TRENING
PULL (69min)
A WL wąsko
40x10
50x7
60x6
60x6
60x6
60x6
60x6
B Wiosło
80x10
100x7
115x6
115x6
115x6
115x6
115x6 FILM
115x6
C Podciąganie nachwyt
ccx10
15x5
21,25x5
21,25x5
21,25x5
21,25x5
21,25x5 FILM
ccx7-6-5 (cluster 20s przerwy)
D Muscle snatch from full squat
25x7
25x7 FILM
25x7
E Ściąganie uchwytu siedząc do brzucha
12szt x15 + 10szt x9 FILM
F Podchwyt sztanga
40x5
40x5
G Podchwyt hantle skos
13,5x7
11x10+ jakiś drop
Komentarz:
Wiosło – Ciężko .
Podciąganie – Jeszcze ciężej. Próbowałem celować klatką w drążek, ale zaczęło mną mocno bujać. Trochę zyebałem serie rozgrzewkowe. Chciałem zaoszczędzić trochę czasu i wywaliłem 1s, szybciej przechodząc do głównych.
MSFSSq – Jak zwykle fajnie oberwał tył barków i czworoboczne. Najlepsza część dzisiejszego treningu .
Ściąganie siedz – Pełne rozciągnięcie. Lepiej wtedy czuję najszersze.
Podchwyt sztanga – Nic specjalnego, ale lżej.
Podchwyt h skos – Trochę na odczep się. Nie chciało mi się robić bicków.
Dieta
Na śniadanko wątróbka, masło, kakao i wiórki kokosowe.
Trening
Jakieś 30 min po 135g mąki ryżowej (budyń)+WPC+kefir.
Potem B+T (makrela, jaja, wątróbki, smalec).
Na kolację twaróg+kefir+owies.
+ananas
B – 250; T – 175; W – 210; 3450kcal
Rozkminy
Trening bez polotu. Średnio miałem ochotę na dźwiganie, ale się przemogłem. Czuję, że formuła 6x6 powoli się wyczerpuje. Za tydzień być może zamienię na jakąś rampę z regresami i pewnie dam podciąganie jako pierwsze a wiosło jako drugie ćwiczenie. Ale to do przemyślenia.
Budyń ryżowy po treningu dość długo leżał na żołądku. Pewnie dlatego, że dla smaku dodałem cynamonu. A cynamon+węgle u mnie to zamuła.