Może na początek krótka charakterystyka mojej osoby:
wiek - 29 lat
wzrost - 158-160 cm
waga z dziś - 48 kg
Na siłowni pojawiłam się 2 lata temu z wagą 42kg, drobna i bardzo słaba od zawsze. Aktywną osobą nigdy nie mogłam się nazwać, typ sportowy to na pewno nie ja. Nigdy nie zwracałam uwagi na moją wagę, na to czym i jak się odżywiam, jadłam jak, co i kiedy popadnie (ocean słodyczy to było to). Tzw. „genu” również nie posiadam.
Przez te 2 lata coś się zmieniło, pogląd na dietę i własne ciało na pewno. Jednak nie byłam konsekwentna, miewałam przerwy od treningów siłowych, podobnie z dietą, a prawda jest taka żebym mogła cokolwiek osiągnąć muszę bardzo dużo jeść i ciężko trenować… i tego nie przerywać.
Z treningami większych kłopotów nie miałam, jako osoba z natury słaba każdy kilogram więcej, walka z ciężarem sprawia mi ogromną frajdę, właściwie to w tym wszystkim jest motorem mojej motywacji – być silniejszą.
Jednak dieta… żadnej masy bez niej nie będzie. Najwyższa waga jaką osiągnęłam była ok.50 kg w lipcu 2014, od tamtej pory pół roku przerwy (treningi nieregularne, kcal nie liczyłam) i masa od razu spadła do… 43,5kg na początku stycznia b.r.
Na siłownię wróciłam w połowie stycznia od tamtej pory konsekwentnie, jak nigdy, pilnuję i treningu i diety, zaczęłam ok 2300kcal, obecnie wychodzi 3000kcal i rosnę (niekoniecznie w tłuszcz) więc chyba źle nie jest.
Ten dziennik ma być jedną z motywacji żeby to wszystko szło wreszcie jak należy, a MASA szła do przodu.
Celem moim póki co jest masa, masa i jeszcze raz… MASA, rosnąć się nie boję, każdy kg więcej jest na wagę złota.
Przyznam się że michy nie trzymam do końca czystej, oprócz tego co zjadam wpadnie czasem czekolada.. Do tego ze względu na moją pracę (jej specyfika nie pozwala mi zawsze zjeść) posiłki nie są idealnie rozłożone, więc są dni że zjadam ich 6 a czasem 3.
Wszelkie uwagi, komentarze, opinie, rady będą mile widziane
Dosyć lania wody, konkrety …
Micha:
B = 125g WW = 400g T = 75g
(nie lubię ryb, dlatego suplementuję tran którego nie wliczam w T)
fotka poglądowa z tych prawie 50 kg