Dzisiaj ćwiczyło się przefajnie. O jak mi lepiej na niższych powt.
TRENING 3
06.02. super.
24.02. zmiany w zakresach
16.02. ok
07.02. na wyjeździe, zawsze ciężej - ja mam chyba serio te ciężary nie wyważone w domu
30.01. ok, zrobiłam deload, starałam się pilnować tempa i nie dociągać na siłę, do załamania.
1. WIOSŁO SZTANGĄ 4x(8-12)
32x8, 38x8, 44x8, 48x6 (niby osiem, ale już kompletnie bez techniki - 48 poszło! To mój maks pewnie sporo ponad 50)
32x8, 38x8, 42x8, 44x8 (o niebo lepiej na mniejszych zakresach)
32x12, 36x12, 38x12, 40x(9+3) (fajnie)
32.5x12, 35x12, 37.5x12, 40x10
32x12, 34x12, 36x12, 38x12 (dziwnie lekko)
2. WYCISKANIE ŻOŁNIERSKIE 4x(8-12)
20x8, 26x8, 32x8, 34x8 (lekko)
20x8, 26x8, 30x8, 32x8
20x12, 24x12, 26x12, 28x10
30x10, 20x12, 22,5x12, 25x10 (tu zakaszaniłam, bo pomyliłam obciążenia i musiałam w pierwszej serii pojechać PP)
22x12, 24x12, 26x9, 26x8 (no właśnie, bez odpoczywania, strzepywania rąk wychodzi sporo mniej)
3. WYCISKANIE WĄSKO 4x(8-12)
30x8, 34x8, 40x8, 42x8 (łopaty i poślady spięte!)
30x8, 34x8, 38x8, 40x8
30x12, 32x12, 34x10, 36x12 (ok, klata piecze)
30x12, 32,5x12, 35x10, 35x10
30x12, 32x12, 34x12, 36x8
4. ROZPIĘTKI NA KLATĘ 4x(8-12)
6x12, 6x12, 7x12, 7x12 (nadal mi bark strzela)
6x12, 6x12, 6x12, 6x12
6x12, 6x12, 6x12, 6x12 (lżej i kombinowanie, żeby mi w barku nie strzelało)
7x12, 7x12, 7x12, 7x12
6x12, 7x12, 7x12, 7x12 (bark strzela, może zamienię to ćwiczenie)
5. WZNOSY RAMION W OPADZIE 4x(8-12)
4x12, 4x12, 4x12, 4x12
4x12, 4x12, 4x12, 4x12
4x12, 4x12, 4x12, 4x12
4x12, 4x12, 4x12, 4x12
3x12, 4x12, 4x12, 4x12
6. SHOULDER BOX 4x(5-6)
3x6, 3x6, 3x6, 3x6
3x6, 3x6, 3x6, 3x6
3x6, 3x6, 3x6, 3x6
3x6, 3x6..... (i mnie wywalili z siłki, bo zamykali)
3x6, 3x6, 3x6, 3x6 (ciężkie to dziadostwo)