknie czasowym. kawał byka z Aksela ale jak go tam zajeżdżają kondycyjnie to nawet 145 stoi pod znakiem zapytania szczególnie ze na filmiku walczył już ze 135.
jak by nie było życzę powodzenia i mam nadzieję że udowodnisz mi że się mylę

Myślę,że da radę,sesja sie zaraz skończy i zostaje jeszcze z 6-7 tygodni na poprawę wyniku

Zrobiłem wszystko co mogłem przez ubiegł miesiąc by poprawić wynik i dawałem z siebie zawsze 100%.
Tym razem sztanga zweryfikowała na niekorzyść, teraz zmienimy z Kondziem trening i dodatkowo wprowadzę małe korekty w diecie. Mam też zamiar w pełni skupić się na regeneracji, którą ostatnio mogłem zaniedbać(mowa o ilości snu) kolejną rzeczą która ulegnie zmianie to suplementacja- mamy kolejny miesiąc i czeka mnie kolejny KOD na suplementy od SKLEPU SFD.
Więc tak jak planowaliśmy z Kondziem na początku, na celowniku będzie Shock%Storm z Universala co będzie mieszanką wybuchową.
To tyle w kilku słowach podsumowania i w kwestii pierwszych chłodnych przemyśleń.
Jedno jest pewne- DO KOŃCA PROGRAMU WYCISNĘ 150kg LEŻĄC...

Axel-ale nie można tego uznać za porażke ,tylko oczekiwania były wieksze-5 kg przybyło do wyniku.

Postępy w sile nie są liniowe-czasem w miesiąc zrobi sie 0 kg a pźniej w dwa tygdnie wynik wystrzeli o 10 kg i potem może być znów stagnacja a nawet regres.
Ale ogólnie cały czas buduje się baza do wiekszych wyników.

Aksel, na początek gratulacje za próbę, w pierwszym podejściu nawet była szansa to wycisnąć, nie zmiażdzyło Cię, co raczej dobrze rokuje na przyszłość, może innego dnia by się udalo.

Po sobie wiem, że trening jaki wykonujesz jednak nie jest optymalny dla celu jaki masz osiągnąć .
Piszę masz, ponieważ nie jestem przekonany czy chcesz. Czy to na pewno na pewno jest Twój podstawowy cel - na to pytanie musisz sobie sam uczciwie odpowiedzieć

Myślę, że jeszcze zostało dużo do poprawy w technice, samo ułożenie może parę kilo skorygować. Ciężko jest oceniać na podstawie filmu z takiego kąta, ale wydaje mi się, że łopatki da się mocniej ściągnąć

Podsumowująć, było dobrze, nie był to pewnie Twój dzień, ale przesunięcie treningów też zrobiło swoje.
Ważne, żebyś się nie poddawał i robił swoje, zgodnie z zaleceniami trenera

@Masti, aż miło było popatrzeć na Twoją technikę wyciskania - idealna synchronizacja oddechu z ruchem, stara dobra szkoła W dzisiejszych czasach często nie docenia się wagi odpowiedniego oddychania w trakcie wykonywania boju.

masti

Postępy w sile nie są liniowe-czasem w miesiąc zrobi sie 0 kg a pźniej w dwa tygdnie wynik wystrzeli o 10 kg i potem może być znów stagnacja a nawet regres.
Ale ogólnie cały czas buduje się baza do wiekszych wyników.

Pod tym się podpisuję dwoma rękoma. Po prostu bywaja gorsze dni
Ważne jest, żeby tak układać trening i odpoczynek, żeby w czasie próby, taki zły dzień się nie trafił

Axela wymeczyły troche te podejścia na 135 kg-widać ,że w pierwszym podejściu nie był dostatecznie zdeterminowany

I jak zauważyłeś-zakłócenia w rytmie treningu nistety się też odbiły na mniejszej sile w sobotę ale nadal widać ,że rezerwy są u niego ogromne.


Co do mojego sposobu oddechu-zawsze tak robiłem-jestem zaskoczony,że to zauważyłeś,wydawało mnie się,że tak nadal każdy robi..

Inna ciekawa sprawa-Kondzio w rozmowie ze mna też to potwierdził-strasznie obrotowy był ten gryf sztangi-tzn-kompletny brak tarcia w stosunku do innych gryfów ,na których wyciskam.
Miałem obawy,że mnie się z dłoni wykreci.
Powodowało to bardzo niestabilna pozycje w dłoniach,bo gryf sie obracał jakby na lodzie był zamontowany.
Dobre to jest przy prysiadach,bo sie moment obrotowy obciażenia nie przeklada na ćwiczącego ale przy wyciskaniu pewne tarcie jest wg mnie sprzyjajace-brak jest takiej ekwilibrystyki :)
Nie pytałem się Aksela o t odczucia,ale pewnie jest juz przyzwyczajony a może też dlatego używa tych gryfów po 21 kg,bo może niesą aż tak łatwo obrotowe?